Verkündigung an Maria – 25.03.
Am Hochfest der Verkündigung an Maria führt uns
die Kirche
durch die Ankündigung des besonderen Zeichens – die Jungfrau wird einen
Sohn
empfangen (vgl. Jes 7, 10-14) und durch die Selbstaussage Christi – der
gekommen ist, um den Willen des Vaters, zu tun (vgl. Hebr 10, 4-10) zur
der
Szene der Verkündigung der Geburt Jesu aus dem Evangelium (vgl. Lk 1,
26-38).
Diese Szene hat die Künstler alle Generationen inspiriert.
Eine Handschrift aus dem 12. Jh., genannt Liber
floridus (Cod. Guelf. 1 Gud. lat.) aus der Bibliothek in
Wolfenbüttel, zeigt diese Szene aus dem Evangelium. Die Handschrift
stellt die
älteste in Flandern entstandene und vielleicht älteste illustrierte
mittelalterliche Enzyklopädie überhaupt dar. Geschrieben hat sie
Lambert,
Kanoniker der Liebfrauenkirche in Saint-Omer. Der Autor wurde
offensichtlich
durch wichtige Ereignisse seiner Zeit zur Abfassung dieser gewaltigen
Kompilation (104 Blätter) angeregt, etwa durch den ersten Kreuzzug und
die
Einnahme Englands durch Wilhelm dem Eroberer. Sein Lebenswerk ist auch
durch
eine von eschatologischen Gedanken durchdrungene Enzyklopädie voller
christlichen Symbolik. Seine mehr oder weniger stark kondensierten
Exzerpte aus
über hundert Quellen stellte er größtenteils aus den Handschriften der
eigenen
Kapitelsbibliothek zusammen, vielleicht hatte er auch Zugang zu den
Bücherschätzen der benachbarten Abtei Saint-Bertin. Die zahlreichen
Miniaturen
einschließlich der Erd- und Himmelskarten, die er höchstwahrscheinlich
selbst
verfertigte, machen seine Schöpfung zu einem einzigartigen Monument.
Sie sind
zumeist Neuschöpfungen und bilden in vielen Fällen selbständige
Abschnitte. Von
den neun Kopien (12. – 16. Jh.) ist die Wolfenbütteler Handschrift die
älteste
und getreueste (allerdings unvollständig).
Auf fol. 9r wurde im gelben Rahmen oben zuerst
lateinischer
Text in schwarzer und roter Tinte geschrieben und unten das Bild der
Verkündung
gemalt. Maria sitzt als prächtig gekleidete Königin mit der Krone auf
dem Haupt
auf einem Thron mit Küssen. Die Mutter ist in rot gekleidet. Auf dem
Schoß hält
sie kleinen Jesus, der grünes Gewand trägt und blauen Umhang. Der
Heiland hält
in der Linken ein Buch und die Rechte hat er zum Segen erhoben. Er ist
an
seinem Kreuznimbus zu erkennen. Links im Bild steht ein Engel, ebenso
prächtig
gekleidet, der mit beiden Händen auf das Göttliche Kind zeigt. Eine
Banderole
schwingt in Richtung Maria mit dem Text: Ave Maria
gratia plena
(Sei gegrüßt, Maria, voll der Gnade). Das ist das wichtigste Wort des
heutigen
Evangeliums und des Hochfestes überhaupt.
Papst Benedikt XVI. hat in seinem Jesus-Buch den
Gruß des
Engels so gedeutet: Am Gruß des Engels
fällt auf, dass er Maria nicht mit dem üblichen hebräischen Grußwort
„schalom“
– Friede sei mit dir – begrüßt, sondern mit der griechischen Grußformel
„chaĩre“, die man ruhig mit „Gegrüßt seist du“ übersetzen darf, wie es
in dem
Mariengebet der Kirche geschieht, das aus Worten der
Verkündigungsgeschichte
zusammengesetzt ist (vgl. Lk 1, 28. 42). Dennoch ist es richtig, an
dieser
Stelle die eigentliche Bedeutung des Wortes „chaĩre“ herauszuhören:
Freue dich!
Mit diesem Zuruf des Engels – so dürfen wir sagen – beginnt im
eigentlichen
Sinn das Neue Testament. Das Wort
kehrt wieder in der Heiligen Nacht im Mund des Engels, der den Hirten
sagt:
„Ich verkünde euch eine große Freude“ (2, 10). Es erscheint – bei
Johannes –
wieder bei der Begegnung mit dem Auferstandenen: „Sie freuten sich, als
sie den
Herrn sahen“ (20, 20). In den Abschiedsreden Jesu bei Johannes
erscheint eine
Theologie der Freude, die sozusagen die Tiefe dieses Wortes
ausleuchtet. „Ich
werde euch wiedersehen, und euer Herz wird sich freuen, und niemand
wird euch
diese Freude wegnehmen“ (16, 22). Die Freude erscheint in diesen Texten
als die
eigentliche Gabe des Heiligen Geistes, als das wahre Geschenk des
Erlösers. So
ist mit dem Grußwort des Engels der Akkord angeschlagen, der dann
weiterklingt
durch die ganze Zeit der Kirche hindurch und der inhaltlich ja auch
mitgehört
werden kann in dem Grundwort, mit dem die ganze christliche
Verkündigung
bezeichnet wird: „Evangelium“ – frohe Botschaft. „Freue dich“ ist
zunächst –
wie wir gesehen haben – ein griechischer Gruß, und insofern öffnet sich
gleich
in diesem Wort des Engels auch die Tür zu den Völkern der Welt hin; es
deutet
sich die Universalität der christlichen Botschaft an. Und doch ist dies
zugleich auch ein Wort, das dem Alten Testament entnommen ist und so
ganz in
der Kontinuität der biblischen Heilsgeschichte steht. Vor allem
Stanislaus
Lyonnet und René Laurentin haben gezeigt, dass in dem Gruß Gabriels an
Maria
die Prophezeiung aus Zef 3, 14-17 aufgenommen und vergegenwärtigt ist,
die so
lautet: „Freu dich, Tochter Zion. Jauchze, Israel! ... Der König
Israels, der
Herr, ist in deiner Mitte“ (Jesus von Nazareth. Prolog. Die
Kindheitsgeschichten, S. 37-39).
Herr, du bist Gott und Mensch.
Herr, du wurdest aus Maria geboren.
Herr, du hast den menschlichen Tod auf dich geladen, um uns zu befreien.
|
25.03. - Zwiastowanie Pańskie
W uroczystość
Zwiastowania Najśw. Maryi Pannie Kościół prowadzi nas poprzez zapowiedź
szczególnego znaku – Panna pocznie syna (por. Iz 7, 10-14) i przez
wypowiedź
Chrystusa o sobie – który przyszedł, aby czynić wolę Ojca (por. Hbr 10,
4-10)
do sceny zwiastowania narodzin Jezusa z Ewangelii (por. Łk 1, 26-38).
Ta scena
inspirowała artystów wszystkich pokoleń.
Rękopis z XII
wieku, zwany Liber floridus (Cod. Guelf. 1 Gud. lat.) z biblioteki z
Wolfenbüttel, ukazuje tę scenę z Ewangelii. Rękopis ten jest najstarszą
powstałą we Flandrii encyklopedią, może najstarszą ilustrowaną
encyklopedią
średniowiecza w ogóle. Spisał ją Lambert, kanonik kościoła NMP w
Saint-Omer.
Autor został prawdopodobnie poruszony przez ważne wydarzenia swojej
epoki do
spisania tej wielkiej kompilacji (104 karty), jak przez pierwszą
wyprawę
krzyżową i zajęcie Anglii przez Wilhelma Zdobywcę. Jego dzieło życia
jest
przenikniętą przez myśl eschatologiczną encyklopedią pełną symboliki
chrześcijańskiej. Jego mniej więcej skondensowane wyjątki pochodzą z
ponad stu
źródeł w większości z rękopisów własnej biblioteki kapitulnej, może
miał nawet
dojście do skarbca ksiąg z sąsiedniego opactwa Sain-Bertin. Liczne
miniatury z
mapami ziemi i nieba, które prawdopodobnie sam wykonał, czynią jego
dzieło niepowtarzalnym
monumentem. Są one nowymi dziełami i wielu przypadkach są one własnymi
wyjątkami autora. Z dziewięciu kopii (XII – XVI w.) rękopis z
Wolfenbüttel jest
najstarszą i najwierniejszą kopią (jednak nie w całości zachowaną).
Na fol. 9r został
w żółtej ramie zapisany tekst łaciński czarnym i czerwonym atramentem,
a u dołu
namalowany obraz zwiastowania. Maryja siedzi jako pięknie ubrana
Królowa z
koroną na głowie na tronie z poduchą. Matka jest ubrana w czerwień. Na
swoim
łonie trzyma małego Jezusa, który jest ubrany w zieloną suknię i
niebieską
narzutę. Zbawiciel trzyma w lewej ręce księgą, a prawą unosi do
błogosławieństwa. Można Go rozpoznać po aureoli z krzyżem. Z lewej
stron obrazu
stoi anioł, także wykwintnie ubrany, który dwoma rękami wskazuje na
Boskie
Dziecię. Banderola unosi się w stronę Maryi z napisem: Ave
Maria gratia plena (Bądź
pozdrowiona Maryjo, pełna łaski). To jest najważniejsze słowo z
dzisiejszej
Ewangelii i w ogóle całej uroczystości.
Papież Benedykt
XVI w swojej książce o Jezusie wyjaśnił pozdrowienie anioła
następująco: W pozdrowieniu anielskim uderza to, że nie
wita jej zwyczajnym pozdrowieniem hebrajskim „shalom” – pokój tobie –
lecz
formułą grecką „chaire”, którą można spokojnie przełożyć na „bądź
pozdrowiona”,
podobnie jak mówi się w złożonej ze słów zwiastowania maryjnej
modlitwie
Kościoła (zob. Łk 1, 28. 42). Tutaj jednak słuszną rzeczą będzie podać
właściwe
znaczenie słowa „chaire“: raduj się! Od tego pozdrowienia anioła –
można
powiedzieć – zaczyna się we właściwym sensie Nowy Testament. Słowo to powraca w świętą noc na ustach
anioła, kiedy mówi pasterzom: „Zwiastuję wam radość wielką” (Łk 2, 10).
Pojawia
się znowu – u Jana – przy spotkaniu ze Zmartwychwstałym: „Uradowali się
uczniowie, ujrzawszy Pana” (J 20, 20). W mowach pożegnalnych pojawia
się u Jana
teologia radości, która – można powiedzieć – wyjaśnia głębię tego
słowa. „Znowu
jednak was zobaczę i rozraduje się serce wasze, a radości waszej nikt
wam nie
zdoła odebrać” (J 16, 22). Radość pojawia się w tych tekstach jako
właściwy dar
Ducha Świętego, jako rzeczywisty podarunek Odkupiciela. W ten sposób w
pozdrowieniu anielskim rozlega się akord, który nie przestaje potem
rozbrzmiewać poprzez całą historię Kościoła, a jego treść można
dosłyszeć również
w podstawowym słowie, którym określa się całe chrześcijańskie
głoszenie:
„Evangelium” – „radosna nowina”. „Raduj
się” to przede wszystkim – jak widzieliśmy – greckie pozdrowienie,
dlatego już
w tych słowach anioła otwarta zostaje droga do narodów świata, obecny
jest
motyw uniwersalizmu chrześcijańskiego orędzia. A przecież jest to
jednocześnie
słowo, które zostało zaczerpnięte ze Starego Testamentu i stanowi
doskonały
wyraz ciągłości biblijnej historii zbawienia. Stanislaus Lyonnet i René
Laurentin wykazali przede wszystkim, że w skierowanym do Maryi
pozdrowieniu
anioła zostało powtórzone i zaktualizowało się proroctwo Sofoniasza 3,
14-17,
które brzmi następująco: „Wyśpiewuj, Córo Syjońska! Podnieś radosny
okrzyk,
Izraelu! … Pan, Twój Bóg, jest pośród ciebie” (Jezus z Nazaretu.
Dzieciństwo, s. 41-43).
Panie, Ty jesteś Bogiem i Człowiekiem.
Panie, Ty się narodziłeś z Maryi.
Panie, Ty ludzką śmierć wziąłeś na siebie, aby nas uwolnić.
|