Darstellung des Herrn - 02.02.
Am Anfang Februar feiert die Kirche Jesus Christus
als Licht
der Welt. Es wird an diesem Fest an die Begegnung im Tempel von
Jerusalem
erinnert. Die Kirche liest an diesem Tag die Perikope (vgl. Lk 2,
22-40) aus
dem Lukas-Evangelium vor.
Zwei Evangelisten haben am Anfang ihrer Werke eine
Vorgeschichte vorgesehen, die als Evangelium der Kindheit Jesu anzusehen
ist.
Die ersten zwei Kapitel haben Matthäus, sowie Lukas unterschiedlich
konzipiert,
nicht nur wegen dem Umfang (Mt – 29 Verse; Lk – 132 Verse), sondern
auch, wenn
es um den Inhalt geht. Evangelist Lukas berichtet, dass am achten Tag
nach der
Geburt die Eltern das Kind Jesus nach Jerusalem hinauf brachten, um es dem Herrn zu weihen, gemäß dem Gesetz
des Herrn, in dem es heißt: „Jede männliche Erstgeburt soll dem Herrn
geweiht
sein“. Auch sollten sie ihr Opfer darbringen, wie es das Gesetz des
Herrn
vorschreibt: „ein Paar Turteltauben oder zwei junge Tauben“ (Lk 2,
22b-24).
Im Tempel kam es zur Begegnung mit dem gerechten
und frommen Simeon (vgl. Lk 2,
25-35). Auch eine Prophetin Hanna wartete auf diesen Moment, in dem der
Messias
in den Tempel gebracht wird (vgl. Lk 2, 36-38).
In der christlichen Kunst findet man unzählige
Darstellungen
dieser Szene aus dem Evangelium. Der Albani-Psalter (MS St. Godehard
1), der
sich heute in der Dombibliothek in Hildesheim befindet, bietet in
seinem
Bilder-Zyklus zum Leben Jesu auch ein Bild zum heutigen Evangelium an.
Der
Albani-Psalter (1119-1146), wurde von Abt von St. Albans – Geoffrey de
Gerron –
für Christina, eine Einsiedlerin im Priorat von Markyate, geschaffen.
Die Darbringung im Tempel (S. 28) wurde im
prächtigen Rahmen
gemalt. In der Mitte Maria bietet über einem auf drei Füssen stehenden
und mit
verzierter Decke bedeckten Altar dem Simeon das Kind dar. Er nimmt es
mit
verhüllten Händen entgegen und Jesus segnet ihn. Die Szene ereignet
sich gerade
in einem Gebäude mit Türmen und Bögen. Die Vorhänge sind zu Seiten
gezogen, so
dass der blaue Hintergrund in der Mitte und die grünen an den Seiten zu
sehen
sind. Links eine Frau steht hinter der Jungfrau und hält mit verhüllten
Händen
die zwei Opfertauben. Rechts wiederholt sich die Sache, hinter Simeon
steht
wieder eine Frau, die auch zwei Tauben in den nicht verhüllten Händen
trägt,
die geopfert werden. Joseph, im Evangelium wohl erwähnt, ist hier
gleichwohl
weggelassen. Vielleicht ist an das Neue und das Alte Testament zu
denken. Die
Frau und Simeon, auf der rechten Seite, würden den alten Bund und die
Synagoge
darstellen. Links dagegen Jesus, Maria und die Frau stehen schon für
den neuen
Bund und die Kirche.
Papst Benedikt XVI. ist in seinem Jesus-Buch auf
die Aussage
Simeons draufgegangen: Nachdem Simeon mit
dem Kind in den Armen Gott gepriesen hat, wendet er sich mit einem
prophetischen Wort an Maria, der er nach den Freudenworten über das
Kind eine
Art von Kreuzesprophetie zuspricht (vgl. Lk 2, 34f). Jesus ist „dazu
bestimmt,
dass in Israel viele durch ihn zu Fall kommen und viele auferstehen“;
zum
Zeichen, dem widersprochen wird. Schließlich wird der Mutter eine ganz
persönliche Vorhersage gemacht: „Deine Seele wird ein Schwert
durchdringen.“
Mit der Theologie der Herrlichkeit ist die Theologie des Kreuzes
untrennbar
verbunden. Zum Gottesknecht gehört die große Sendung, Träger von Gottes
Licht
für die Welt zu sein. Aber diese Sendung wird gerade im Dunkel des
Kreuzes
erfüllt. Im Hintergrund des Wortes vom Fallen und Auferstehen vieler
klingt
eine Prophezeiung aus Jes 8, 14 an, in der Gott selbst als ein Stein
bezeichnet
wird, an den man anstößt und an dem man zu Fall kommt. So erscheint
gerade in
dem Passionsspruch die tiefe Verbindung Jesu mit Gott selbst. Gott und
sein
Wort – Jesus, das lebendige Wort Gottes – sind „Zeichen“ und fordern
zur
Entscheidung heraus. Der Widerspruch des Menschen gegen Gott durchzieht
die
ganze Geschichte. Jesus erweist sich gerade dadurch als das wahre
Zeichen
Gottes, dass er den Widerspruch gegen Gott auf sich nimmt, an sich
zieht bis
zum Widerspruch des Kreuzes hin. Hier wird nicht von Vergangenheit
gesprochen.
Wir alle wissen, wie sehr heute Christus Zeichen eines Widerspruchs
ist, der im
Letzten Gott selbst gilt. Gott selbst wird immer wieder als die Grenze
unserer
Freiheit gesehen, die beseitigt werden müsse, damit der Mensch ganz er
selber
sein könne. Gott steht mit seiner Wahrheit der vielfältigen Lüge des
Menschen,
seiner Eigensucht und seinem Hochmut entgegen. Gott ist Liebe. Aber die
Liebe
kann auch gehasst werden, wo sie das Heraustreten über sich selbst
hinaus
fordert. Sie ist nicht romantisches Wohlgefühl. Erlösung ist nicht
Wellness,
ein Baden im Selbstgenuss, sondern gerade Befreiung von der Verzwängung
ins Ich
hinein. Diese Befreiung kostet den Schmerz des Kreuzes. Die
Lichtprophetie und
das Wort vom Kreuz gehören zusammen (Jesus von Nazareth, Prolog.
Die
Kindheitsgeschichten, S. 92-93).
Jesus, du bist das Licht der Welt.
Jesus, du bist das Zeichen des Widerspruchs.
Jesus, du hast das Zeichen des Kreuzes geheiligt.
|
02.02. - Ofiarowanie Pańskie
Na początku
lutego Kościół świętuje Jezusa Chrystusa jako Światłość świata. To
święto
przypomina spotkanie w świątyni jerozolimskiej. Tego dnia Kościół
odczytuje
perykopę (por. Łk 2, 22-40) z Ewangelii Łukaszowej.
Dwaj Ewangeliści
przewidzieli na początku swoich dzieł „prehistorię”, którą trzeba
uważać za
Ewangelię dzieciństwa Jezusa. Pierwsze dwa rozdziały Mateusz i Łukasz
ułożyli
odmiennie, nie tylko pod względem objętości (Mt – 29 wersów; Łk 132
wersy), ale
także, jeśli chodzi o treść. Ewangelista Łukasz relacjonuje, że ósmego
dnia po
narodzeniu rodzice przynieśli Dziecię Jezus do Jerozolimy, aby
Go ofiarować Panu. Tak bowiem napisano w Prawie Pańskim: „Każdy
pierworodny syn będzie poświęcony Panu”. Mieli również złożyć ofiarę,
zgodnie z
nakazem Prawa Pańskiego: „parę synogarlic lub dwa młode gołębie”
(Łk 2,
22b-24). W świątyni doszło do spotkania ze sprawiedliwym
i pobożnym Symeonem (por. Łk 2,
25-35). Również prorokini Anna czekała na ten moment, kiedy do świątyni
wniesiony będzie Mesjasz (por. Łk 2, 36-38).
W sztuce
chrześcijańskiej można znaleźć niezliczone przedstawienia tej sceny z
Ewangelii. Psałterz zwany Albani-Psalter (MS St. Godehard 1), który
obecnie
znajduje się w bibliotece katedralnej w Hildesheim, proponuje w swoim
cyklu
obrazów z życia Jezusa także miniaturę do dzisiejszej Ewangelii.
Psałterz z St.
Alban (1119-1146) został wykonany przez opata klasztoru St. Alban –
Geoffrey’a
de Gerron – dla Krystyny, pustelniczki z prioratu w Markyate.
Ofiarowanie w
świątyni (s. 28) zostało namalowane w bogatej ramie. W środku Maryja
przekazuje Symeonowi
Dziecię
nad stojącym na trzech nogach i okrytym bogatą narzutą ołtarzem.
On przyjmuje Je zakrytymi rękoma, a Jezus mu błogosławi. Scena
ta
rozgrywa się akurat w budowli z wieżyczkami i łukami. Zasłony odsunięto
na
boki, tak że widoczne jest niebieskie tło w środku i zielone po bokach.
Z lewej
kobieta stoi za Dziewicą i trzyma okrytymi rękoma dwa gołębie na
ofiarę. Po
prawej powtarza się sprawa, za Symeonem stoi znów kobieta, która
również trzyma
w nieokrytych rękach dwa gołębie, które złoży w ofierze. Józef,
wspomniany w
Ewangelii, został tutaj wyeliminowany. Być może należy myśleć o Nowym i
Starym
Testamencie. Kobieta i Symeon, po prawej stronie, symbolizują stare
Przymierze
i synagogę. Natomiast z lewej Jezus, Maryja i kobieta symbolizują już
nowe
Przymierze i Kościół.
Papież Benedykt
XVI w swojej książce o Jezusie odniósł się do wypowiedzi Symeona: Po oddaniu chwały Bogu Symeon, trzymając w
ramionach Dziecię, kieruje prorocze słowa do Maryi, której – po słowach
radości
odnoszących się do Dziecka – proroczo zwiastuje krzyż (zob. Łk 2, 34
n). Jezus
„przeznaczony na upadek i na powstanie wielu w Izraelu”; na znak,
któremu
sprzeciwiać się będą. Na koniec Matka otrzymuje zupełnie osobistą
przepowiednię: „Twoją duszę miecz przeniknie”. Z teologią chwały
złączona jest
nierozłącznie teologia Krzyża. Sługa Pański otrzymał ważne polecenie
niesienia
światła całemu światu. Posłannictwo to realizowane jest właśnie w
ciemności Krzyża.
W tle słów o upadku i powstaniu wielu pobrzmiewa proroctwo z Iz 8, 14,
gdzie
sam Bóg jest nazwany kamieniem, o który ludzie potykają się i upadają.
Tak więc
w zapowiedzi Męki widać głęboki związek Jezusa z samym Bogiem. Bóg i
Jego Słowo
– Jezus, żywe Słowo Boga – są „znakami” i wzywają do podjęcia decyzji.
Sprzeciw
człowieka wobec Boga ciągnie się przez całą historię. Jezus okazuje się
autentycznym znakiem Boga przez to właśnie, że bierze na siebie ten
sprzeciw
wobec Boga i do siebie kieruje aż do sprzeciwu Krzyża. Nie
mówimy tu o przeszłości. Wiemy wszyscy, jak bardzo Chrystus jest
dzisiaj znakiem sprzeciwu, koniec końców, zwracającym się przeciw
samemu Bogu.
Ciągle na nowo Boga postrzega się jako granicę naszej wolności,
granicę, którą
trzeba usunąć, po to by człowiek mógł być całkowicie sobą. Bóg ze swą
prawdą
przeciwstawia się różnorakim kłamstwom człowieka, jego egoizmowi i jego
pysze.
Bóg jest miłością. Miłość może być jednak
również znienawidzona tam, gdzie domaga się wyjścia z siebie samego, po
to by
się wznieść ponad siebie. Miłość nie jest romantycznym uczuciem
błogości.
Zbawienie nie jest wellness, zanurzeniem się w samozadowoleniu, lecz
jest
wyzwoleniem z zasklepienia we własnym „ja”. Ceną za to wyzwolenie jest
cierpienie Krzyża. Prorocza zapowiedź światła i słowa o Krzyżu idą w
parze ze
sobą (Jezus z Nazaretu. Dzieciństwo, s. 115-116).
Jezu, Ty jesteś
Światłością świata.
Jezu, Ty jesteś
Znakiem sprzeciwu.
Jezu, Ty
uświęciłeś znak Krzyża.
|