Verklärung Christi (C) - 06.08.
Am Fest der Verklärung wird in der Liturgie die
erste Lesung
aus dem Buch Daniel (vgl. Dan 7, 9-10. 13-14) vorgelesen, der ein
Antwortpsalm (vgl.
Ps 97(96), 1-2. 5-6. 8-9) folgt. Die zweite Lesung aus dem zweiten
Brief des
Petrus (vgl. 2 Petr 1, 16-19) ist als persönliche Erinnerung des
Apostels an
das Ereignis am Berg Tabor anzusehen, das auch Lukas (vgl. Lk 9,
28b-36)
beschrieben hat.
Die lukanische Fassung der Verklärung Jesu geht
ihren
eigenen Weg. Beim Gebet verändert sich das Gesicht Jesu und seine
Kleider
blitzen weiß auf. Das erinnert an das Aussehen des Angesichts des Mose
(vgl. Ex
34, 29) und an einige apokalyptische Motive (vgl. Offb 5, 12; 19, 1;
21, 11.
23). Mose und Elija, die Repräsentanten für die Tora und die Propheten,
sind im
Gespräch mit Jesus über seinen Exodus – Weg über seinen Tod in
Jerusalem zur
seiner Auferstehung – der in den Schriften des Alten Testaments
vorausgesagt
wurde. Die Herrlichkeit, in der sich die Drei für kurze Zeit befinden,
ruft die
Worte des Simeons (vgl. Lk 2, 32) in Erinnerung. Auch Paulus sieht das
Licht in
Bezug auf Jesus (vgl. Apg 9, 1-31), das ihn zuerst verblendete und dann
Jesus
als Licht für die Nationen offenbarte. Für einen Augenblick leuchtet
etwas von
der kommenden Herrlichkeit Jesu auf, etwas von seinem wahren Wesen als
Sohn
Gottes. Leider die Jünger entweder verschlafen das Gespräch oder können
nichts
begreifen.
Giovanni Bellini (1430-1516), ein venezianischer
Maler der
Renaissance, hat ein Gemälde zum Thema Verklärung Christi 1478/79
gemalt. Das
Bild (115 x 151, 5 cm; Öl auf Holz) befindet sich heute im
Museo Nazionale di Capodimonte in
Neapel.
Vor
einer
weiten Landschaft mit Bergen, Bäumen, Gebäuden und Menschen spielt sich
das
Ereignis ab. Auf dem flachen Bergplateau steht Jesus in der Mitte. Er
erhebt
seine Hände im Orantengestus, sein Kopf wird von einem hellgelben
Nimbus
umgeben. Er trägt ein bodenlanges, strahlend weißes, langärmeliges
Untergewand,
darüber einen faltenreichen ebenso weißen Umfang. Rechts und links
stehen Mose
und Elija, beide mit der Schriftrolle in der Hand. Unterhalb dieser
Gruppe sind
die drei Jünger Petrus, Jakobus und Johannes zu sehen. Links geht
Jakobus in
die Hocke. Seine rechte Hand hat er über sein rechtes Knie gelegt, den
linken
Arm hebt er hoch, so entsteht der Eindruck, dass er zugleich zum linken
Gemälderand wegeilen möchte. Seinen Kopf wendet er jedoch nach rechts
zurück.
In seinem schmalen Gesicht ist die Verwunderung zu lesen. Neben ihm,
direkt
unterhalb von Jesus, kniet barfüßig Petrus. Wie Jakobus blickt auch der
vollbärtige Petrus verwundert und verblüfft nach oben. Sein reiferes
Alter
erkennt man an seinem faltenreichen Gesicht und bereits ergrautem Haar.
Links
von ihm im Profil liegend dargestellt, ist Johannes ebenfalls barfüßig
zu
sehen. Der blond gelockte Jüngling blickt mit müden Augen nach vorne,
sein
jugendliches, kindliches Gesicht zeichnet sich durch ein fliehendes und
leichtes Doppelkinn aus. Unter ihnen ist der felsige Abhang zu sehen,
der von
verschieden Steingewächsen in sommerlicher Blüte besiedelt ist. Unten
rechts
erkennt man einen Weg, nur an den nach rechts aufsteigendem Geländer,
welches
aus dünnen Ästen gehalten wird. Am linken Rand, ist direkt am Felsgrund
ein
Baumstumpf zu sehen, aus dem drei Triebe wachsen und um den sich Efeu
rankt. Diese
Darstellung ist etwas ungewöhnlich – man erwartet einen hohen Berg.
Hier ist
der Boden flach. Der Meister hat diese Szene mitten in das Leben der
Menschen
hineingestellt. Im Gegensatz zum anderen Gemälde, das er auch zu diesem
Thema
1455-60 gemalt hat, hat Bellini sich an den „Kanon“ gehalten. Das Bild
befindet
sich heute in Museo Correr in Venedig.
Der Antwortpsalm, der aus sechs Versikel aus dem
Ps 97(96)
besteht, nimmt den Hauptgedanken des Festes über die Herrlichkeit
Gottes und
hebt ihn auf: seine Herrlichkeit schauen
alle Völker (V. 6).
Hl. Johannes Paul II. hat diesen Psalm so
kommentiert: Gleich nach dem Ruf zum Herrn, dem König,
der wie ein Trompetenstoß klingt, öffnet sich vor dem Beter eine
großartige
göttliche Epiphanie. Indem er Zitate oder Anspielungen auf andere Teile
von Psalmen
oder Schriften der Propheten, besonders von Jesaja, benützt, beschreibt
der
Psalmist das Erscheinen des Großen Königs auf der Weltbühne, der von
einer
Reihe von kosmischen Dienern oder Helfern umgeben wird: den Wolken, der
Finsternis, dem Feuer, den Blitzen. Neben ihnen personifiziert eine
weitere
Reihe von Dienern sein Handeln in der Geschichte: die Gerechtigkeit,
das Recht,
die Herrlichkeit. Ihr Auftritt lässt die ganze Schöpfung erbeben. Die
Erde
frohlockt an allen Orten, einschließlich der Inseln, die als die
entferntesten
Bereiche galten (vgl. Ps 97, 1). Der ganze Erdkreis wird von Blitzen
erhellt
und von einem Erdbeben erschüttert (vgl. V. 4). Die Berge, die der
biblischen
Kosmologie zufolge die ältesten und solidesten Wirklichkeiten bilden,
schmelzen,
als wären sie aus Wachs (vgl. V. 5), wie schon der Prophet Micha
gesungen hat:
»Seht, der Herr verlässt seinen erhabenen Ort… Die Berge zerschmelzen
unter ihm
wie Wachs in der Hitze des Feuers; die Talgründe werden aufgerissen«
(Mi 1,
3-4). Die Himmel sind erfüllt von Engelshymnen, die die Gerechtigkeit
rühmen,
das heißt das vom Herrn vollbrachte Heilswerk für die Gerechten. Die
ganze
Menschheit schaut das Offenbarwerden der göttlichen Herrlichkeit, das
heißt der
geheimnisvollen Wirklichkeit Gottes (vgl. Ps 97, 6), während die
»Feinde«, das
heißt die Sünder und die Ungerechten, vor der unwiderstehlichen Kraft
des
Gerichtes des Herrn weichen (vgl. V. 3) (Johannes Paul II.
Generalaudienz
vom 3.04.2002 in: Die Psalmen. Das Morgengebet der Kirche, S. 150-151).
Der Herr ist König. Es juble die Erde!
Freuen sollen sich die vielen Inseln.
Rings um ihn her sind Wolken und Dunkel,
Gerechtigkeit und Recht sind die Stützen seines Thrones.
Berge schmelzen wie Wachs vor dem Herrn,
vor dem Angesicht des Herrn der ganzen Erde.
Seine Gerechtigkeit verkünden die Himmel,
seine Herrlichkeit schauen alle Völker (Ps 97, 1-2.5-6).
|
06.08. - Przemienienie Pańskie (C)
W święto
Przemienienia czyta się w liturgii pierwsze czytanie z Księgi Daniela
(por. Dn
7, 9-10. 13-14), po którym następuje psalm responsoryjny (por. Ps
97(96), 1-2.
5-6. 8-9). Drugie czytanie z Drugiego Listu św. Piotra (por. 2 P 1,
16-19)
trzeba uznać za osobiste wspomnienie Apostoła wydarzenia na Górze
Tabor, które
również opisał Łukasz (por. Łk 9, 28b-36).
Łukaszowa wersja
Przemienienia Jezusa podąża swoją własną drogą. Podczas modlitwy
zmieniło się
oblicze Jezusa, a Jego odzienie stało się lśniąco białe. To przypomina
wygląd
oblicza Mojżesza (por. Wj 34, 29) i na niektóre motywy apokaliptyczne
(por. Ap
5, 12; 19, 1; 21, 11. 23). Mojżesz i Eliasz, reprezentanci Tory i
Proroków,
rozmawiają z Jezusem o Jego Exodusie – drodze przez śmierć w
Jerozolimie do
Jego zmartwychwstania – który był zapowiedziany w pismach Starego
Testamentu. Chwała,
w której ci Trzej się na krótki czas znajdują, przywołuje słowa Symeona
(por. Łk
2, 32). Także Paweł widzi światłość w odniesieniu do Jezusa (por. Dz 9,
1-39),
która go najpierw oślepiła, a potem objawiła Jezusa jako światłość
narodów. Na
moment ukazuje się trochę przyszłej chwały Jezusa, coś z Jego
prawdziwej
tożsamości jako Syna Bożego. Niestety uczniowie albo przespali tę
rozmowę, albo
nie mogli z tych rzeczy nic pojąć.
Giovanni Bellini
(1430-1516), wenecki malarz renesansu, namalował w 1478/79 roku obraz
do tematu
Przemienienia Chrystusa. Obraz ten (115 x 151, 5 cm; olej na desce)
znajduje
się w Museo Nazionale di
Capodimonte w Neapolu.
Przed szerokim
pejzażem z górami, drzewami, budowlami i ludźmi rozgrywa się to
wydarzenie. Na
płaskowyżu górskim centralnie stoi Jezus. Unosi On ręce w geście
oransa, a
wokół Jego głowy widoczny jest jasnożółty nimb. Ma On na sobie długą do
ziemi,
czysto białą, tunikę z długimi rękawami, a na niej także białą
pofałdowaną
narzutę. Po prawej i lewej stoją Mojżesz i Eliasz – obaj ze zwojem w
ręce. U
dołu widzimy trzech uczniów Piotra, Jakuba i Jana. Na lewo Jakub akurat
przykuca. Prawą rękę położył na prawym kolanie, a lewą podniósł w górę
– tak
powstaje wrażenie, jakby chciał jednocześnie uciec w lewy bok obrazu.
Swoją
głowę skierował on na prawo w tył. W jego wąskiej twarzy można odczytać
rozpacz. Obok niego, dokładnie pod postacią Jezusa, klęczy Piotr, który
jest
boso. Brodaty Piotr, spogląda ze zdziwieniem i zakłopotaniem w górę,
jak Jakub.
Jego dojrzały wiek można rozpoznać po twarzy pełnej zmarszczek i
posiwiałych
włosach. Po jego lewej stronie z profilu został przedstawiony Jan leżąc
i
również boso. Ten młodzieniec z blond lokowanymi włosami i zmęczonymi
oczami ma
młodzieńcczy wygląd twarzy odznaczający się ogładzoną buzią i podwójnym
podbródkiem. Pod nimi widzimy skalne urwisko, obrośnięte różnymi
porostami w
letnim okwieceniu. U dołu z prawej można rozpoznać drogę, ale tylko po
wspinającej się w górę poręczy, która składa się z cienkich gałęzi. Na
lewym
brzegu, bezpośrednio na skalnym gruncie, jest widoczny pień drzewa, z
którego
odrastają trzy pędy i który okala bluszcz. To przedstawienie jest
trochę
nietypowe – oczekuje się tutaj raczej wysokiej góry. Tutaj podłoże jest
płaskie. Mistrz umieścił tę scenę pośrodku życia ludzi. W
przeciwieństwie do
innego obrazu, który także do tego tematu namalował w latach 1455-60,
gdzie
Bellini trzymał się „kanonu”. Obraz ten znajduje się obecnie w Museo Correr w Wenecji.
Psalm
responsoryjny, który składa się z sześciu wersetów Ps 97(96), podejmuje
główną
myśl święta o światłości Boga i ją podkreśla: wszystkie
ludy widzą Jego chwałę (w. 6).
Św. Jan Paweł II
komentował ten psalm następująco: Zaraz
po aklamacji do Pana – Króla, przypominającej uroczystą fanfarę, przed
modlącym
się człowiekiem roztacza się wspaniała Boża epifania. Posługując się
cytatami i
odniesieniami do innych fragmentów Psalmów albo proroków, zwłaszcza
Izajasza,
psalmista opisuje wkroczenie na scenę świata Wielkiego Króla, który
pojawia się
w otoczeniu całego zastępu kosmicznych sług czy dworzan: obłoków,
ciemności,
ognia i błyskawic. Obok nich jeszcze inna grupa sług uosabia Jego
historyczne działanie:
sprawiedliwość, prawo i chwała. Ich wejście na scenę wstrząsa całym
stworzeniem. Ziemia weseli się w każdym zakątku, łącznie z wyspami
uważanymi za
obszary najbardziej odległe (por. Ps 97 [96], 1). Cały świat
rozświetlają
błyskawice, a ziemia drży w posadach (por. w. 4). Góry, które zgodnie z
kosmologią biblijną są wcieleniem rzeczywistości najdawniejszych i
najtrwalszych, roztapiają się niczym wosk (por. w. 5), jak pisał prorok
Micheasz: »Bo oto Pan wychodzi ze swego przybytku (...). Stopnieją pod
Nim
góry, rozdzielą się doliny jak wosk przy ogniu« (Mi 1, 3-4). W
niebiosach
rozbrzmiewają anielskie pieśni wysławiające sprawiedliwość, czyli
dzieło
zbawienia, którego Pan dokonał dla sprawiedliwych. Cała ludzkość
kontempluje
objawienie się Bożej chwały, czyli tajemniczej rzeczywistości Bożej
(por. Ps 97
[96], 6), natomiast »nieprzyjaciele«, to znaczy przewrotni i
niesprawiedliwi,
zostają pokonani przez niezwyciężoną moc Sądu Pańskiego (por. w. 3)
(Jan
Paweł II. Audiencja generalna 3.04.2002).
Pan króluje,
cieszy się ziemia,
radują się liczne
wyspy.
Chmury i ciemność
wokół Niego,
sprawiedliwość i
sąd podstawą Jego tronu.
Góry topią się
jak wosk przed obliczem Pana,
przed obliczem
Władcy całej ziemi.
Niebiosa głoszą
Jego sprawiedliwość,
a wszystkie ludy
widzą chwałę Jego (Ps 97, 1-2. 5-6).
|