BOTSCHAFT FÜR DIE WOCHE - MEDYTACJA TYGODNIA
P. Dr. Teodor Puszcz SChr
 


 
»Ich nähre euch mit dem,
wovon ich mich selbst ernähre.«

»...inde pasco, unde pascor...«

Augustinus Aurelius, Sermo 339, 4

 
»Karmię was tym,
czym sam żyję.«
 
 

x

Wunderbare Vermehrung der Fische (um 1444)

von Konrad Witz (1400-1446),
aus dem Altar von Kardinal François de Mies (Musée d'Art et d'Histoire, Genf).

3. Sonntag der Osterzeit

Die dritte Christophanie aus dem Johannesevangelium (vgl. Joh 21, 1-14) steht im Zentrum des 3. Ostersonntags. Nur Johannes bzw. seine Schüler beschreiben dieses Ereignis am See von Tiberias. Der Evangelist bemerkt am Ende seines Berichts, dass dieses schon die dritte Offenbarung Jesu nach der Auferstehung ist (vgl. Joh 21, 14). Der Auferstandene kommt früh morgens zum See und trifft sieben von seinen Jüngern beim Fischen, bei ihrer gewohnten beruflichen Tätigkeit.
Ein Bild Der Wunderbare Fischzug von Konrad Witz (1400-1446) zeigt den ersten Teil der Geschichte. Witz war ein schweizer Maler in der ersten Hälfte des 15. Jh. und zählt gemeinsam mit Hans Hirtz zu den bedeutendsten Vertretern der oberrheinischen Malerei der Spätgotik. Für die Zeit vor 1434 ist von seinem Leben nichts überliefert. Nur Werke seiner letzten zwölf Lebensjahre sind bekannt. Das späteste erhaltene Lebenszeichen ist die Inschrift auf Die Wunderbare Vermehrung der Fische, in der Witz seinen Namen und das Datum 1444 angibt.

Der Wunderbare Fischzug (linker Außenflügel des Petrusaltars, um 1444, Öl auf Tafel), stammt aus dem Altar von Kardinal François de Mies (Musée d'Art et d'Histoire, Genf). Der See erstreckt sich auf die ganze Bildbreite. Am Horizont sehen wir eine bergische Landschaft mit Feldern und Bäumen. Fast in der Mitte malte der Meister einen felsigen Berg und dahinter sogar Berge, die mit Schnee bedeckt sind. Der Himmel ist mit Wolken bedeckt. Am rechten Bildrand kommt eine Ortschaft hervor. Jesus selbst steht am Ufer mit seinem roten Mantel bekleidet. Zu ihm kommt Petrus auf dem Wasser (vgl. Joh 21, 7). Die übrigen sechs Apostel, der Evangelist zählt auf: Thomas, Bartholomäus, Jakobus und Johannes und noch zwei ohne Namen, sind im Boot. Zwei von ihnen rudern. Andreas vielleicht, weil er dem Petrus ähnelt und die gleiche Kleidung trägt, und weitere drei Jünger ziehen gerade auf der rechten Seite das Netz mit den vielen Fischen aus dem Wasser.

Papst Gregor der Große (540-604) predigte in der Basilika des seligen Märtyrers Laurentius am 18.4.591 und sagte vom Standort Jesu und der Jünger folgendes: Es lässt sich fragen, warum der Herr nach seiner Auferstehung, als sich die Jünger auf dem See abmühten, am Ufer stand (vgl. Joh 21,4), während er vor seiner Auferstehung vor den Augen der Jünger auf den Wogen des Sees wandelte (vgl. Mt 14,25). Die Ursache hierfür lässt sich schnell finden, wenn man über den inneren Grund des damaligen Geschehens nachsinnt. Was bedeutet denn der See anderes als die gegenwärtige Weltzeit, die sich in dem Aufruhr an Auseinandersetzungen und in den Wogen des vergänglichen Lebens selbst zerschlägt? Was bedeutet das feste Ufer anderes als die Beständigkeit der ewigen Ruhe? Da sich die Jünger also noch im Gewoge des sterblichen Lebens befanden, mühten sie sich auf dem See ab. Da aber unser Erlöser bereits die Vergänglichkeit des Fleisches überwunden hatte, stand er nach seiner Auferstehung am Ufer. Es ist, als wollte er über das Mysterium seiner Auferstehung den Jüngern mit seinem Verhalten sagen: Ich erscheine euch nun nicht mehr auf dem See, weil ich mich nicht mehr mit euch in den Fluten der Bedrängnis befinde. Daher rührt es, dass er an anderer Stelle nach seiner Auferstehung zu ebendiesen Jüngern spricht: „Dies sind die Worte, die ich zu euch sprach, als ich noch bei euch war“ (Lk 24,44). Zwar war er durchaus noch bei ihnen, denen er in leiblicher Weise gegenwärtig erschien, und dennoch behauptet er, nicht mehr bei ihnen zu sein, von deren sterblichem Leib er durch die Unsterblichkeit des Fleisches fern war. Was er dort, bei ihnen weilend, zu erkennen gibt, dass er nämlich nicht mehr bei ihnen ist, dies bringt er hier durch den Standort seines Leibes zum Ausdruck, als er sich schon am Ufer zeigt, während sie noch im Boot umherfahren (Gregor der Große, Homiliae in evagelia, Homilie 24, 2).

Dies ist das dritte Mal, dass Jesus kommt,
um [die Jünger] davon zu überzeugen,
dass er auferstanden ist,
um ihnen seine Liebe zu bringen.
Beim ersten Mal lehrte er sie zu vergeben,
beim zweiten Mal [lehrte er sie] zu glauben
und nun, mit seiner Gnade zusammenzuarbeiten.
O Jesus, gütiger Herr der Liebe,
komm auch in mein Leben:
Bring mich dazu, zu vergeben,
von ganzem Herzen zu glauben
und offen zu sein für deine Gnade
(Robert L. Knopp. Das Evangelium beten. Gottes rettende Liebe. Das Johannes-Evangelium. Paderborn 2000, S. 213).

3 Niedziela Wielkanocna

Trzecia chrystofania z Ewangelii Janowej (por. J 21, 1-14) stoi w centrum 3 Niedzieli Wielkanocnej. Tylko Jan, a raczej jego uczniowie, opisali wydarzenie nad Jeziorem Tyberiadzkim. Pod koniec swojego opisu Ewangelista zauważa, że to było już trzecie objawienie Jezusa po Zmartwychwstaniu (por. J 21, 14). Zmartwychwstały przyszedł wcześnie rano nad jezioro i spotkał siedmiu spośród swoich uczniów podczas ich zwyczajnego zajęcia – połowu ryb.
Obraz Cudowny połów Konrada Witza (1400-1446) pokazuje pierwszą część powyższej historii. Witz był szwajcarskim malarzem żyjącym w pierwszej połowie XV wieku. Zaliczany jest razem z Hansem Hirtzem do najznaczniejszych przedstawicieli górnoreńskiego malarstwa późnego gotyku. Nic nie wiadomo o jego życiu z okresu przed 1434 rokiem. Znane są tylko dzieła z ostatnich 12 lat jego życia. Ostatnia informacja dotycząca jego życia to zapis w Die Wunderbare Vermehrung der Fische, w której Witz umieścił swoje nazwisko i rok 1444.

Cudowny połów (lewe skrzydło zewnętrzne ołtarza św. Piotra, ok. 1444, olej na desce), pochodzi z ołtarza kardynała François de Mies (Musée d'Art et d'Histoire, Genewa). Na całej szerokości obrazu rozciąga się jezioro. Na horyzoncie widzimy górski pejzaż z polami i drzewami, skalistą górą prawie na środku, a za nią pasmo górskie pokryte śniegiem. Niebo jest pokryte chmurami. Z prawego brzegu obrazu wyłania się miejscowość. Jezus stoi na brzegu okryty czerwonym płaszczem. Do Niego po wodzie przychodzi Piotr (por. J 21, 7). Pozostałych sześciu Apostołów, wymienionych przez Ewangelistę: Tomasz, Bartłomiej, Jakub i Jan oraz dwaj bez imienia, znajduje się w łodzi. Dwóch z nich wiosłuje, a czterech z prawej strony łodzi wyciąga z wody sieć z mnóstwem ryb. Jeden z nich być może to Andrzej, bo jest podobny do Piotra i ma ten sam strój.

Papież Grzegorz Wielki (540-604) dnia 18.4.591 wygłosił homilię w bazylice błogosławionego męczennika Wawrzyńca i powiedział o pozycji Jezusa i uczniów co następuje: Można zapytać, dlaczego Pan po swoim Zmartwychwstaniu, gdy uczniowie trudzili się na jeziorze, stał na brzegu (por. J 21, 4), podczas gdy przed swoim Zmartwychwstaniem na oczach swych uczniów chodził po jeziorze (por. Mt 14, 25)? Przyczynę tego można szybko znaleźć, gdy się pomyśli o wewnętrznej podstawie tamtego wydarzenia. Cóż innego może oznaczać jezioro, jak nie obecne czasy w świecie, które w niepokoju konfliktów i w burzach przemijającego życia same się rozbijają? Cóż innego może oznaczać stały brzeg, jak nie stałość wiecznego pokoju? Ponieważ uczniowie znajdowali się jeszcze w niepokoju przemijającego życia, to trudzili się na jeziorze. Ponieważ nasz Zbawiciel już przezwyciężył przemijalność ciała, to stał po swoim Zmartwychwstaniu na brzegu. Jest to tak, jakby chciał uczniom zachowaniem swoim powiedzieć o tajemnicy swojego Zmartwychwstania: Objawiam się wam teraz już nie na jeziorze, bo nie znajduję się już więcej razem z wami w falach opresji. Stąd na innym miejscu mówi do tych samych uczniów po swoim Zmartwychwstaniu: „Oto moje słowa, które powiedziałem do was, gdy byłem jeszcze z wami” (Łk 24, 44). Choć był zupełnie z nimi, bo ukazał się im cieleśnie, to jednak uważa On, że nie jest z nimi, bo był daleko od ich śmiertelnego ciała w swojej nieśmiertelności. To, co on daje poznać podczas spotkania z nimi, że nie jest już jednak z nimi, to podkreśla poprzez pozycję swojego ciała, gdy ukazuje się już na brzegu, a oni jeszcze pływają w łodzi (Grzegorz Wielki, Homiliae in evangelia, homilia 24, 2).

To już trzeci raz Jezus przychodzi,
by przekonać [uczniów], że zmartwychwstał
i przynieść im swoją miłość.
Za pierwszym razem uczył ich przebaczania,
za drugim razem [uczył ich] wiary,
a teraz, współpracy z Jego łaską.
Jezu dobry, Panie miłości,
przyjdź też i do mnie,
pomóż mi, abym przebaczał,
abym całym sercem wierzył
i abym był otwartym na Twoją łaskę

(Robert L. Knopp. Das Evangelium beten. Gottes rettende Liebe. Das Johannes-Evangelium.
Paderborn 2000, s. 213).

 
 
Archiv - Archiwum
Counter