BOTSCHAFT FÜR DIE WOCHE - MEDYTACJA TYGODNIA
P. Dr. Teodor Puszcz SChr
 


 
»Ich nähre euch mit dem,
wovon ich mich selbst ernähre.«

»...inde pasco, unde pascor...«

Augustinus Aurelius, Sermo 339, 4

 
»Karmię was tym,
czym sam żyję.«
 
 


Christus als Krieger.
Mosaik in der kleinen Kapelle des Erzbischofspalastes von Ravenna (5./6. Jh.)
im Bode-Museum zu Berlin

10. Sonntag im Jahreskreis

-Das Evangelium für den 10. Sonntag im Jahreskreis (vgl. Mk 3, 20-35) beinhaltet drei Themen: das Kommen der Angehörigen Jesu (vgl. Mk 3, 20-21), die Verteidigungsrede Jesu (vgl. Mk 3, 22-30) und die Aussage von den wahren Verwandten Jesu (vgl. Mk 3, 31-35).
Als Jesus in einem Hause war und wieder viele Menschen sich versammelt hatten, kamen seine Angehörigen, um ihn zurückzuholen, weil sie meinten: Er ist von Sinnen (vgl. Mk 3, 20-21). Nach dem Gespräch mit den Schriftgelehrten, bemerkt der Evangelist, das die Mutter und die Brüder Jesu kamen und wollten mit ihm reden (vgl. Mk 3, 31-32). Jesus nahm die Gelegenheit war und sagte zu den versammelten Menschen: Das hier sind meine Mutter und meine Brüder. Wer den Willen Gottes erfüllt, der ist für mich Bruder und Schwester und Mutter (Mk 3, 34-35). Diese Menschen sind für ihn die wahren Verwandten.
Das Ziel der Schriftgelehrten aus Jerusalem war, Jesus zurecht weisen: Er ist von Beelzebul besessen – sagten sie – mit Hilfe des Anführers der Dämonen treibt er die Dämonen aus (Mk 3, 22). Der Meister gibt den Gegnern die Antwort. Er spricht vom Satan und der Königsherrschaft sowie der Familie oder dem Haus, wenn sie in sich gespalten sind, können sie keine Macht und kein Bestand haben (vgl. Mk 3, 23-25). Weiter sagte er: Und wenn sich der Satan gegen sich selbst erhebt und mit sich selbst im Streit liegt, kann er keinen Bestand haben, sondern es ist um ihm geschehen (Mk 3, 26). Auch der Dieb kann nicht in das Haus eines starken Mannes einbrechen, bevor er ihn nicht fesselt (vgl. Mk 3, 27). Danach hat Jesus eine Warnung ausgesprochen: Alle Vergehen und Lästerungen werden den Menschen vergeben werden, so viel sie auch lästern mögen; wer aber den Heiligen Geist lästert, der findet in Ewigkeit keine Vergebung, sondern seine Sünde wird ewig an ihm haften (Mk 3, 28-29). Jesus wird die Besessenheit als Vorwurf von den Gegnern sowie von der Familie gestellt. Wie die Schriftgelehrten Jesus beschuldigen wegen der von ihm praktizierten Sündenvergebung und ihm damit die Lästerung vorgeworfen haben, so wird umgekehrt nun ihnen der gleiche Vorwurf als Lästerung angelegt, der nicht vergebbar ist. Wer verneint, dass Jesus Gott ist und die Macht über die Sünden und den Satan hat, entzieht sich selbst der Möglichkeit der göttlichen Vergebung.

Ein Mosaik in der kleinen Kapelle des Erzbischofspalastes von Ravenna (5./6. Jh.), das heute im Bode-Museum zu Berlin bewundert werden kann, zeigt Christus als Krieger. Er wird als ein junger Mann, bartlos, mit offenem Haar, in byzantinischer Rüstung gezeigt. Er ist an seinem Kreuznimbus zu erkennen. In der Linken hält er das Evangelium, in dem zu lesen ist: Ego sum via veritas et vita (Ich bin der Weg, die Wahrheit und das Leben). Mit der Rechten hält er das Kreuz, das er wie eine Waffe über der Schulter trägt. Unter seinen Füßen winden sich Löwe und Schlange. Damit wird die Verknüpfung mit Psalm geschaffen, dessen Inhalt oft auch auf Christus und das Ostergeschehen bezogen wurde. Denn da heißt es von dem, der unter Gottes Schutz steht: Du schreitest über Löwen und Nattern, trittst auf Löwen und Drachen (Ps 91, 13). Löwe symbolisiert nicht nur etwas Positives (Macht und Mut) aber auch den Teufel und die Schlange das Böse. Der Kampf zwischen Gott und Teufel gehört zu den Kernvorstellungen der christlichen Lehre. Christus Victor (Christus Sieger) ist als Motiv in der christlichen Kunst relativ selten.

Mein Jesus, ich glaube, dass der Heilige Geist,
der in dir wohnt und dein Leben lenkt,
wahrhaftig der allerheiligste Geist ist,
das direkte Gegenstück zum Beelzebul.
Lieber Herr, gib, dass ich mich deinem Geist nie widersetze,
sondern ihn in mir willkommen heiße.
Doch ich fürchte mich vor dem, was er in mir bewirken wird;
ich fürchte, dass er mich in die Enge treiben wird.
Sie werden von mir sagen, wie sie von dir gesagt haben:
„Er ist von Sinnen!“
Denn dein Heiliger Geist ist ein Wirbelwind
aus Feuer und leidenschaftlicher Zunge.
Wie soll ich diese Kraft in mir ertragen können,
wenn selbst du keine Ruhe finden konntest,
so drängend ist sein treibender Schritt.
O Heiliger Geist, treibe mich in die Enge –
treibe mich in die Arme Jesu!
(Robert L. Knopp. Das Evangelium beten. Ein sehr menschlicher Jesus. Das Markus-Evangelium. Paderborn 2000, S. 53)

10 Niedziela Zwykła

Ewangelia na 10 Niedzielę w ciągu roku (por. Mk 3, 20-35) zawiera trzy tematy: przybycie krewnych Jezusa (por. Mk 3, 20-21), mowa obronna Jezusa (por. Mk 3, 22-30) oraz wypowiedź o prawdziwych krewnych Jezusa (por. Mk 3, 31-35).
Gdy Jezus był znowu w pewnym domu i znów zebrało się mnóstwo ludzi, przybyli Jego krewni, aby Go powstrzymać, bo uważali: Odszedł od zmysłów (por. Mk 3, 20-21). Po rozmowie z nauczycielami Pisma, zaznaczył ewangelista, że przyszła Matka i bracia Jezusa i chcą z Nim mówić (por. Mk 3, 31-32). Jezus wykorzystał sytuację i powiedział do zebranych ludzi: Właśnie oni są moją matką i moimi braćmi. Bo kto wypełnia wolę Boga, ten jest moim bratem, siostrą i matką (Mk 3, 34-35). Ci ludzie są Jego prawdziwymi krewnymi.
Celem uczonych w Prawie z Jerozolimy było, aby pouczyć Jezusa: Opętał Go Belzebub – powiedzieli – i że wyrzuca demony mocą ich przywódcy (Mk 3, 22). Mistrz daje przeciwnikom odpowiedź. Mówi On o szatanie i królestwie oraz o domu lub rodzinie, gdy są wewnętrznie skłócone, to nie mogą posiadać mocy i nie przetrwają (por. Mk 3, 23-24). Dalej powiedział: Jeśli więc szatan powstał przeciwko sobie i jest wewnętrznie skłócony, to nie może przetrwać, lecz koniec z nim (Mk 3, 26). Także złodziej nie może wtargnąć do domu kogoś silnego, zanim go najpierw nie zwiąże (por. Mk 3, 27). Potem Jezus wypowiedział ostrzeżenie: Wszystkie grzechy będą ludziom odpuszczone, a nawet bluźnierstwa, których się dopuścili. Kto by jednak zbluźnił przeciwko Duchowi Świętemu, nigdy nie otrzyma odpuszczenia: będzie winien grzechu wiecznego (Mk 3, 28-29). Jezusowi przez przeciwników i rodzinę został postawiony zarzut, że jest opętany. Jak uczeni w Piśmie obwiniają Jezusa z powodu praktyki odpuszczania grzechów i w ten sposób zarzucają Mu bluźnierstwo, tak odwrotnie im zostanie postawiony zarzut bluźnierstwa, za które nie ma odpuszczenia. Kto zaprzecza, że Jezus jest Bogiem i ma władzę nad grzechami i szatanem, pozbawia się sam możliwości Boskiego przebaczenia.

Mozaika z małej kaplicy pałacu arcybiskupiego w Rawennie (V/VI w.), która obecnie znajduje się w Bode-Muzeum w Berlinie, ukazuje Chrystusa jako wojownika. Przedstawiony jest On jako młody człowiek, bez brody, z rozpuszczonymi włosami i w bizantyjskiej zbroi. Można Go rozpoznać po aureoli z krzyżem. W lewej ręce trzyma on Ewangelię, w której widoczny jest wpis:
Ego sum via veritas et vita (Ja jestem drogą, prawdą i życiem). Prawą ręką trzyma krzyż, który niesie na barkach jak broń. Pod Jego stopami wiją się lew i żmija. W ten sposób powstaje powiązanie z psalmem, którego treść często odnoszona jest do Chrystusa i wydarzenia wielkanocnego, gdyż w nim czytamy o tym, który mieszka pod opieką Bożą: Zmiażdżysz węże i żmije, a lwa i smoka podepczesz (Ps 91, 13). Lew jest symbolem nie tylko czegoś pozytywnego (moc i odwaga), ale także diabła, a żmija symbolizuje zło. Walka między Bogiem i szatanem należy do podstawowych prawd nauki chrześcijańskiej. Christus Victor (Chrystus Zwycięzca) należy do raczej rzadkich motywów w sztuce chrześcijańskiej.

Mój Jezu, wierzę, że Duch Święty,
który mieszka w Tobie i kieruje Twoim życiem,
naprawdę jest tym najświętszym Duchem,
bezpośrednim przeciwieństwem do Belzebuba.
Kochany Panie, spraw, abym nigdy nie sprzeciwiał się Twojemu Duchowi,
ale Go we mnie chętnie witał.
Jednak obawiam się tego, czego On we mnie dokona;
obawiam się, że On wprowadzi mnie w nieszczęścia.
Oni powiedzą o mnie, jak o Tobie powiedzieli:
„Odszedł od zmysłów!”
Bo Twój Duch Święty jest jak trąba powietrzna
z ognia i namiętnego języka.
Jak mogę tę moc w sobie znieść,
gdy nawet Ty nie mogłeś zaznać spokoju,
tak pilny jest Jego prowadzący krok.
Duchu Święty, prowadź mnie poprzez nieszczęścia,
prowadź mnie w ramiona Jezusa!
(Robert L. Knopp. Das Evangelium beten. Ein sehr menschlicher Jesus. Das Markus-Evangelium. Paderborn 2000, s. 53)

 
 
Archiv - Archiwum
Counter