30. Sonntag im Jahreskreis
Im Evangelium für den 30. Sonntag im Jahreskreis erfahren wir von der
Heilung eines Blinden bei Jericho (Mk 10, 46-52). Alle Evangelisten berichten
von Blindenheilungen Jesu. Markus und Matthäus schildern jeweils zwei
unterschiedliche Blindenheilungen (Mk 8, 22-26; 10, 46-52; Mt 9, 27-31;
20, 29-34). Mit den Erzählungen von Lukas (Lk 18, 35-43) und Johannes
(Joh 9, 1-41) gibt es also sechs Blindenheilungsgeschichten in den Evangelien,
abgesehen von den Summarien, in denen zum Teil ebenfalls Blinde erwähnt
werden (Mt 15, 29-31). Dabei sind Mt 20, 29-34 und Lk 18, 35-43 auf Mk
10, 46-52 zurückzuführen. In diesen Parallelerzählungen ist auch vom Weg
bei Jericho die Rede, der Name Bartimäus wird jedoch nicht erwähnt. Matthäus
spricht wie in Mt 9, 27-31 von zwei Blinden. Im markinischen Aufriss begegnen
uns die Blindenheilungen jeweils am Ende grundlegender Abschnitte. Folgt
man der Einteilung von R. Vielhauer , so schließt die Erzählung vom Blinden
in Betsaida den ersten Blick des Markusevangeliums "Jesu Wirken innerhalb
und außerhalb Galiläas" (Mk 1, 1 - 8, 26) ab. Die zweite Blindenheilung
beschließt den Abschnitt "Jesu Weg zur Passion und die Leidensnachfolge"
(Mk 8, 27 - 10, 52).
Eine der 90 Abbildungen der Kassettendecke der Hospitalkirche in Hof zeigt
die Heilung des Blinden. Die Bildersammlung zum Alten und Neuen Testament
wurde auf Vorschlag Nikolaus Meyer, des Pfarrers in Hof, von Heinrich
Lohe, dem Hofer Maler, innerhalb eines Jahres (1688-1689) gemalt. Das
Deckenbild zeigt das Ereignis bei Jericho. Links sehen wir Jesus mit seinen
drei Jüngern, der auf den Blinden zugeht. Rechts im Bild wird der sitzende
Bartimäus von einem jungen Mann aufgefordert aufzustehen. In der Mitte
des Bildes ist ein Fluss und eine Brücke zu sehen, sowie links ein Ort
und oben auf einem Berg eine Burg. Auf rechtem Ufer des Flusses liegt
auch eine Ortschaft vor einem Berg. Der Maler hat dieses Ereignis nicht
in eine orientalische, sondern in eine uns vertraute Landschaft versetzt.
Wie die Situation des blinden Mannes ausgesehen hatte, verdeutlicht nachfolgende
Erzählung einer Lehrerin: Ich muss euch die Geschichte von Bartimäus
erzählen. Bartimäus war einer, dem es wirklich schlecht ging. Das Leben
war mühsam für ihn. Er war arm, so arm, dass er sich keine eigene Wohnung
leisten konnte. Er musste im Freien übernachten, hinter den Büschen, am
Straßenrand. Arbeit fand er nicht, denn keiner wollte ihn anstellen: er
war blind. Das Licht seiner Augen war dahin, er sah nicht, was um ihn
herum passiert, wie die Welt aussah. Du kannst dir bestimmt vorstellen,
wie Bartimäus dort am Wegrand sitzt, einsam und elend. Seine Kraft hat
ihn verlassen, er ist hungrig und müde. Er hat kein Geld für schöne Kleidung,
er trägt dreckige, braune Lumpen, eine zerrissene Decke als Mantel. Er
bettelt.
Viele Leute lachen, wenn sie ihn sehen, sie zeigen mit dem Finger auf
ihn und verspotten ihn. Er sieht sie nicht, aber er hört und spürt, wie
sie um ihn herumstehen. Bartimäus geht es dreckig. Mit seiner Hand kann
er jeden einzelnen seiner Knochen fühlen. Er liegt am Boden, seine Kräfte
sind vertrocknet. Bartimäus sieht nicht, wenn es Nacht wird, er hört nur,
dass dann niemand mehr auf der Straße ist. Oder doch? Dann ruft er, er
schreit mit heiserer Stimme: Hallo, ist da jemand? Mit aller Kraft schreit
er und hält sich die Hände an die Ohren dabei. Aber keiner antwortet.
Er weint.
Es kommt zu einer Begegnung des Bartimäus (aramäisch: Sohn des Timäus)
mit Jesus. Er schreit zu ihm: Sohn Davids, hab Erbarmen mit mir! (Mk
10, 47) Das war eine Begegnung der zwei Söhne: des Sohnes Davids mit dem
Sohn des Timäus. Der Bettler hat eine Bitte an den Messias. Er schreit
sein Bekenntnis aus, dass Jesus von Nazaret der von allen erwartete Messias
ist. Nicht alle wollten das wahr haben. Die Bitte des blinden Bettlers
wird vom Rabbuni erfüllt. Seine Situation hat sich radikal verändert.
Aber auch die Verheißungen des Alten Bundes werden in Jesus Christus erfüllt.
Im ersten Lied vom Gottesknecht heißt es:
Ich, der Herr, habe dich aus Gerechtigkeit gerufen,
ich fasse dich an der Hand.
Ich habe dich geschaffen und dazu bestimmt,
der Bund für mein Volk
und das Licht für die Völker zu sein:
blinde Augen zu öffnen, Gefangene aus dem Kerker zu holen
und alle, die im Dunkel sitzen,
aus ihrer Haft zu befreien (Jes 42, 6-7).
|
30 Niedziela Zwykła
W Ewangelii na 30 Niedzielę Zwykłą dowiadujemy się o uzdrowieniu ślepego
pod Jerycho (Mk 10, 46-52). Wszyscy Ewangeliści piszą o przywróceniu wzroku
niewidomym przez Jezusa. Marek i Mateusz opisują po dwa różne uzdrowienia
niewidomych (Mk 8, 22-26; 10, 46-52; Mt 9, 27-31; 20, 29-34). Wraz z opowiadaniami
Łukasza (Łk 18, 35-43) i Jana (J 9, 1-41) jest łącznie sześć opowiadań
o uzdrowieniu ze ślepoty w Ewangeliach, oprócz sumariów, w których są
również wspomniani niewidomi (Mt 15, 29-31). Fragmenty Mt 20, 29-34 i
Łk 18, 35-43 wywodzą się z Mk 10, 46-52. W tych paralelnych opowiadaniach
jest również mowa o drodze do Jerycha, ale nie wymienione jest imię Bartymeusza.
Mateusz mówi o dwóch ślepych podobnie jak w Mt 9, 27-31. W markowym schemacie
spotyka się uzdrowienia ze ślepoty każdorazowo na końcu zasadniczych ustępów.
Idąc za wprowadzeniem R. Vielhauera, to opowiadanie o niewidomym w Betsaidzie
kończy pierwszy etap Ewangelii Markowej "Działalności Jezusa w Galilei
i poza nią" (Mk 1, 1 - 8, 26). Drugie uzdrowienie niewidomego kończy
etap "Drogi Jezusa na mękę i następstwo męki" (Mk 8, 27-10,
52).
Jeden z 90 obrazów sufitu kasetonowego w kościele szpitalnym w Hof ukazuje
uzdrowienie niewidomego. Ten zestaw obrazów do Starego i Nowego Testamentu
został namalowany przez malarza Henryka Lohe w ciągu jednego roku (1688-1689)
na propozycję ówczesnego proboszcza Mikołaja Meyera. Ilustracja przedstawia
wydarzenie pod Jerycho. Z lewej strony obrazu widzimy Jezusa z trzema
uczniami, wychodzącego do niewidomego człowieka. Z prawej natomiast, młody
człowiek zachęca Bartymeusza do powstania. W środku obrazu dostrzegamy
rzekę i most, jak również z lewej strony miejscowość i zamek na górze.
Na prawym brzegu rzeki leży również miejscowość, a za nią góra. Malarz
nie umieścił tego wydarzenia w orientalnym pejzażu, ale w dobrze nam znanym
otoczeniu.
Jak wyglądała sytuacja tego niewidomego człowieka, opisuje następujące
opowiadanie nauczycielki: Muszę opowiedzieć wam historię o Bartymeuszu.
Był on kimś, komu było bardzo źle. Życie było dla niego trudne. Był biedny,
tak biedny, że nie mógł sobie pozwolić na własne mieszkanie. Stąd musiał
nocować na wolnym powietrzu, za krzakami, na brzegach dróg. Nie znalazł
żadnej pracy, bo nikt nie chciał go nająć, gdyż był niewidomy. Nie wiedział
co to wzrok, nie widział tego, co się wokół niego dzieje, ani świata.
Możesz sobie wyobrazić, jak Bartymeusz siedzi na brzegu drogi, samotny
i biedny. Siły go opuściły, jest głodny i zmęczony. Nie ma pieniędzy na
piękne ubrania, nosi brudne, brunatne lumpy i poszarpany koc jako płaszcz.
Żebrze. Widząc go, wielu ludzi wyśmiewa się z niego, pokazuje palcem i
drwi. On ich nie widzi, ale słyszy i czuje stojących wokół niego. Bartymeuszowi
jest naprawdę źle. Swoją ręką może odczuć każdą swoją kość. Leży na ziemi,
bez sił. Bartymeusz nie widzi, kiedy jest noc i słyszy tylko, że już nikogo
nie ma na drodze. A może jednak? I wtedy woła, krzyczy ochrypniętym głosem:
halo, jest tam ktoś? Z całej siły krzyczy i trzyma sobie ręce przy uszach.
Ale nikt nie daje odpowiedzi. On płacze.
Dochodzi do spotkania Bartymeusza (aram: syn Tymeusza) z Jezusem. Do Niego
krzyczy on: Synu Dawida, zmiłuj się nade mną! (Mk 10, 47) To było
spotkanie dwóch synów: Syna Dawida z synem Tymeusza. Żebrak ma prośbę
do Mesjasza. Wykrzykuje on swoje wyznanie, że Jezus z Nazaretu jest oczekiwanym
przez wszystkich Mesjaszem, ale nie wszyscy chcieli to przyznać. Jednak
prośba ślepego żebraka została spełniona przez Rabbuni. Jego sytuacja
się radykalnie zmieniła. To właśnie w Jezusie Chrystusie spełniają się
obietnice Starego Przymierza i dlatego w pierwszej pieśni o Słudze Jahwe
czytamy:
Ja, Jahwe, wezwałem cię w sprawiedliwości
i ująłem cię mocno za rękę.
Ja cię kształtowałem i ustanowiłem
Przymierzem dla ludzi,
światłością narodów,
abyś otwierał oczy niewidomym
i wyprowadzał z więzienia pojmanych,
a z ciemnicy tych, co siedzą w ciemności! (Iz 42, 6-7).
|