29. Sonntag im Jahreskreis
Das Evangelium für den 29. Sonntag im Jahreskreis
bildet das
Gleichnis vom gottlosen Richter und der Witwe (vgl. Lk 18, 2-5), das in
die
Aussagen Jesu über das inständige Gebet eingebettet ist (vgl. Lk 18, 1.
6-8).
Eine Witwe in der Stadt kam immer wieder zum gewissen Richter mit der
Bitte,
damit er sie in Schutz nehme und ihr Recht verschaffe.
In der Bibel wird die Witwe 100 Mal erwähnt und
spielt eine
Rolle des Archetypus von Traurigkeit und Verlassenheit. Eine einsame
Witwe
(vgl. Bar 4, 12-16) stellt in ihrer Person ein typisches Beispiel des
Unglücks
dar (vgl. Jes 47, 9). Ihre Kleidung (vgl. Gen 38, 14; Jdt 10, 3) zeigt
doppelte
Trauer: mindestens bis zur nächsten Ehe hat sie die Hoffnung auf
Fruchtbarkeit
verloren und sie ist schutzlos. Auf die niedrige soziale Position der
Witwe zeigen
diese Gruppen hin, mit denen sie erwähnt wird: die Waisen und die
Fremden. Die
Ehe in der Bibel ist ein Bild des Glücks und des persönlichen Erfolgs
im
Familienleben, die Witwenschaft dagegen ein Bild des Verlustes und der
Leere.
Die Witwe ist das Objekt einer besonderen Fürsorge seitens des Rechts
(vgl. Gen
22, 20-23; Dtn 14, 28-29; 24, 17-22) und Gottes (vgl. Dtn 10, 17-18),
der ihr
Weinen erhört (vgl. Sir 35, 14-15) und der sich zu ihrem Beschützer und
Rächer
macht (vgl. Ps 94, 6-10). Wehe denen, die ihre Schwachheit missbrauchen
(vgl.
Jes 10, 2; Mk 12, 40). Jesus, wie Elija, gab der Witwe ihren einzigen
Sohn
zurück (vgl. Lk 7, 11-15; 1 Kön 17, 17-24) und seinem geliebten Jünger
Maria
anvertraute (vgl. Joh 19, 26-27). In der Urkirche war die Fürsorge für
die
Witwen ein täglicher Dienst (vgl. Apg 6, 1), der sogar durch
organisierte
Gruppen versehen wurde (vgl. Apg 9, 36-39).
Ein schönes Bild malt das Buch Rut, in dem tiefe
Trauer der
Witwenschaft in Freude des Lebens verwandelt wird (vgl. Rut 1, 1-22).
Als
Hungersnot ausbrach zog Noomi mit ihrem Mann Elimelech und beiden
Söhnen
Machlon und Kiljon von Betlehem nach Moab fort. Elimelech starb und die
Söhne
haben moabitische Frauen Orpa und Rut geheiratet. Nach etwa zehn Jahren
starben
auch die Söhne. Die Mutter blieb mit ihren zwei Schwiegertöchtern
allein. Dann
wollte Noomi aus dem Grünland Moabs in ihr Land heimkehren. Sie war
voll
Bitterkeit und Resignation, aber den jungen Frauen wünschte sie den
Neuanfang.
Als sie auf dem Heimweg in das Land Juda waren sagte sie zu ihnen: Kehrt doch beide heim zu euren Müttern! Der
Herr erweise euch Liebe, wie ihr sie den Toten und mir erwiesen habt.
Der Herr
lasse jede von euch Geborgenheit finden bei einem Gatten (Rut 1,
8-9a). Die
Schwiegertöchter wollten ihre Schwiegermutter nicht verlassen, aber sie
drängte
weiter. Dann gab Orpa ihrer Schwiegermutter den Abschiedskuss und ging
weg. Rut
wollte nicht von Noomi Abschied nehmen und sagte: Dränge
mich nicht, dich zu verlassen und umzukehren. Wohin du gehst,
dahin gehe auch ich, und wo du bleibst, da bleibe auch ich. Dein Volk
ist mein
Volk und dein Gott ist mein Gott. Wo du stirbst, da sterbe auch ich, da
will
ich begraben sein. Der Herr soll mir dies und das antun – nur der Tod
wird mich
von dir scheiden (Rut 1, 16-17). Sie sind nach Betlehem miteinander
gezogen. In der Stadt fragten die Frauen: Ist
das nicht Noomi? (Rut 1, 19b) Sie erwiderte: Nennt
mich nicht mehr Noomi (Liebliche), sondern Mara (Bittere); denn
viel Bitteres hat der Allmächtige mir getan. Reich bin ich ausgezogen,
aber mit
leeren Händen hat der Herr mich heimkehren lassen (Rut 1, 20-21a).
Die
Geschichte endet mit der Hoffnung für Rut und für das ganze Israel.
Boos nahm
Rut zur Frau und sie gebar einen Sohn Obed (vgl. Rut 4, 13-17). Obed
war Vater
Isais, des Vaters Davids, von dem Christus stammte – der Heiland aller
Menschen
(vgl. Mt 1, 5-6).
Gerade die Szene des Abschieds Noomi von den
Schwiegertöchtern hat Gustave Doré (1832-1883), ein französischer Maler
und
Graphiker, der sich vor allem als Illustrator einen Namen machte, ins
Auge
gefasst. Der sehr begabte Doré schuf 1865 230 Bibelgraphiken. Seine
Bibel-Illustrationen gehören immer noch zu den Bekanntesten überhaupt.
Das Bild
zeigt die zwei sich umarmenden Frauen: Noomi und Rut. Hinter ihnen
steht die weinende
Orpa, die sie gleich verlassen wird. Die Szene spielt sich in einer
Wüstenlandschaft ab. In der christlichen Kunst findet man mehrere
Beispiele für
dieses Thema.
Jesus, du hast uns gesagt,
dass „wir allezeit beten und darin nicht nachlassen sollten“.
Du hast auch gesagt, dass Gott nicht zögert,
sondern den zu ihm schreienden
unverzüglich ihr Recht verschafft.
Jesus wir suchen oft Hilfe bei Gott,
öffne uns immer wieder den Weg und führe uns zu ihm.
|
29 Niedziela Zwykła
Ewangelia na 29
Niedzielę w ciągu roku stanowi przypowieść o bezbożnym sędzi i wdowie
(por. Łk
18, 2-5), która jest wkomponowana w wypowiedzi Jezusa o wytrwałej
modlitwie
(por. Łk 18, 1. 6-8). W mieście wdowa przychodziła stale do pewnego
sędziego z
prośbą, aby ją obronił i przyznał jej słuszność.
Wdowa w Biblii
jest wymieniona 100 razy i pełni rolę archetypu smutku i opuszczenia.
Samotna
wdowa (por. Bar 4, 12-16), przedstawia w swej osobie typowy przykład
nieszczęścia (por. Iz 47, 9). Jej ubiór (por. Rdz 38, 14; Jdt 10, 3)
ukazuje
podwójną żałobę: przynajmniej do nowego małżeństwa straciła nadzieję na
płodność i jest bezbronna. Na niską pozycję społeczną wdowy wskazują
grupy, z
którymi się ją wspólnie wymienia: sieroty i cudzoziemcy. Małżeństwo w
Biblii
jest obrazem szczęścia i osobistego sukcesu w życiu rodzinnym,
natomiast
wdowieństwo obrazem straty i pustki. Wdowa jest przedmiotem szczególnej
opieki
ze strony Prawa (por. Wj 22, 20-23; Pwt 14, 28-29; 24, 17-22) i Boga
(por. Pwt
10, 17-18), który wysłuchuje jej płaczu (por. Syr 35, 14-15) czyni się
jej
obrońcą i mścicielem (por. Ps 94, 6-10). Biada tym, którzy nadużyją jej
słabości (por. Iz 10, 2; Mk 12, 40). Jezus, jak Eliasz, zwraca wdowie
jej
jedynego syna (por. Łk 7, 11-15; 1 Krl 17, 17-24) i powierza Maryję
swemu
umiłowanemu uczniowi (por. J 19, 26-27). W pierwotnym Kościele opieka
nad
wdowami była codzienną służbą (por. Dz 6, 1), sprawowaną nawet przez
zorganizowane grupy (por. Dz 9, 36-39).
W Księdze Rut mamy
piękny obraz, w którym głęboki smutek wdowieństwa został przemieniony w
radość
życia (por. Rut 1, 1-22). Gdy nastał głód Noemi wyszła ze swoim mężem
Elimelekem i dwoma synami Machlonem i Kilionem z Betlejem do Moabu.
Elimelek
zmarł, a synowie wzięli sobie za żony Moabitki Orpę i Rut. Po około
dziesięciu
latach zmarli także synowie. Matka pozostała sama ze swoimi synowymi i
dlatego
chciała wywędrować z ziemi Moabu do swojego kraju. Była ona pełna
goryczy i
rezygnacji, ale młodym kobietom życzyła nowego początku. Gdy były w
drodze
powrotnej do ziemi Judy, powiedziała ona do nich: Odejdźcie,
wróćcie każda do domu swej matki, a Pan niech postępuje z
wami według swej dobroci, tak jak wy postępowałyście wobec zmarłych i
wobec
mnie! Niech Pan sprawi, abyście osiągnęły spokojne miejsce, każda w
domu swego
męża! (Rut 1, 8-9a) Synowe nie chciały opuścić swojej teściowej,
ale ona
nadal nalegała. Wtedy Orpa ucałowała swoją teściową i odeszła. Rut
natomiast
nie chciała odejść od Noemi i powiedziała: Nie
nalegaj na mnie, abym opuściła ciebie i abym odeszła od ciebie, gdyż
gdzie ty
pójdziesz, tam ja pójdę, gdzie ty zamieszkasz, tam ja zamieszkam, twój
naród
będzie moim narodem, a twój Bóg będzie moim Bogiem. Gdzie ty umrzesz,
tam ja
umrę i tam będę pogrzebana. Niech Pan mi to uczyni i tamto dorzuci,
jeśli coś
innego niż śmierć oddzieli mnie od ciebie (Rut 1, 16-17).
Wyruszyły one
razem do Betlejem. W mieście pytały kobiety: Czy to jest
Noemi? (Rut 1, 19b) Odpowiedziała im: Nie nazywajcie
mnie Noemi (Moja słodycz),
ale nazywajcie mnie Mara (Moja gorycz), bo Wszechmogący napełnił mnie
goryczą.
Pełna wyszłam, a pustą sprowadził mnie Pan (Rut 1, 20-21a).
Historia ta
kończy się nadzieją dla Rut i dla całego Izraela. Booz zaślubił Rut i
stała się
jego żoną i urodziła syna Obeda (por. Rut 4, 13-17). Obed był ojcem
Jessego, a
Jesse ojcem Dawida, od którego wyszedł Chrystus – Zbawiciel wszystkich
ludzi
(por. Mt 1, 5-6).
Akurat tę scenę
pożegnania Noemi z synowymi uwiecznił Gustave Doré (1832-1883),
francuski malarz
i grafik, który zasłynął przede wszystkim jako ilustrator. Bardzo
utalentowany
Doré wykonał w 1865 roku 230 grafik do Biblii. Jego ilustracje biblijne
są do
dziś najbardziej popularne. Obraz ukazuje dwie obejmujące się kobiety:
Noemi i
Rut. Za nimi stoi płacząca Orpa, która je za chwilę opuści. Scena ta
rozgrywa
się na pustyni. W sztuce chrześcijańskiej znajdziemy wiele przykładów
do tego
tematu.
Jezu, Ty nam
powiedziałeś,
że „zawsze
powinniśmy się modlić i nie ustawać”.
Ty powiedziałeś
także, że Bóg nie zwleka,
tylko wołających
do Niego
niezwłocznie
weźmie w obronę.
Jezu, często
szukamy pomocy u Boga,
otwieraj nam
stale drogę i prowadź nas do Niego.
|