1. Adventsonntag
Am ersten Adventsonntag hören wir das
Evangelienfragment vom
Kommen des Menschensohnes am Ende der Zeiten (vgl. Lk 21, 25-28.
34-36). Der
Vision des Menschensohnes auf einer Wolke werden verschiedene
ungewöhnliche
Zeichen an Sonne, Mond und Sternen vorausgehen.
Gerade das ist auf einem Wandgemälde in der
Kapelle San
Brizio im Dom zu Orvieto zu sehen. Das Fresko wurde 1499 von Luca
Signorelli
von Cortona (1441-1523) gemalt. Das Bild krönt die bemalte Wand und
zeigt den
verherrlichten Christus mit Wundmalen, der auf Wolken sitzt. Seine
Gestalt ist
mit einem rundartigen Lichtkreis umgeben. Er stützt seine linke Hand
auf der
Erdkugel und die rechte erhebt er zum Segen. Christus trägt rötliches
Gewand
und ist mit dem blauen Mantel umhüllt. Ihm schauen viele Engel rechts
und links
zu. Er schaut aber die Erde an.
Die Vision des Propheten Daniel geht in Erfüllung
(vgl. Dan
7, 13). Er hat den Menschensohn mit großer Macht und Herrlichkeit auf
einer
Wolke kommen sehen. Jesus nimmt die Worte des Propheten in den Mund, um
etwas
von sich selbst zu sagen und von der nahenden Erlösung (vgl. Lk 21,
27-28). In
ihm ist die Erlösung des Menschen möglich. Nicht nur sein Name sagt es,
sondern
sein Leben und Sterben, das voll der Hingabe war. Jesus warnt seine
Zuhörer,
damit sie nicht überrascht werden von dem besonderen Tag, der kommen
wird. Den
Tag nennen die Christen: Tag des Herrn. Er sagt: Wacht und
betet, allezeit, damit ihr allem, was geschehen wird,
entrinnen und vor den Menschensohn hintreten könnt (Lk 21, 36).
Christus,
bevor er verherrlicht wurde, wurde abgelehnt. Ähnliches Los kommt auf
die
Gläubigen zu, die darauf gefasst werden sollen. Das Herbeirufen des
Bildes der
Kriege und Katastrophen, ist als Mahnung zu verstehen, damit niemand
mit der
Bekehrung zögern möge. Gott vollzieht stets sein Gericht über die Welt,
deshalb
soll man bereit sein auf die Begegnung mit ihm. Der Mensch, der sein
Leben im
Einklang mit dem Gesetz Gottes gemäß dem Evangelium lebt, wird sich
nicht
fürchten, wenn er die ungewöhnlichen Ereignisse sieht. Im Gegenteil,
seine
Hoffnung auf die Begegnung mit Gott von Angesicht zu Angesicht wird
belebt.
Diejenigen aber die schlecht gelebt haben, werden sich fürchten, weil
vor ihre
Augen die ganze Bosheit treten wird, die sie getan haben. Das Ziel des
Menschen
und der ganzen Schöpfung ist die volle Offenbarung des Königreichs
Gottes und
das ewige Glück der Menschen. Die früheren Belehrungen Jesu über das
Reich
Gottes zeigen, das es nicht plötzlich kommen wird, weil es im Kommen
Christi
angefangen hat und es immer mehr klare Konturen annimmt im Leben
derjenigen,
die im Einklang mit dem Willen Gottes leben. Das Leben aber ist voller
Prüfungen, Gefahren und Heimsuchungen.
Barsanuphios von Gaza (+ Mitte des 6. Jh.) wurde
einmal von
einem Mönch um sein Fürbittgebet für ihn und seine Gefährten gebeten.
Er sprach
dann seine guten Wünsche für ihn aus. Sie mögen auch uns in der
kommenden Zeit
begleiten:
Meine geliebten Söhne,
ich umarme euch im Herrn und bitte ihn,
»euch vor allem Bösen
zu behüten«
und euch Geduld zu
geben wie dem Hiob,
Gnade wie dem Josef,
Milde wie dem Mose
und Tapferkeit im
Kampf wie dem Josua, Sohn des Nun,
Beherrschung der
Gedanken wie den Richtern,
Unterwerfung der
Feinde wie den Königen David und Salomon
und Fruchtbarkeit der
Erde wie den Israeliten (…)
Er schenke euch die
Vergebung eurer Sünden
und die Heilung des
Leibes wie dem Gelähmten.
Er rette euch vor der
Flut wie Petrus,
und er entreiße euch
der Bedrängnis wie Paulus und die anderen Apostel.
Er »behüte« euch als
seine wahren Söhne »vor allem Bösen«,
und er gewähre euch
das, um was euer Herz bittet in seinem Namen,
zum Heil der Seele und
des Leibes. Amen
(Barsanuphios und Johannes von Gaza, Epistolarium,
194).
|
1 Niedziela Adwentu
W 1 Niedzielą
Adwentu usłyszymy fragment Ewangelii o przyjściu Syna Człowieczego na
końcu
czasów (por. Łk 21, 25-28. 34-36). Wizję Syna Człowieczego na obłokach
niebieskich poprzedzą różne niecodzienne znaki na słońcu, księżycu i
gwiazdach.
Akurat to można
zobaczyć na malowidle ściennym w kaplicy San Brizio w katedrze w
Orvieto. Fresk
ten został namalowany w 1499 roku przez Luca Signorelli z Cortony
(1441-1523).
Obraz ten jest ukoronowaniem wymalowanej ściany i ukazuje uwielbionego
Chrystusa z widocznymi ranami, siedzącego na obłokach. Postać Jego jest
otoczona świetlistym okręgiem. Swoją lewą rękę opiera na kuli
ziemskiej, a
prawą podnosi do błogosławieństwa. Chrystus jest ubrany w czerwonawą
suknię i
okryty niebieskim płaszczem. Wielu aniołów przygląda się Jemu z prawej
i z
lewej, On natomiast spogląda na kulę ziemską.
Tak spełnia się
wizja proroka Daniela (por. Dan 7, 13). Widział on Syna Człowieczego,
przychodzącego na obłokach z wielką mocą i chwałą. Jezus posługuje się
słowami
proroka, aby powiedzieć coś o sobie i o zbliżającym się odkupieniu. W
Nim jest
możliwe odkupienie człowieka. Nie tylko Jego imię mówi o tym, ale Jego
pełne
ofiary życie i śmierć. Jezus ostrzega swoich słuchaczy, aby nie byli
zaskoczeni
w ten szczególny dzień, który nadejdzie. Ten dzień chrześcijanie
nazywają Dniem
Pańskim. Mówi On: Czuwajcie więc i
módlcie się w każdym czasie, abyście zdołali uniknąć tego wszystkiego,
co ma
się zdarzyć, i mogli stanąć przed Synem Człowieczym (Łk 21, 36).
Chrystus,
zanim doznał chwały, został odrzucony. Podobny los spotka wierzących,
którzy
powinni być na to przygotowani. Przywołanie obrazu wojen i katastrof,
stanowi
napomnienie, aby nikt nie zwlekał z nawróceniem. Bóg nieustannie
dokonuje sądu
nad światem, dlatego zawsze trzeba być gotowym na spotkanie z Nim.
Człowiek,
który przeżywa swoje życie w zgodzie z Boskim prawem ukazanym w
Ewangelii, nie
przerazi się w obliczu nietypowych zjawisk. Wprost przeciwnie, ożywi
się jego
nadzieja na spotkanie z Bogiem twarzą w twarz. Ci natomiast, którzy
dopuszczali
się nieprawości, drżeć będą z lęku, bo stanie im przed oczyma całe zło,
do
którego się przyczynili. Celem człowieka i całego stworzenia jest pełne
objawienie królowania Boga i szczęście wieczne ludzi. Wcześniejsze
pouczenia
Jezusa na temat królestwa Bożego jasno wskazują, że nie pojawi się ono
nagle,
gdyż już zostało zapoczątkowane przez przyjście Chrystusa i nabiera
coraz
bardziej wyrazistych kształtów w życiu tych wszystkich, którzy żyją
zgodnie z
Bożą wolą. Życie natomiast jest pełne prób, niebezpieczeństw i
nieszczęść.
Pewnego razu
Barsanufiusz z Gazy (zm. w poł. VI w.) został poproszony przez jednego
z
mnichów o modlitwę za siebie i swoich towarzyszy. Wypowiedział wtedy
swoje
dobre życzenia dla niego. Niech one także nam towarzyszą w nadchodzącym
czasie:
Moi umiłowani
synowie, ściskam was w Panu i proszę
Go,
by chronił was od wszelkiego zła
i by wam dał wytrzymałość jak Hiobowi,
łaskę jak Józefowi,
łagodność jak Mojżeszowi
i odwagę w walce jak Jozuemu, synowi Nuna,
rozwagę jak sędziom,
zwycięstwo nad nieprzyjaciółmi jak królom Dawidowi
i Salomonowi.
Żyzną ziemię jak Izraelitom (...)
Niech wam udzieli odpuszczenia grzechów
i uleczy ciało jak paralitykowi.
Niechaj was ocali od fal jak Piotra
i uwolni was od udręk jak Pawła i innych
apostołów.
Niech was chroni od wszelkiego zła jako swoje
prawdziwe dzieci
i niech was obdarzy tym, o co prosi wasze serce
dla dobra duszy i ciała
w Jego imię. Amen
(Barsanufiusz i
Jan z Gazy, Epistolarium, 194).
|