Erscheinung des Herrn
Am 6. Januar feiert die Kirche das Fest der
Erscheinung des
Herrn. Im Gottesdienst wird die Perikope vorgetragen, die über die
Reise der
Weisen nach Betlehem, ihr Besuch und Huldigung sowie die Rückreise
erzählt
(vgl. Mt 2, 1-12). Matthäus Evangelist stellet in das Zentrum der
Geschichte
die Huldigung der Sterndeuter mit ihren sehr symbolreichen Gaben: Sie gingen in das Haus und sahen das Kind
und Maria, seine Mutter; da fielen sie nieder und huldigten ihm. Dann
holten
sie ihre Schätze hervor und brachten ihm Gold, Weihrauch und Myrrhe als
Gaben
dar (Mt 2, 11).
Das herbeikommen der drei Könige – wie die
Tradition sie
nennt – aus drei verschiedenen Richtungen mit der ganzen Gefolgschaft,
wie das
Benozzo Gozzoli (um 1420-1497) auf drei Wänden als getrennte Fresken in
der
Kapelle im Palazzo Medici-Ricardi in Florenz 1459 konzipiert und gemalt
hat,
stellt eher eine Seltenheit in der Kunst. Ähnlich verhält es sich mit
der
Rückkehr der Magier, die wenig Interesse bei den Künstlern weckte.
Der letzte Satz der Geschichte von den Magiern
lautet: Weil ihnen aber im Traum geboten wurde,
nicht zu Herodes zurückzukehren, zogen sie auf einem anderen Weg heim
in ihr
Land (Mt 2, 12).
Das Schlafen aller drei Könige im Bett unter einer
Decke
zeigt ein Kapitell, das sich heute im Museum der Kathedrale Saint
Lazare in
Autun befindet. Der Traum der Heiligen Drei Könige, von dem das
Evangelium
spricht, wurde vom Meister Gislebertus so dargestellt und 1120/1130 in
Stein
gehauen.
Drei Männer liegen ruhend – nicht besonders
bequem, sondern
sehr eng – nebeneinander. Auch im Schlaf tragen sie noch die Kronen,
Zeichen
ihrer königlichen Würde. Sie liegen zusammen in einem Bett. Zugedeckt
sind sie
nur mit einer Decke, die in einem großen Bogen halbkreisförmig über sie
gebreitet ist. Die Decke weist viele, ruhig fließende Falten auf – wie
die
Linien einer Baumscheibe. Gemeinsame Lebenslinien? Rhythmen gleichen
Schicksals? Die Decke verrät erlesenen Geschmack und Kostbarkeit. Sie
ist mit
Perlen und Edelsteinstickerei eingefasst und gibt den Dreien
Geborgenheit und
Wärme. Obgleich die Drei unter einer Decke stecken, sind sie sehr
verschieden.
Bei genauerem Hinsehen erkennt man, dass jede Krone ein anderes Muster
hat. Der
obere der Drei hat einen Schnauzbart, der mittlere ist glatt rasiert,
der
untere trägt einen Vollbart. Auch scheinen sie verschiedenen
Lebensphasen
anzugehören: Der mittlere dem Jugendalter, der obere der Lebensmitte
und der
untere dürfte wohl der Betagteste von ihnen sein. Zwei von ihnen liegen
auf dem
Rücken, der dritte – oben – auf der Seite. Die zwei, die auf dem Rücken
liegen,
scheinen fest und tief zu schlafen. Sie sehen zufrieden, sorglos und
entspannt
aus. Große Ruhe beherrscht ihr Gesicht. Der obere, der mehr auf der
Seite
liegt, hat sich nicht ganz in die Decke eingekuschelt. Sein rechter Arm
liegt
entblößt auf der Decke. Er scheint wach zu sein oder im Halbschlaf. Als
einziger hat er die Augen geöffnet. Engel Gabriel berührt mit dem
Zeigefinger
seiner rechten Hand den Ringfinger des obersten König, der gerade
geweckt wird
und die Augen aufmacht. Mit dem Zeigefinger der linken Hand zeigt der
Bote vom
Himmel auf den achtzackigen Stern, der über den Köpfen der von den
Strapazen
ruhenden Reisenden. Der Stern hatte die Magier
gemeinsam geführt. In großer Freude hatten sie das Königskind gefunden.
Gemeinsam beteten sie an und boten ihre Gaben dar. Vordergründig könnte
man
meinen, der Weg sei hier zu Ende und das Ziel erreicht in der Begegnung
mit
ihm, im Anschauen, Niederfallen und Huldigen.
Chrystomus (+ 407) in seinem Kommentar zu dieser
Stelle
konzentrierst sich eher am Glauben der ersten Pilger, die die lange
Pilgerprozession aller Zeiten zu Jesus, dem König und Gott, eröffneten:
Beachte auch hier wieder ihren Glauben. Sie
nehmen kein Ärgernis, sondern bleiben ruhig und zuversichtlich, lassen
sich
nicht verwirren, und sagen nicht untereinander: Wahrlich, wenn dieses
Kind
wirklich etwas Großes ist und irgend welche Macht besitzt, wozu
brauchen wir
dann zu fliehen und uns heimlich fortzustehlen? Nachdem wir doch offen
und frei
gekommen sind, und vor einem so großen Volk und einem tyrannischen
König keine
Furcht gezeigt haben, warum will uns jetzt der Engel wie Ausreißer und
Flüchtlinge aus der Stadt (Bethlehem)
wegschicken? Nichts von all dem haben sie gesagt oder
gedacht. Und
gerade das ist ein Zeichen großen Glaubens, dass man nicht nach den
Gründen
fragt für das, was einem aufgetragen worden, sondern einfach dem
gegebenen
Befehle gehorcht (Chrysostomus, In Matthaeum homiliae, Homilie
8, 1).
In vielen Messbüchern des Mittelalters befinden
sich
Messtexte für Pilger und Reisende zu Ehren der Heilige Drei Könige, die
ihre
Schutzheilige waren:
Gott, du hast die drei Weisen aus dem Morgenland
Kaspar, Balthasar, Melchior durch einen Stern
zu deiner heiligen Krippe geführt,
damit sie dich mit ihren geheimnisvollen Gaben verehren,
und hast sie ohne Hindernisse zurückgeführt.
Gewähre deinen Dienern auf ihrem Weg, den sie beschreiten
wollen,
durch die huldvolle Fürsprache und Verdienste dieser drei
Weisen
Sicherheit, Frieden und Wohlergehen.
Lass sie unter deiner Führung
als der wahren Sonne, dem wahren Stern und dem wahren Licht
zu den ausgewählten und ersehnten Wallfahrtstätten gelangen
(Officium pro
tribus regibus pro itinerantibus,
Missale Pataviense – 1509,
fol. 259r-260r Collecta)
|
Objawienie Pańskie
6 stycznia
Kościół świętuje Objawienie Pańskie. We Mszy Świętej czytana jest
perykopa
mówiąca o podróży Mędrców do Betlejem, o ich odwiedzinach i pokłonie
oraz o
drodze powrotnej (por. Mt 2, 1-12). Mateusz Ewangelista stawia w
centrum tej
historii pokłon Mędrców z ich ich symbolicznymi darami: Gdy
weszli do domu, zobaczyli Dziecko z Jego Matką, Maryją. Upadli na
kolana i ddali Mu hołd. Otroezyli swe szkatuły i ofiarowali Mu dary:
złoto,
kadzidło i mirrę (Mt 2, 11). Przybycie trzech Króli – jak Tradycja
ich nazywa
– z trzech różnych kierunków z całym orszakiem, jak to Benozzo Gozzoli
(ok.
1420-1497) na trzech ścianach jako osobne freski w kaplicy Palazzo
Medici-Ricardi we Florencji w 1459 roku zaplanował i namalował, jest
raczej
rzadkością w sztuce. Podobnie jest z drogą powrotną Magów, która
wywołała mało
zainteresowania u artystów.
Ostatnie zdanie
historii o Mędrcach brzmi: A ponieważ
otrzymali we śnie polecenie, żeby nie wstępowali do Heroda, inną drogą
wrócili
do swojej ojczyzny (Mt 2, 12).
Spanie trzech Króli
na łożu pod jednym nakryciem ukazuje głowica kolumny, która znajduje
się
obecnie w muzeum katedry św. Łazarza w Autun. Sen świętych Trzech
Króli, o
którym opowiada Ewangelia, został przez mistrza Gisleberta tak
przedstawiony i
w latach 1120/1130 wykuty w kamieniu.
Trzech mężczyzn
leży odpoczywając – nie koniecznie wygodnie, ale raczej bardzo ciasno –
obok
siebie. Także podczas snu mają ubrane korony, znak ich godności
królewskiej.
Leżą oni rarem w jednym łóżku. Przykryci są tylko jedną narzutą, która
w formie
półkola jest na nich rozłożona. Widać na niej wiele płynących fałd –
jak linie
na ściętym pniu. Wspólne linie życia? Rytmy tych samych wydarzeń?
Nakrycie to
zdradza, że jest o wybornym smaku i bardzo cenne. Jest ozdobione
perłami i
drogocennymi kamieniami i daje tym trzem bezpieczeństwo i ciepło.
Chociaż ci
trzej kryją się pod jednym nakryciem, to jednak są bardzo różni. Po
dokładnym
przyglądnięciu się można stwierdzić, że każda korona ma inny wzór. Ten
Król u
góry ma małą bródkę, ten w środku jest ogolony, a ten u dołu ma pełną
brodę.
Także rozpoznawalny jest u nich zróżnicowany wiek – ten w środku jest
młodzieńcem, ten u góry w pełni życia, a ten u dołu już w podeszłym
wieku.
Dwóch z nich leży na plecach, a ten trzeci – u góry – na boku. Wygląda
na to,
że ci dwaj leżący na plecach, śpią mocno i głęboko. Wyglądają na
zadowolonych,
beztroskich i odprężonych. Wielki spokój opanowuje ich oblicza. Ten u
góry,
który leży na boku, nie całkiem schował się pod nakrycie. Jego prawa
ręka leży
odkryta na narzucie. Wygląda na obudzonego albo w półśnie. Jako jedyny
ma oczy
otwarte. Anioł Gabriel dotyka palcem wskazującym prawej ręki serdeczny
palec
Króla leżącego u góry, który jest akurat budzony i otwiera oczy. Palcem
wskazującym lewej ręki Posłaniec z nieba wskazuje na ośmioramienną
gwiazdę
unoszącą się nad głowami odpoczywających podróżników. Gwiazda
prowadziła
wspólnie Mędrów. Z wielką radością znaleźli oni to królewskie Dziecię.
Wspólnie
oddali Mu pokłon i złożyli Mu swoje dary. Oczywiście można by sądzić,
że droga
dobiegła tutaj końca, a cel osiągnięty w spotkaniu z Nim, w oglądaniu,
upadnięciu na kolana i pokłonie.
Jan Chryzostom (+
407) w swoim komentarzu do tego zdania skoncentrował się raczej na
wierze
pierwszych Pilgrzymów, którzy otworzyli długą pielgrzymkę wszystkich
czasów do
Jezusa, Króla i Boga: Zaważ także tutaj
na ich wiarę. Oni nie są zakłopotani,
ale są spokojni i mają zaufanie, nie pozwalają się zdezorientować i nie
mówią
między sobą: „Naprawdę, jeśli to Dziecię jest kimś wielkim i posiada
jakąś
władzę, to po co mamy uciekać i potajemnie znikać? Po
tym, gdy przybyliśmy wolni i otwarci i nie okazaliśmy trwogi przed
tak wielkim narodem i królem tyranem, dlaczego chce teraz Anioł nas jak
uciekinierów i wygnańców wygonić z miasta (Betlejem)?” Nic
z tego nie powiedzieli ani nie pomyśleli. Akurat to jest znakiem
wielkiej wiary, że się nie pyta o powody, o to, co zostało komuś
polecone, ale
poprostu jest się posłusznym danemu rozkazowi (Chrysostomus, In
Matthaeum homiliae,
homilie 8, 1).
W wielu mszałach
średniowiecznych znajdują się teksty mszalne dla pielgrzymów i
podróżnych na
cześć świętych Trzech Króli, którzy byli ich Patronami:
Boże, Ty
prowadziłeś trzech Mędrców ze Wschodu
Kaspra, Baltazara
i Melchiora za pomocą gwiazdy
do Twojego
świętego żłobu,
aby Cię uczcili
swoimi mistycznymi darami,
i poprowadziłeś
ich z powrotem bez przeszkód.
Obdarz Twoje
sługi na ich drodze, którą chcą podjąć,
przez łaskawą
przyczynę i zasługi tych świętych Mędrców
bezpieczeństwem,
pokojem i pomyślnością.
Pozwól im pod
Twoją opieką
jako prawdziwym
Słońcem, prawdziwą Gwiazdą i prawdziwą Światłością
dotrzeć do
wybranych i upragnionych sanktruariów.
(Officium
pro tribus regibus pro itinerantibus,
Missale Pataviense – 1509, fol. 259r-260r Collecta)
|