Jesus Christus, der ewiger Hohepriester (B)
Am Fest des Jesus Christus, dem ewigen
Hohenpriester steht
Jesus Christus selbst als „Priester, Altar und Opferlamm“ (V
Osterpräfation) in
der Mitte der Liturgie. Gott Vater hat mehrmals den Bund mit seinem
außerwählten
Volk geschlossen, weil immer wieder hat es gebrochen. Die erste von den
zwei
alternativen Lesungen erinnert an die Worte Jahwes von dem neuen Bund: Seht, es werden Tage kommen – Spruch des
Herrn – , in denen ich mit dem Haus Israel und dem Haus Juda einen
neuen Bund
schließen werde, nicht wie der Bund war, den ich mit ihren Vätern
geschlossen
haben, als ich sie bei der Hand nahm, um sie aus Ägypten
herauszuführen. Diesen
meinen Bund haben sie gebrochen, obwohl ich ihr Gebieter war – Spruch
des Herrn
(Jer 31, 31-32). Nachdem das außerwählte Volk, das hier als Haus Israel
und
Haus Juda bezeichnet wird, untreu geworden ist und die Befreiung aus
der
Knechtschaft Ägyptens nicht schätzte, entschloss sich Jahwe anders: Denn das wird der Bund sein, den ich nach
diesen Tagen mit dem Haus Israel schließe – Spruch des Herrn: Ich lege
mein
Gesetz in sie hinein und schreibe es auf ihr Herz. Ich werde ihr Gott
sein und
sie werden mein Volk sein (Jer 31, 33). Um eine vertrauensvolle
Verbindung
zwischen Gott und Volk auf neue zu schaffen, spricht Jahwe vom Gesetz
in den
Herzen der Menschen, die Gott kennen und anerkennen (vgl. Jer 31, 34a).
Die
Grundlage dafür ist seine Verzeihung: Denn
ich verzeihe ihnen die Schuld, an ihre Sünde denke ich nicht mehr
(Jer 31,
34b). Auch die zweite alternative Lesung (vgl. Hebr 10, 11-18) bleibt
in dem
gleichen Thema des Opfers, das den Bund bestärkt. Der neue Bund und das
einzige
Opfer des Sohnes Gottes bleiben eng verbunden. Dieser aber
hat nur ein einziges Opfer für die Sünden dargebracht… Denn
durch ein einziges Opfer hat er die, die geheiligt werden, für immer
zur
Vollendung geführt (Hebr 10, 12a. 14). Jesus tritt hier als
Priester, der
sein Opfer vollbringt. Im Evangelium (vgl. Mk 14, 22-25) wird der
stille Abend
dargestellt, an dem der Meister den Lobpreis sprach und seinen Jüngern
das Brot
brach und ihnen reichte mit den Worten: Nehmt,
das ist mein Leib (Mk 14, 22). Danach betete er und reichte ihnen
den Kelch
mit dem Wein und sprach: Das ist mein
Blut, das Blut des Bundes, das für viele vergossen wird (Mk 14,
24). Die Apostel
ahnten, dass hier etwas Besonderes geschieht. Ein Paschamahl, das nicht
mehr alljährige
Feier der Juden war, war zugleich die erste Gedächtnisfeier des Todes
Christi –
allerdings vorweg genommen – und das unblutige Opfer der Christen. Der
letzte
Satz: Ich werde nicht mehr von der Frucht
des Weinstocks trinken bis zu dem Tag, an dem ich von neuem davon
trinke im
Reich Gottes (Mk 14, 25) sprengt die Wände des Saals, so zu sagen,
und
eröffnet sehr weite Perspektive. Es zeigt sich, dass das Opfer Jesu
Christi
universalen und endzeitlichen Charakter hat. Er tritt hier als Priester, Altar und Opferlamm.
Bradi Barth (1922-2007) hat in ihrem Programm auch
Abendmahl
gemalt. Die christliche Künstlerin aus der Schweiz hat über 300
religiöse Werke
geschafft. Es existieren zwei Bilder von der Künstlerin mit dem
Abendmahl. Das
eine Bild zeigt die Apostel in zwei Reihen am rechteckigen Tisch
sitzend, auf
dem Tisch steht ein Kelch mit Wein und ein in die Hälften gebrochenes
Brot. Der
Kreuznimbus zeichnet Jesus aus.
Auf unserem Bild ist die Tischgemeinschaft um
einen quadratischen
Tisch versammelt, der mit einer weißen Decke gedeckt wurde. Die Apostel
sitzen
regelmäßig verteilt am Tisch und schauen auf den Meister in der Mitte
am Kopf
des Tisches. Ein einfacher Heiligenschein zeichnet Jesus aus. Nur Judas
ist
nicht mehr daran interessiert, was da vor sich geht –in gelben Gewand
sitzt er
abgewandt und in der Hand Geldbeutel haltend. Jesus hält mit der
Rechten ein
Becher mit Wein und mit der linken Hand zeigt auf das in zwei Hälften
gebrochene Brot. Dort erklingen noch seine Worte: Nehmt,
das ist mein Leib… das ist mein Blut.
Bei dem einfachen Vorgang jenes letzten Abendmahls
nimmst du das alltägliche Brot und den alltäglichen Wein,
verwandelst sie in deinen Leib und dein Blut
und gibst dich dabei selbst den Männern hin.
Deinen Leib, Herr, und dein Blut gibst du ihnen!
Wer konnte je an ein solches Geschenk glauben?
Können sie glauben, die Männer, denen du dieses Geschenk
gibst –
selbst sie, die doch all deine Wunder gesehen haben?
Du bietest ihnen Fleisch an, das morgen zerrissen werden
wird,
und Blut, das vom Kreuz herabsickern wird;
du bietest ihnen dich selbst an, bevor du stirbst,
dich selbst als Speise und Trank für sie – als Festmahl! (…)
Wie können wir dir für eben jenes Geschenk der Liebe danken
–
das Geschenk deiner selbst, deines Leibes und deines Blutes?
Nur in deinem Fleisch und deinem Blut, das aus dem Grab
erstand –
deinem ewigen selbst in vollkommener Herrlichkeit –
nur in deinem eucharistischen Selbst
kann unser Dank bestehen!
(Robert L. Knopp. Das Evangelium beten. Ein sehr
menschlicher Jesus. Das Markus-Evangelium. Paderborn 2000, S. 164-165)
|
Jesusa Chrystusa, Najwyższego i Wiecznego Kapłana (B)
W święto Jezusa
Chrystusa, Najwyższego i Wiecznego Kapłana On sam jest centrum Liturgii
jako
„Kapłan, Ołtarz i Baranek ofiarny” (5 prefacja wielkanocna). Bóg Ojciec
wielokrotnie zawierał przymierze ze swoim wybranym ludem, bo ciągle go
zrywał. Pierwsze
z alternatywnych dwóch czytań przypomina słowa Jahwe o nowym
przymierzu: Oto nadchodzą dni – wyrocznia Pana – gdy
zawrę z domem Izraela i domem Judy Nowe Przymierze. Będzie się ono
różnić od
przymierza, które zawarłem z ich przodkami w dniu, gdy ująłem ich za
rękę i
wyprowadziłem z ziemi egipskiej. Tamci złamali moje przymierze, choć
byli moją
własnością – wyrocznia Pana (Jr 31, 31-32). Gdy naród wybrany,
który tutaj
został nazwany domem Izraela i domem Judy, stał się niewierny i nie
cenił sobie
już wyzwolenia z niewoli Egiptu, to Jahwe zdecydował inaczej: Lecz takie będzie przymierze, które zawrę z
domem Izraela po tych dniach – wyrocznia Pana: Moje Prawo umieszczę w
ich
wnętrzu i wypiszą je w ich sercach. Będę dla nich Bogiem, a oni będą
dla Mnie
ludem (Jr 31, 33). Aby stworzyć na nowo jedność pełną zaufania
między
Bogiem a Ludem, Jahwe mówi o Prawie w sercach ludzi, którzy Boga
poznają i
uznają (por. Jr 31, 34a). Podstawą tego jest Jego obietnica: Wtedy
odpuszczę
ich winy, a ich grzechów nie będę już pamiętał (Jr 31, 34b). Także
drugie
alternatywne czytanie (por. Hbr 10, 11-18) pozostaje przy tym samym
temacie
Ofiary, umacniającej Przymierze. Nowe Przymierze i jedyna Ofiara Syna
Bożego
pozostają ściśle ze sobą powiązane. Ten
zaś, po złożeniu jednej ofiary za grzechy... Przez tę jedyną ofiarę
uczynił
bowiem na zawsze doskonałymi tych, którzy dostępują uświęcenia (Hbr
10,
12a. 14). Jezus występuje tutaj jako Kapłan składający Ofiarę. W
Ewangelii
(por. Mk 14, 22-25) opisany został cichy wieczór, podczas którego
Mistrz
wypowiedział błogosławieństwo i łamał chleb uczniom i podał im go ze
słowami: Bierzcie, to jest ciało moje (Mk 14,
22). Potem modlił się i podał im kielich z winem i powiedział: To jest moja krew przymierza, która wylewa
się za wielu (Mk 14, 24). Apostołowie czuli, że tutaj dzieje się
coś
szczególnego. Uczta paschalna, która już nie była coroczną
uroczystością
żydowską, stała się jednocześnie pierwszym wspomnieniem śmierci
Chrystusa –
jednak uprzedzoną – i bezkrwawą Ofiarą chrześcijan. Ostatnie zdanie: Odtąd nie będę już pił z owocu winnego
krzewu aż do dnia, kiedy bądę go pił nowy w królestwie Bożym (Mk
14, 25)
rozsadza ściany sali, by powidzieć, i otwiera bardzo szeroką
perspektywę.
Okazuje się, że Ofiara Jezusa Chrystusa ma uniwersalny i ostateczny
charakter. On
ukazuje się tutaj jako Kapłan, Ołtarz i
Baranek ofiarny.
Bradi Barth
(1922-2007) w swoim programie artystycznym namalowała także Ostatnią
Wieczerzę.
Ta chrześcijańska malarka ze Szwajcarii stworzyła ponad 300 dzieł
sztuki. Istnieją
dwa obrazy malarki z Ostatnią Wieczerzą. Pierwszy obraz ukazuje
apostołów w
dwóch rzędach siedzących przy prostokątnym stole, a na nim kielich z
winem i
chleb przełamany na pół. Nimb z krzyżem wskazuje na Jezusa.
Na naszym obrazie
wspólnota stołu jest zebrana przy kwadratowym stole, który jest nakryty
białym
obrusem. Apostołowie siedzą przy stole porzieleni regularnie i
spoglądają na
Mistrza w środku u szczytu stołu. Na Jezusa wskazuje zwyczajna aureola.
Tylko
Judasz nie jest dalej zainteresowany tym, co się się tam odbywa – w
zółtym
stroju siedzi on odwrócony i trzyma sakiewkę z monetami. Jezus prawicą
trzyma
kubek z czerwonym winem, a lewą ręką wskazuje na chleb podzielony na
dwie
połowy. Tam brzmią jeszcze Jego słowa: Bierzcie,
to jest ciało moje... To jest moja krew.
Podczas prostego
przebiegu tej ostatniej Wieczerzy
bierzesz ten codzienny
chleb i to codzienne wino,
przemieniasz je w
swoje Ciało i swoją Krew
i oddajesz siebie
tym mężczyznom.
Twoje Ciało,
Panie, i Twoją Krew dajesz im!
Kto mógłby
kiedykolwiek wierzyć w taki dar?
Potrafią wierzyć,
ci mężczyźni, którym dajesz ten dar –
nawet oni, którzy
widzieli wszystkie Twoje cuda?
Dajesz im Ciało,
które jutro będzie rozdarte,
i Krew, która
będzie ściekała z krzyża;
Ty dajesz im
siebie, zanim umrzesz,
siebie samego
jako pokarm i napój – jako ucztę! (...)
Jak możemy Ci
dziękować za ten dar miłości –
dar z siebie
samego, Twojego Ciała i Twojej Krwi?
Tylko w Twoim
Ciele i Twojej Krwi, które powstały z grobu –
w wiecznym siebie
samym w doskonałej chwale –
tylko w
eucharystycznym Twoim samym sobie
może się ostać
nasze dzięczynienie!
(Robert L. Knopp. Das Evangelium beten. Ein sehr
menschlicher Jesus. Das Markus-Evangelium. Paderborn 2000, s. 164-165)
|