3. Adventsonntag
Der taufende Johannes steht im Mittelpunkt des
heutigen
Evangeliums (vgl. Lk 3, 10-18). Die Bibel aus Bronze, die Johannestür
des
Baptisteriums in Florenz, schlägt dazu ein Bild vor. Die neunte Szene
des
linken Flügels zeigt Johannes, der das Volk tauft. Das Werk, das in den
Jahren
1330-1336 entstanden ist, hat Andrea Pisano (um 1290 – um 1348) in
einem
Bildprogramm Johannes dem Täufer gewidmet und mit Darstellungen der
acht
Tugenden ergänzt. Das Projekt einer Bronzetür von derartigen Ausmaßen,
die
zudem eine Vergoldung besaß, wie es in Italien hier zum ersten Mal seit
den
Zeiten des Oderisius von Benevent im frühen 12. Jh. wieder der Fall
war,
bedeutete eine Herausforderung, ein Sich-Messen an damals
experimentellen
Techniken und – im Erfolgsfalle – eine bedeutende Errungenschaft. Seit
Anbeginn
dienten offensichtlich als Vorbild und Maßstab die Türen des Bonanus am
Dom von
Pisa, die zweifellos technisch fortschrittlichsten, die das
Hochmittelalter
hervorgebracht hatte.
Das Relief zeigt gerade das Moment, als Johannes
einem der
sechs Männer das Wasser über den Kopf schüttet. Der Taufende neigt sich
etwas
dem knienden Täufling zu. Die Männer aus der Gruppe schauen gespannt
zu. Die
Landschaft sonst sehr arg auf den Reliefs von Pisano, wirkt hier etwas
belebter. Neben den Felsen und zwei Bäumen sind noch ein Vogel, eine
Blume und
ein paar Gräser zu sehen.
Der christliche Theologe Origenes (185-254) sagte
zu der johanneischen
„Belehrung der Stände“ in seiner 23 Homilie zum Lukasevangelium
folgendes: Dann ist die Rede von drei Gruppen von
Menschen, die Johannes nach ihrem Seelenheil fragten, einer ersten, die
die
Heilige Schrift „Scharen, die zur Taufe herausgehen“ nennt, einer
zweiten, die
sie als „Zöllner“ bezeichnet, und einer dritten, die den Namen
„Soldaten“
trägt. „Die Scharen fragten ihn: Was sollen wir tun? Er gab ihnen zur
Antwort
und sagte: Wer zwei Röcke hat, gebe einen dem, der keinen hat, und wer
zu essen
hat, tue ebenso“ (Lk 3, 10f) (…) „Es
kamen auch Zöllner, sich taufen zu lassen“ (Lk 3, 12). In einfacher
Auslegung
werden hier die Zöllner angehalten, nicht mehr von den Leuten zu
verlangen, als
was im Gesetz vorgeschrieben ist. Wer aber mehr verlangt, der vergeht
sich
nicht gegen das Gebot des Johannes, sondern des Heiligen Geistes, der
in
Johannes gesprochen hat… (Origenes, In Lucam homiliae, Homilie 23,
2. 5).
Allerdings zu den Soldaten sagte der Gelehrte
nichts. Sehr
interessant ist beim Origenes der Begriff „zur Taufe herausgehen“ (populos
exeuntes ad baptisma). Das Verb „herauskommen“ hat bei ihm
oft einen
geistlichen Sinn. Es enthält eine mehr oder weniger deutliche
Anspielung auf
den Exodus, den Auszug des Volkes Israel aus Ägypten, aus dem Haus der
Knechtschaft und der Sünde. Das „Herausgehen“ aus Ägypten stellt die
erste der
insgesamt sieben Stufen des mystischen Aufstiegs der Seele dar.
In einer anderen Homilie sagte er: Zu
beachten aber haben wir auch, dass Johannes zu den „Volksscharen“
spricht, die zur Taufe „herauskommen“ (populis egredientibus ad baptismum).
Will jemand getauft werden, dann muss er
„herauskommen“ (egrediatur).
Wer nämlich in seinem
ursprünglichen Zustand bleibt und seine Gebräuche und Gewohnheiten
nicht
ablegt, der schreitet keineswegs in rechter Weise zur Taufe. Damit du
aber
verstehst, was das heißt, „zur Taufe herauskommen“ (egredi ad baptismum),
vernimm das Zeugnis und die Worte, die Gott zu Abraham spricht: „Geh
aus deinem
Land“ und so weiter (Gen 12, 1) (Homilie 22, 5).
Der taufende Johannes hat Jesus Christus und sein
Kommen zum
Heil des Menschen im Mittelpunkt seiner Predigt gestellt und für ihn
Platz
gemacht in seinem Leben. Lassen wir noch mal Origenes sprechen: Das Volk nahm Johannes, der geringer als
Christus war, auf, weil es meinte und damit rechnete, dass er
vielleicht der
Christus sei; ihn selbst aber, der größer als Johannes war, nahm es,
als er
kam, nicht auf. Willst du wissen, warum? Hier ist meine Antwort: Weil
die Taufe
des Johannes sichtbar war, die Taufe Christi aber nicht. „Ich nämlich“,
heißt
es, „taufe euch mit Wasser, der aber nach mir kommt und größer ist als
ich, er
wird euch im Heiligen Geist und mit Feuer taufen“ (Lk 3, 16)
(Origenes, In
Lucam homiliae, Homilie 24, 1).
Herr, Johannes hat uns dich gezeigt.
Herr, dein Herold hat den Weg zu dir gebannt.
Herr, du bist der Weg zum Leben.
|
3 Niedziela Adwentu
W centrum
dzisiejszej Ewangelii jest Jan udzielający chrztu (por. Łk 3, 10-18).
Biblia z
brązu, „drzwi Janowe” z baptysterium we Florencji, proponuje obraz do
tej
sytuacji. Dziewiąta scena lewego skrzydła ukazuje Jana, udzielającego
chrztu
ludowi. Dzieło, powstałe w latach 1330-1336, Andrea Pisano (ok. 1290 –
ok.
1348) poświęcił Janowi. Składa się ono z cyklu obrazów, poświęconych
temu
prorokowi, uzupełnionego przedstawieniami ośmiu cnót. Projekt drzwi z
brązu
takich rozmiarów z ozłoceniami, jak to było po raz pierwszy tutaj we
Włoszech
od czasów Oderisiusa z Beneventu w początkach XII wieku, oznaczał
wyzwanie,
zmierzenie się z eksperymentalnymi technikami tamtych czasów i w
przypadku
sukcesu znaczące osiągnięcie. Od początku drzwi Bonanusa z katedry w
Pizie
służyły jako wzór i miara tego, co było niewątpliwie technicznie
najbardziej postępowe
w średniowieczu.
Relief pokazuje
akurat moment, kiedy Jan jednemu z sześciu mężczyzn polewa głowę wodą.
Chrzciciel pochyla się nieco ku przyjmującemu chrzest. Mężczyźni z
grupy
przyglądają się temu z napięciem. Krajobraz, zazwyczaj ubogi na
reliefach
Pisano, wydaje się być tutaj nieco ożywiony. Obok skał i dwóch drzew
widzimy
jeszcze ptaka, kwiat i kilka traw.
Chrześcijański
teolog Orygenes (185-254) w 23 homilii do Ewangelii św. Łukasza
powiedział na
temat tzw. nauczania stanowego co następuje: Następnie
jest mowa o trzech grupach ludzi, pytających Jana o zbawienie
duszy. Pierwszą Pismo Święte nazywa „tłumami, które wyszły po chrzest”,
drugą
określa jako „celników”, a trzecią mianuje „żołnierzami”. „Pytały go
tłumy: Cóż
więc mamy czynić? On im odpowiedział: Kto ma dwie suknie, niech się
podzieli z
tym, który nie ma; a kto ma żywność, niech tak samo czyni” (Łk 3, 10n)
(...)
„Przyszli także celnicy, żeby przyjąć chrzest” (Łk 3, 12). Prosta
interpretacja
jest taka: celnicy są zobowiązani, nie wymagać od ludzi więcej, niż
jest
przewidziane w prawie. Kto jednak więcej wymaga, przekracza nie prawo
Jana,
lecz Ducha Świętego, który mówił przez Jana... (Orygenes, In
Lucam homiliae, homilia
23, 2. 5).
Jednak na temat
żołnierzy uczony nic nie powiedział. Bardzo interesujące jest u
Orygenesa
pojęcie „wyjść po chrzest” (populos
exeuntes ad baptisma). Czasownik
„wyjść” ma u niego często
duchowe znaczenie. Nawiązuje bowiem mniej lub więcej do Exodusu,
wyjścia narodu
izraelskiego z Egiptu, z domu niewoli i grzechu. To „wyjście” z Egiptu
przedstawia pierwszy stopień, z siedmiu mistycznych stopni wspinania
się duszy.
W innej homilii
Orygenes powiedział: Powinniśmy jeszcze
zauważyć, że Jan mówi do „tłumów”, które „wyszły” po chrzest (populis
egredientibus ad baptismum). Jeśli ktoś chce być ochrzczony, to musi
„wyjść” (egrediatur). Kto natomiast pozostanie
w swoim pierwotnym stanie i nie odłoży swoich zwyczajów i
przyzwyczajeń, ten
nie zdąża uczciwie do chrztu. Abyś rozumiał, co znaczy „wyjść po
chrzest” (egredi
ad baptismum), przyjmij
świadectwo i słowa, które Bóg
wypowiedział do Abrahama: „Wyjdź z twojej rodzinnej ziemi” i tak dalej
(Wj 12,
1) (homilia 22, 5).
Jan udzielający
chrztu postawił w centrum swojego kazania Jezusa Chrystusa i Jego
przyjście dla
zbawienia człowieka i zrobił Mu miejsce w swoim życiu. Pozwólmy jeszcze
raz
przemówić Orygenesowi: Lud przyjął Jana,
który był mniejszy od Chrystusa, ponieważ uważał i oczekiwał, że on
może jest
Chrystusem. Jego natomiast, który był większy od Jana, nie przyjął, gdy
przyszedł. Chcesz wiedzieć dlaczego? Tutaj jest moja odpowiedź:
Ponieważ
chrzest Jana był widoczny, a chrzest Chrystusa nie. Jan powiedział: „Ja
was chrzczę
wodą; lecz idzie mocniejszy ode mnie... On będzie was chrzcił Duchem
Świętym i
ogniem” (Łk 3, 16) (Orygenes, In Lucam homiliae,
homilia 24, 1).
Panie, Jan wskazał nam Ciebie.
Panie, Twój herold przygotował drogę do Ciebie.
Panie, Ty jesteś Drogą do życia.
|