Mariä Geburt – 08.09.
Für das Fest der Geburt Marias ist die Doppelperikope aus
dem Evangelium nach Matthäus (vgl. Mt 1, 1-16 – Stammbaum
Jesu; 18-23 – Geburt
Jesu) vorgesehen. Es kann auch nur der zweite Teil (vgl. Mt 1,
18-23) gewählt
werden. Auch für die erste Messe am Weihnachten (vgl. Mt 1, 1-25 oder
Mt 1,
18-25) ist sie nochmal vorgeschrieben.
Die Abstammungsliste Jesu, die Matthäus am Anfang
des
Evangeliums hingestellt hat, fängt mit dreifachem Titel (vgl. Mt 1, 1)
an:
Jesus ist Christus (der Gesalbte), Sohn
Davids (das Heil kommt zu den
Juden) und Sohn Abrahams (das Heil
ist auch für die Heiden). Die lange Liste der Vorfahren besteht aus
drei Teilen
(jeweils 14 Stammväter). Die Liste selbst markiert die
Heilsgeschichtliche
Epochen: den Anfang – Abraham bekehrt sich zum Gott, den Höhepunkt –
Zeit
Davids und den Tiefpunkt – babylonische Gefangenschaft. Es wurden vier
heidnische Frauen: Tamar, Rahab, Rut und Batseba eingeführt. Auffällig
ist,
dass die Stammmütter Sara, Lea, Rahel oder Rebekka keine
Berücksichtigung
fanden. Am Ende der Abstammungsliste steht, dass Josef, der Mann Marias
ist und
aus ihr wurde Jesus gezeugt (vgl. Mt 1, 16). In dem Stammbaum Josefs
entsteht eine
Lücke, wenn gesagt wird, dass nicht vom Josef, sondern von Maria Jesus
stammt.
Diese Leerstelle wird vom Evangelisten später mit dem Gedanken der
Adoption
Jesu durch Josef ausgefüllt (vgl. Mt 1, 25). Die Geschichte ist nicht
zufällig,
sondern als Plan Gottes vom Anfang bis zum Ende anzusehen: Sohn Gottes
wird
geboren, hat Vorfahren und Familie; er wird sterben am Kreuz und so das
Heil
den Menschen bringen. Die Liturgie der Kirche feiert selten die Geburt
einer/eines Heiligen. Nur für Jesus, Maria und Johannes den Täufer ist
der
Platz reserviert.
Wenn es um die Genealogie Jesu Christi geht, dann
wird sie
in der christlichen Kunst z.B. als Wurzel
Jesse dargestellt. Ganz andere Sichtweise bietet das Mainzer
Evangeliar (Aschaffenburger
Hofbibliothek, Ms. 13) an, das um 1250 im Bistum
Mainz entstand und bis heute
eines der bedeutendsten Werke der deutschen frühgotischen Buchmalerei
darstellt. Auf 100 Blätter wurden die Texte der Evangelien durchgehend
in
Goldtinte geschrieben. Ein virtuoser Bilderzyklus im neuen Stil
visualisiert in
zahlreichen Miniaturen (71 Bilder) Szenen aus dem Neuen Testament.
Einmalig für
das 13. Jh. ist die Fülle der Bilder zum Leben Jesu, die zumeist auf
Goldgrund
und in tief leuchtenden Farben eindrucksvoll dargestellt wurden.
Dazu
kommen die zahlreichen Initialen. Der mächtige Mainzer Erzbischof gilt
als
Stifter oder Adressat dieser Prachthandschrift.
Die Handschrift widmet dem besagten Fragment des
Evangeliums
drei Blätter (fol. 17v-18v). Auf dem ersten Blatt (fol. 17v) werden in
unregelmäßigen viereckigen Feldern die Vorfahren Jesu von Abraham bis
Juda,
teilweise als Paare dargestellt. Der lateinische Text des Evangeliums
wurde in
Majuskel-Goldschrift zwischen die Bildfelder aufgeschrieben (Liber
generationis Iesu Christi filii David filii Abraham. Abraham genuit
Isaac,
Isaac genuit Iacob. Iacob autem genuit Iudam et fratres eius).
Das mittlere Blatt (fol. 18r) in der Triade sieht
ganz
anders aus. In drei Kolumnen mit jeweils vier quadratischen Bildern
wurden
paarweise die weiteren Stammväter und Stammmütter sitzend abgebildet
(im
Unterschied zu den anderen zwei Seiten der Handschrift). Die Paare
sitzen
jeweils zugewandt auf einer Bank. Die einen Vorfahren sind ungekrönt
und die
anderen mit den Kronen. Die Umrahmung der Felder wechselt zwischen
Grün, Rosa
und Blau. Das Lesen und Betrachten sollte von oben nach unten zuerst in
der
linken Kolumne beginnen (von Juda bis Boas), dann in der mittleren (von
Boas
bis Joschafat) und in der rechten Kolumne enden (von Joschafat bis
Joschija).
Der lateinische Text wurde hier in goldener Minuskel geschrieben.
Ähnlich, wie das erste, wurde das dritte Blatt
(fol. 18v)
konzipiert – als Mischung von drei kleinen Bildfelder unten und zwei
breiten
Darstellungen der Eroberung Jerusalems durch die Babylonier und der
Fortführung
der Gefangenen nach Babylon. Die kleinen Bilder zeigen jeweils drei
stehende
Paare der Vorfahren Jesu mit dem entsprechenden Text des Evangeliums
(in
goldener Minuskel). Auf folgender Seite (fol. 19r) hat der Schreiber
den
restlichen Text zu Ende aufgeschrieben, der von oben und von unten ein
breites
Doppelbild – die Vermählung Josefs und
Marias sowie die Verkündigung an
Maria – rahmt. Das Bild und der Text nehmen nur ein Drittel des
Blatts ein.
Chrysostomus (+ 407) in seinem Kommentar
reflektiert zuerst,
warum David in der Stammliste Jesu erwähnt wurde – das ist der eine
Grund.
Weiter versuchte der Bischof den zweiten Grund zu erklären, warum Josef
genannt
wurde: Es
handelt sich hier um eine doppelte Frage: Warum wird die
Ahnenreihe der Mutter [Christi]
nicht
aufgezählt, und warum wird Joseph von den Evangelisten erwähnt, der
doch zur
Zeugung gar nicht mitwirkte? Dieses erscheint überflüssig, jenes
notwendig (…) Wovon
handelt derselbe? Von der Frage, weshalb die Ahnenreihe Josephs
aufgezählt
wird, obgleich dieser bei der Menschwerdung [Christi]
gar
nicht mitgewirkt hat. Den
einen Grund habe ich bereits namhaft gemacht; ich muss aber auch den
zweiten
angeben, der noch viel geheimnisreicher und schwieriger zu erklären ist
als der
erste. Welches ist dieser Grund? Der Herr wollte den Juden nicht
vorzeitig
offenbaren, dass Christus aus einer Jungfrau sollte geboren werden.
Verwundert
euch aber nur nicht über solch merkwürdige Antwort. Ich gebe sie ja
nicht aus
mir selbst, sondern folge damit nur unseren Vätern, die bewundernswerte
und
hochbedeutende Männer waren. Denn wenn der Herr im Anfang manches im
Dunkel
ließ, sich selbst nur den Menschensohn nannte, und seine Gleichheit mit
dem
Vater uns durchaus nicht überall deutlich offenbarte, was wunderst du
dich,
wenn er auch das solange verborgen hielt, nachdem er doch etwas
Wunderbares und
Großes dabei im Auge hatte? Was war aber das für eine wunderbare
Absicht,
fragst du? Er wollte dadurch die Jungfrau retten und von jedem bösen
Verdacht
befreien (In Matthaeum
homiliae, Homilie 2, 3 und
3, 1).
Jesus, Sohn Marias, du bist Mensch.
Jesus, Sohn Davids, du bist König.
Jesus, Gottes Sohn, du bist Gott.
|
08.09. - Narodzenie Najświętszej Maryi Panny
Na święto
Narodzenia Najświętszej Maryi Panny jest przewidziana podwójna perykopa
(por.
Mt 1, 1-16 – Rodowód Jezusa; 18-23 – Narodzenie
Jezusa). Można także wybrać
tylko drugą część (por. Mt 1, 18-23). Również na pierwszą Mszę Bożego
Narodzenia została ona jeszcze raz
zaproponowana (por. Mt 1, 1-25 lub Mt 1, 18-25).
Lista przodków
Jezusa, którą Mateusz umieścił na początku Ewangelii, rozpoczyna się
trzykrotnym tytułem (por. Mt 1, 1): Jezus jest Chrystusem
(Namaszczonym), Synem
Dawida (zbawienie przydzodzi do Żydów) i Synem Abrahama
(zbawienie jest także dla pogan). Długa lista
przodków składa się z trzech części (po 14 protoplastów). Sama lista
wyznacza
epoki historii zbawienia: początek – Abraham nawraca się do Boga; punkt
szczytowy – czasy Dawida oraz niski punkt – niewola babilońska.
Wprowadzone
zostały cztery pogańskie kobiety: Tamar, Rachab, Rut i Batszeba.
Zastanawiające
jest to, że nie zainteresowano się matkami przodków: Sarą, Leą, Rachel
czy
Rebeką. Na końcu genealogii pisze, że Józef był mężem Maryi, z której
narodził
się Jezus (por. Mt 1, 16). W drzewie genealogicznym Józefa powstaje
luka, gdy
zostaje powiedziane, że Jezus nie pochodzi od Józefa, ale od Maryi. To
puste
miejsce zostanie przez Ewangelistę później wypełnione informacją o
adopcji
Jezusa przez Józefa (por. Mt 1, 25). Historia nie jest przypadkowa, ale
trzeba
ją rozumieć jako Plan Boży od początku do końca: Syn Boży się rodzi, ma
przodków i rodzinę, umiera na krzyżu i w ten sposób przynosi ludziom
zbawienie.
Liturgia Kościoła rzadko wspomina narodzenie jakiegoś świętego czy
jakiejś
świętej. Tylko dla Jezusa, Maryi i Jana Chrzciciela jest miejsce na to.
Jeśli chodzi o
genealogię Jezusa Chrystusa, to w sztuce chrześcijańskiej np.
przedstawiana
jest jako Korzeń Jessego. Całkem inne
spojrzenie proponuje ewangeliarz z Mainz (Aschaffenburger
Hofbibliothek, Ms. 13), który powstał ok. 1250 r. w diecezji Mainz i do
dzisiaj
należy do najważniejszych dzieł niemieckiego wczesnogotyckiego
malarstwa
książkowego. Na 100 kartach zostały zapisane teksty Ewangelii złotym
atramentem. Mistrzowski
cykl obrazów w nowym stylu ukazuje w licznych miniaturach (71 obrazów)
sceny z
Nowego Testamentu. Niespotykana dla XIII wieku jest ilość obrazów z
życia
Jezusa, które zostały przedstawione imponująco, przeważnie na złotym
podłożu i
w mocno lśniących kolorach. Do tego trzeba dodać liczne inicjały.
Znaczący
arcybiskup Mainz uważany jest za fundatora lub adresata tego
wspaniałego
rękopisu.
Rękopis poświęca
wspomnianemu fragmentowi Ewangelii trzy karty (fol. 17v-18v). Na
pierwszej
karcie (fol. 17v) w nierównomiernych prostokątnych polach zostali
umieszczeni
przodkowie Jezusa od Abrahama do Judy – częściowo jako pary. Łaciński
tekst
Ewangelii został wpisany między obrazy złotą majuskułą (Liber
generationis Iesu Christi filii David filii Abraham. Abraham genuit
Isaac,
Isaac genuit Iacob. Iacob autem genuit Iudam et fratres eius).
Środkowa karta
(fol. 18r) w tej triadzie wygląda całkiem inaczej. W trzech kolumnach
umieszono
po cztery kwadratowe obrazy, w których parami zostali przedstawieni
siedząc
protoplaści i matki przodków (w odróżnieniu do pozostałych dwóch stron
rękopisu). Pary siedzą zwrócone do siebie na ławce. Jedni przodkowie są
bez
koron, a inni z koronami. Obramowanie pól jest zmienne: zieleń, róż i
kolor
niebieski. Odczytywanie i podziwianie powinno zacząć się od góry do
dołu
najpierw w lewej kolumnie (od Judy do Booza), potem w środkowej (od
Booza do
Jozafata) i kończyć się w prawej kolumnie (od Jozafata do Jozjasza).
Łaciński
tekst został tutaj zapisany złotą minuskułą.
Podobnie jak
pierwsza, została ułożona trzecia karta (fol. 18v) – jako mieszanka
trzech
małych obrazów u dołu i dwóch szerokich przedstawień Oblężenia
Jerozolimy przez
Babilończyków oraz Uprowadzenia więźniów do Babilonu. Małe obrazy
przedstawiają
trzy stojące pary przodków Jezusa z odpowiednim tekstem Ewangelii
zapisanym
złotą minuskułą. Na następnej stronie (fol. 19r) pisarz zapisał do
końca resztę
tekstu, który u góry i u dołu obramowuje szeroki obraz z dwoma scenami
– Zaślubiny Józefa i Maryi oraz Zwiastowanie
Maryi. Obraz i napisy
zajmują tylko jedną trzecią karty.
Jan Chryszostom
(+ 407) w swoim komentarzu najpierw reflektuje nad tym, dlaczego Dawid
został
wymieniony w liście przodków Jezusa – to pierwszy powód. Następnie
biskup
próbował wyjaśnić drugi powód, dlaczego wymieniony został Józef: Chodzi tutaj o podwójne pytanie: Dlaczego
lista przodków Matki [Chrystusa] nie została wymieniona, i dlaczego
Ewangelista
wymienia Józefa, skoro w poczęciu nie brał udziału? To zdaje się
zbyteczne, a tamto
konieczne (...) Co ten rozważa?
Rozważa on pytanie, dlaczego
została wymieniona lista przodków Józefa, skoro ten wcale nie
współdziałał we Wcieleniu
[Chrystusa]. Jeden powód już nazwałem. Teraz muszę także ten drugi
podać, który
jeszcze bardziej jest przepełniony tajemnicą i trudniejszy do
wyjaśnienia niż
ten pierwszy. Co jest powodem? Pan nie chciał za wcześnie objawić
Żydom, że
Chrystus miał się narodzić z Dziewicy. Nie dziwcie się jednak taką
osobliwą odpowiedzią.
Daję ją nie od siebie samego, ale podążam tym samym za naszymi ojcami,
którzy
byli godni podziwu i cieszyli się uznaniem. Gdy Pan na początku
niektóre sprawy
pozostawił w ciemności i siebie tylko nazwał Synem Człowieczym i swoją
równość
z Ojcem nam nie wszędzie jasno objawił – dlaczego się dziwisz, że tak
długo to
ukrywał, chociaż jednak coś cudownego i wielkiego miał przed oczami? Co
to był
za cudowny zamiar, pytasz? Chciał On przez to uratować Dziewicę i
zachować Ją
od wszelkiego złego podejrzenia (In Matthaeum homiliae,
homilia 2, 3 i 3, 1).
Jezu, Synu Maryi,
Ty jesteś Człowiekiem.
Jezu, Synu Dawida,
Ty jesteś Królem.
Jezu, Synu Boży,
Ty jesteś Bogiem.
|