5. Fastensonntag
Im heutigen Evangelium spricht Jesus nicht nur vor seinen Landsleuten,
aber auch vor den Griechen, die die für den jüdischen Glauben gewonnenen
Nichtjuden darstellen, über "seine Stunde". Die Sunde ist
gekommen, dass der Menschensohn verherrlicht wird (Joh 12, 23). Und
später noch: Jetzt ist meine Seele erschüttert. Was soll ich sagen:
Vater, rette mich aus dieser Stunde? (Joh 12, 27). Diese Aussage Jesu,
die aus dem Schatz der Psalmen herauskommt (vgl. Ps 42, 6; Ps 43, 5),
erinnert uns an die Ölbergwache.
Duccio di Buoninsegna (ca. 1255-1319) hat 1308-1311 den Altar für die
Kathedrale in Siena geschaffen. Unser Bild Agonie im Garten (Tempera
auf Holz, 51 x 76 cm, Museo dell`Opera del Duomo, Siena) gehört dazu.
Der, Sieneser Schule angehörende, Maler hat Jesus im Garten am Ölberg
zwei Mal abgebildet. Rechts oben kniet er und betet innig zum Vater und
der Engel tröstet ihn. Das zweite Mal ist Jesus gezeigt worden, als er
zu den drei besonders ausgewählten Jüngern: Petrus, Jakobus und Johannes
kommt und sie zum Wachen animiert. Die anderen acht Apostel schlaffen.
Es sind nur noch elf bei Jesus treu geblieben. Judas ist schon eigene
Wege gegangen. Jesus trägt blauen Umhang und rotes Untergewand, ähnlich
vier von den Jüngern haben Obergewänder in Rot an. Das Besondere an dieser
Darstellung ist, das alle Apostel an dem nächtlichen Geschehen teilnehmen.
Der Garten mit Ölbäumen ist nicht flach. Nach rechts steigt er nach oben
auf und ist sogar felsig. Zwei Bäume vorne tragen sogar Früchte.
Jesus bittet zuerst, dass der Vater ihn aus dieser Stunde retten möge
(vgl. Joh 12, 27b). Aber gleich korrigiert er sich und sagt: Aber deshalb
bin ich in diese Stunde gekommen (Joh 12, 27c), damit der Vater seinen
Namen verherrliche. Der Wille des Vaters soll sich erfüllen. Der Sohn
Gottes ist im engen Kontakt mit seinem himmlischen Vater in dem, was er
sagt und tut. Seine Aussagen über das Weizenkorn, das absterben muss;
über jemanden, der an seinem Leben hängt, sowie über das Dienen, beziehen
sich direkt auf ihn. Er ist das Weizenkorn, dass das Leben bringt und
der das Leben Verlierende, um es zu schenken, sowie der selbst Dienende.
Jesus wird in uns dadurch verherrlicht, wenn wir ihn in unserem Familienleben,
Ordensleben und Berufsleben nachahmen werden. Die Stimme kam vom Himmel.
Die Leute haben nur Donner vernommen. Jesus sagt: Jetzt wird Gericht
gehalten über diese Welt; jetzt wird der Herrscher dieser Welt hinausgeworfen
werden. Und ich, wenn ich über die Erde erhöht bin, werde alle zu mir
ziehen (Joh 12, 31-32). Die Stunde Jesu ist schon jetzt angekündigt,
sie ist am Kommen, wie die Zeiger einer Uhr sich bewegen, und bald wird
sie schlagen. Das Kreuz wird für immer aufgestellt, das erlösende Opfer
beginnt und Jesus bleibt ganz in unserer Mitte. Der Versucher und Gegner
Gottes wird durch den göttlichen Sieger besiegt. Er wird gefesselt, damit
er den Menschen nicht mehr Schaden zufügen kann. Der Kampf zwischen Gut
und Böse ist noch nicht ganz zu Ende. Dieser Kampf ist eine Erfahrung
eines jeden von uns. Jemand ist mit uns und für uns.
Jesus,
du sprichst mit mir,
wie mit einem guten Freund,
ohne viele Worte.
Die stillen Worte
sind oft die ergreifendsten Worte.
Ich sehe dich entblößt.
Sie haben dir alles weggenommen,
dein Gewand, deine Würde.
Du wolltest für dich nichts behalten (...)
Du hast einmal versprochen:
"Wenn ich von der Erde erhöht bin,
werde ich alle an mich ziehen."
Du wunderbarer Mensch!
Du menschlicher Gott!
Du unsagbares Wort (...)
(P. Theo Schmidkonz SJ)
|
5 Niedziela Wielkiego Postu
W dzisiejszej Ewangelii Jezus mówi o "swojej godzinie" nie
tylko do swoich rodaków, ale także do Greków, którzy reprezentują tutaj
nieżydów, pozyskanych dla żydowskiej wiary. Nadeszła już godzina, aby
Syn Człowieczy doznał chwały (J 12, 23). Nieco później: Teraz moja
dusza doznała lęku i cóż mam powiedzieć? Ojcze, wybaw Mnie od tej godziny
(J 12, 27).
Ta wypowiedź Jezusa, została zaczerpnięta ze skarbca psalmów (por. Ps
42, 6; Ps 43, 5) przypomina nam czuwanie na Górze Oliwnej.
Duccio di Buoninsegna (ok. 1255-1319) namalował ołtarz dla katedry w Sienie
w latach 1308-1311. Nasz obraz Agonia w ogrodzie (tempera na drewnie,
52 x 76 cm, Museo dell`Opera del Duomo, Siena) pochodzi z tego ołtarza.
Malarz, należący do Szkoły Sieneńskiej, umieścił Jezusa dwa razy w ogrodzie
oliwnym. Z prawej, u góry, klęczy On i modli się żarliwie do Ojca, a anioł
Go pociesza. Drugim razem został pokazany, jak przychodzi do wybranych
trzech uczniów: Piotra, Jakuba i Jana i ponagla ich do czuwania. Pozostałych
ośmiu Apostołów śpi. Tylko jedenastu pozostało wiernych Jezusowi. Judasz
już poszedł swoimi drogami. Jezus jest ubrany w niebieską narzutę i czerwoną
suknię, podobnie jak czterech spośród uczniów, którzy mają czerwone szaty.
Wyjątkowością tego przedstawienia jest to, że wszyscy Apostołowie biorą
udział w tym nocnym wydarzeniu. Ogród z drzewkami oliwnymi nie jest płaski,
ale z prawej wznosi się w górę i jest miejscami skalisty. Dwa drzewa z
przodu obrazu mają nawet owoce.
Jezus prosi najpierw, żeby Ojcie Go ocalił od tej godziny (por. J 12,
27b). Ale od razu koryguje siebie i mówi: Przecież przyszedłem z tego
powodu - dla tej godziny (J 12, 27c), aby Ojciec uwielbił swoje imię.
Wola Ojca ma się spełnić. Syn Boży jest w ścisłym kontakcie ze swoim niebieskim
Ojcem i zgodny w tym, co mówi i czyni. Jego wypowiedzi o ziarnie pszenicy,
które musi obumrzeć; o kimś, kto chce swoje życie zachować, oraz o służbie,
odnoszą się bezpośrednio do Niego samego. On jest tym ziarnem pszenicznym,
które daje życie i Tym, który traci życie swoje, aby je odzyskać, oraz
Tym, który służy. Jezus będzie w nas odbierał chwałę, gdy Go będziemy
naśladowali w życiu rodzinnym, zakonnym i zawodowym. Usłyszano głos z
nieba. Ludzie słyszeli tylko grzmoty. Jezus mówi: Teraz dokonuje się
sąd nad tym światem. Teraz zostanie usunięty władca tego świata. Ja natomiast,
gdy zostanę wywyższony nad ziemię, pociągnę wszystkich ku sobie (J
12, 31-32). Godzina Jezusa została już teraz zapowiedziana i nadchodzi
tak, jak poruszają się wskazówki zegara. Wskrótce wybije. Krzyż zostanie
zatknięty na zawsze, wybawiająca Ofiara się rozpoczyna, a Jezus cały pozostaje
wśród nas. Kusiciel i przeciwnik Boga zostanie pokonany przez boskiego
Zwycięzcę. Zostanie on spętany, aby już nie mógł szkodzić ludziom. Walka
między dobrem a złem jeszcze się całkiem nie skończyła. Ta walka jest
doświadczeniem każdego z nas. Ktoś jest z nami i dla nas.
Jezu,
Ty rozmawiasz ze mną jak z dobrym przyjacielem,
bez wielu słów.
Te ciche słowa
są często najbardziej przejmujące.
Widzę Ciebie obnażonego.
Oni zabrali Ci wszystko,
Twoją szatę, Twoją godność.
Nie chciałeś dla siebie niczego zachować (...)
Ty obiecałeś kiedyś:
"Gdy będę wywyższony nad ziemię,
to pociągnę wszystkich ku sobie."
Cudowny Człowieku!
Ludzki Boże!
Niewysłowione Słowo (...)
(P. Theo Schmidkonz SJ)
|