21. Sonntag im Jahreskreis
Es könnte sein, dass Rembrandts schwarz-rote Kreidezeichnung, die er
mit Feder und Pinsel in verschiedenen Farben ausgestaltete und die sich
mit dem Titel: Jesus im Kreise seiner Jünger (1634) im Taylers
Museum in Haarlem befindet, das Gespräch aus dem heutigen Evangelium (Joh
6, 60-69) darstellt. Rembrandt Harmenszoon van Rijn (1606 - 1669) wird
als der wichtigste niederländische Maler des 17. Jahrhunderts angesehen.
Neben der Malerei widmete sich Rembrandt auch der Radierung und der Zeichnung.
Alle drei Medien beherrschte er bis ins Alter mit einer bewundernswerten
Perfektion. Seine Werke fallen in eine Zeit, die Historiker auch das Niederländische
Goldene Zeitalter nennen, eine Periode, in der die holländische Kultur,
die Wissenschaft, der Handel und der politische Einfluss ihren Höhepunkt
erreichten.
Auf unserer Zeichnung redet Jesus mit seinen Jüngern in der Abendstunde
oder sogar in der Nachtstunde. Seine Gestalt ist mit dem Licht erleuchtet
und ist leicht erkennbar. Das Licht beleuchtet auch einige der Jüngern.
Die Zeichnung ist sehr dunkel. Der Meister arbeitete mit Licht und Schatten.
Für Rembrandt ist das sehr charakteristisch. Seine Bilder und Zeichnungen
sind arm am Farbe, aber eindrucksvoll und vielsagend. Das Gespräch ist
schwer und das Thema ungewöhnlich. Jesus wusste, dass das Thema für einige
seiner Jünger schwer verständlich war. Sie verstanden nicht viel von seinem
Leib als Nahrung und sie erkennen ihn noch nicht als Sohn Gottes. Deshalb
trennten sich viele von ihm. Jesus fragte die Zwölf: Wollt auch ihr
weggehen? (Joh 6, 67) Simon Petrus gab im Namen aller die Antwort:
Du hast Worte des ewigen Lebens (Joh 6, 68) und fügte hinzu: Du
bist der Heilige Gottes (Joh 6, 69). Ein Bekenntnis Petri, hinter
dem Glaube und Überzeugung steht.
Bei der Heilung eines Besessenen (vgl.
Mk 1, 24; Lk 4, 34) bekannte auch ein Dämon, dass Jesus der Heilige Gottes
ist: Was haben wir mit dir zu tun, Jesus von Nazareth?
Bist du gekommen, um uns ins Verderben zu stürzen? Ich weiß, wer du bist:
der Heilige Gottes (Mk 1, 24).
Der böse Geist wusste von Jesus und kannte ihn. Er musste nicht glauben.
Petrus und die anderen Apostel sind durch den Glauben an Sohn Gottes gekommen.
Glaube stellt ein Ergebnis der gemeinsamen Tätigkeit des Vaters und des Sohnes
und des Geistes dar, auf die sich der glaubende Mensch öffnet. Das Erlösungswerk
wird vollendet von Vater, Sohn und Geist, die eine Einheit bilden. Quelle des Glaubens
ist nicht nur das Wirken Jesu, sondern auch die Initiative des Vaters. Deshalb habe ich
zu euch gesagt: Niemand kann zu mir kommen, wenn es ihm nicht vom Vater gegeben ist (Joh, 6, 65).
Der Geist, der mit den Worten Jesu identifiziert wird, ist der Lebensspender d. h.
der Urheber des Glaubens: Der Geist ist es, der lebendig macht; das Fleisch nützt nichts.
Die Worte, die ich zu euch gesprochen habe, sind Geist und sind Leben (Joh 6, 63).
Petrus fällt
solches Bekenntnis leichter, als einem Philosophen des 19. Jahrhunderts.
In einem Fragment des Gebets Dem unbekannten Gott von Friedrich
Nietzsche (1844-1900), dem deutschen Philosophen und klassischen Philologen,
können wir lesen:
Noch einmal, eh ich weiterziehe
Und meine Blicke vorwärts sende,
Hab ich vereinsamt meine Hände
Zu Dir empor, zu dem ich fliehe,
Dem ich in tiefster Herzenstiefe
Altäre feierlich geweiht,
Dass allezeit
Mich Deine Stimme wieder riefe.
Darauf erglüht tief eingeschrieben
Das Wort: Dem unbekannten Gotte.
Sein bin ich, ob ich in der Frevler Rotte
Auch bis zur Stunde bin geblieben:
Sein bin ich – und ich fühl die Schlingen,
Die mich im Kampf darniederziehn
Und, mag ich fliehn,
Mich doch zu seinem Dienste zwingen.
Ich will Dich kennen, Unbekannter,
Du tief in meine Seele Greifender,
Mein Leben wie ein Sturm Durchschweifender,
Du Unfassbarer, mir Verwandter!
Ich will Dich kennen, selbst Dir dienen
(Christian Leven (Hrsg.). 100 Gebete die das Leben verändern. Stuttgart
2005, S. 12).
|
21 Niedziela Zwykła
Być może, że czarno-czerwony rysunek Rembrandta, pokolorowany pędzlem
i piórem, przedstawia rozmowę z dzisiejszej Ewangelii (J 6, 60-69). Rysunek
ten znajduje się w Taylers Museum w Haarlem pod tytułem: Jezus w kręgu
swoich uczniów (1634). Rembrandt Harmenszoon van Rijn (1606-1669)
jest uważany za najpopularniejszego malarza holenderskiego XVII wieku.
Obok malarstwa Rembrandt uprawiał rysunek i rycinę. Aż do późnej starości
z niebywałą perfekcją posługiwał się wszystkimi trzema formami. Jego dzieła
powstawały w czasie, który historycy zwą holenderską złotą epoką,
w której to holenderska kultura, gospodarka, handel i wpływy polityczne
były na najwyższym poziomie.
Na naszym rysunku Jezus rozmawia z uczniami wieczorną porą lub nawet nocną.
Jego postać oświetla światło, dzięki któremu możemy Go łatwo rozpoznać.
Niektórzy z uczniów znajdują się również w zasięgu tego światła. Rysunek
ten jest bardzo ciemny. Mistrz wykorzystał, bardzo dla niego charakterystyczne,
światło i cienie. Jego obrazy i rysunki są kolorystycznie ubogie, ale
imponują głęboką treścią. Rozmowa jest trudna, a temat niecodzienny. Jezus
wiedział, że ten temat nie nadawał się dla niektórych z Jego uczniów.
Nie zrozumieli oni mowy o Jego ciele jako pokarmie i nie mogli jeszcze
w Nim rozpoznać Syna Bożego. Dlatego wielu odeszło od Niego. Jezus zapytał
Dwunastu: Czy i wy chcecie odejść? (J 6, 67) Piotr odpowiedział
w imieniu wszystkich: Przecież Ty masz słowa życia wiecznego (J
6, 68) i dodał: Ty jesteś Świętym Boga (J 6, 69). Jest to wyznanie
Piotra, za którym stoi wiara i przekonanie.
Podczas uzdrowienia opętanego
(por. Mk 1, 24; Łk 4, 34) także demon wyznał, że Jezus jest Świętym
Boga: Co mamy z Tobą wspólnego, Jezusie Nazarejczyku? Przyszedłeś nas zgubić!
Wiem, kim jesteś: Świętym Boga (Mk 1, 24). Zły duch wiedział o Jezusie i znał Go,
dlatego nie potrzebował wierzyć.
Natomiast Piotr i pozostali Apostołowie poprzez wiarę doszli do Syna Bożego.
Wiara jest wynikiem wspólnego działania Ojca, Syna i Ducha, na które człowiek
wierzący się otwiera. Dzieła zbawienia dokonują więc Ojciec, Syn i Duch,
którzy są ze sobą w jedności. Źródłem wiary nie jest jednak tylko działalność Jezusa,
lecz również inicjatywa Ojca. Dlatego właśnie powiedziałem wam: Nikt nie może
przyjść do Mnie, jeśli Ojciec mu tego nie da (J 6, 65). Duch, utożsamiany ze słowami
Jezusa, jest sprawcą życia, czyli wiary: To Duch daje życie – ciało nie przydaje się na nic.
Słowa, które wam powiedziałem, są właśnie Duchem i życiem (J 6, 63).
Piotrowi takie wyznanie przyszło
łatwiej niż filozofowi XIX wieku.
Posłuchajmy fragmentu modlitwy Nieznanemu Bogu Friedricha
Nietzsche (1844-1900), niemieckiego filozofa i filologa klasycznego:
Jeszcze raz, zanim pójdę dalej
I wyślę moje spojrzenia naprzód,
Podniosę samotnie moje ręce
Do Ciebie w górę, do którego się uciekam,
Któremu w najgłębszej głębi serca
Uroczyście poświęciłem ołtarze,
Żeby zawsze
Mnie wołał Twój głos.
Na nim rozpala się głęboko wpisane
Słowo: Nieznanemu bogu.
Do niego należę, gdy nawet dołączam do zgrai złoczyńców
Aż do końca pozostałem.
Do niego należę – i czuję pętle,
Które w walce mnie powalają,
I niech ucieknę,
Zmuszę się do twojej służby.
Chcę Ciebie poznać, Nieznany,
Ciebie, sięgającego do głębi mojej duszy,
Przenikającego moje życie jak sztorm,
Ciebie Niepojętego, ze mną Spokrewnionego!
Chcę Ciebie poznać i Tobie samemu służyć
(Christian Leven (Hrsg.). 100 Gebete die das Leben verändern. Stuttgart
2005, s. 12).
|