BOTSCHAFT FÜR DIE WOCHE - MEDYTACJA TYGODNIA
P. Dr. Teodor Puszcz SChr
 


 
»Ich nähre euch mit dem,
wovon ich mich selbst ernähre.«

»...inde pasco, unde pascor...«

Augustinus Aurelius, Sermo 339, 4

 
»Karmię was tym,
czym sam żyję.«
 
 

Ecce agnus Dei
Bild aus dem Johannes-Altar von Giovanni di Paolo (1400-1482)
2. Sonntag im Jahreskreis

Ein Bild von Giovanni di Paolo (1400-1482), einen der bedeutendsten sienesischen Maler des Quattrocento (so wird das 15. Jh. in der italienischen Kunst bezeichnet), neben Sassetta und Domenico di Bartolo, zeigt die erste Begegnung zwischen Jesus und Johannes aus dem heutigen Evangelium (Joh 1, 35-42). Unser Bild gehört dem Johanneszyklus an, der sich ursprünglich mindestens aus 12 Tafeln zusammensetzte, wurde vom Maler zwischen 1450 und 1460 gemalt und befindet sich heute in Art Institute in Chicago. Die Experten vermuten einen Johannes-Altar, von dem nur 11 Tafeln erhalten geblieben sind, die in vier Museen der Welt ausgestellt sind (Chicago, New York, Los Angeles und Paris). Die Szenenfolge auf dem ersten Flügel, nach Millard Meiss,  beginnt oben links mit der Verkündigung und der Geburt des Täufers, setzt in der zweiten Reihe fort mit dem Gang  des Johannes in die Wüste und einer Darstellung, die ihn als Prediger zeigt. In der unteren Reihe fehlt links vermutlich die Taufe einer Volksmenge, während die rechte erhaltene Tafel die erste Begegnung Jesu mit Johannes zum Thema hat. Der zweite Flügel setzt oben links mit der Taufe Jesu und rechts mit Johannes vor Herodes ein, zeigt dann ihn im Gefängnis mit zwei Jüngern, denen gegenüber er seinen Glauben beschwört, schließlich Salome, die vor ihrem Vater kniend um den Kopf des Täufers bittet. Den Abschluss bilden die Enthauptung und die Überreichung des Kopfes auf einem silbernen Teller durch einen Diener, während Salome tanzt. Der Zyklus umfasst also die wichtigsten Szenen der Johannesgeschichte. Entspricht er damit einer seit dem 5. Jh. geläufigen Darstellungstradition. Bemerkenswert ist, dass eine, für die Heilsgeschichte überaus bedeutende Begebenheit fehlt: die Begegnung zwischen Maria und Elisabeth.

Der in der Mitte des Bildes stehende Johannes zeigt mit seinen Händen auf Jesus und sagt: Seht, das Lamm Gottes (Joh 1, 36). Er ist groß im Unterschied zu den anderen Personen. Gleichzeitig ist er einer Gruppe von Jüngern zugewandt, unter ihnen ist Andreas und sein Bruder Simon, als möchte er sagen: ich habe den Messias gefunden. Die Gruppe zählt acht Männer. Mit seinem Gestus führt Johannes die Männer zum Messias und ermöglicht dadurch die Begegnung mit dem erwarteten Erlöser des Volkes Israel, der zum Opferlamm wird. Jesus steht abseits, ist barfuß, wie alle andern auch, hat langes Gewand und blauen Umhang an. In der linken Hand hält er eine Schriftrolle und mit der Rechten segnet er die zukünftigen Jünger. Die Landschaft ist karg und es gibt wenig grün. Im oberen Bereich des Bildes sind Felsen und vielleicht Bäume zu erkennen. Die Jünger werden Jesus drei Jahre hindurch begleiten. Sie blieben bei ihm nicht nur an diesem Tag, wie der Evangelist berichtet, sondern sie blieben bei ihm für immer.

Hl. Augustinus hat in seinem Kommentar zum Johannesevangelium die Aufmerksamkeit auf die zehnte Stunde gerichtet und diese Stelle so kommentiert: Es war die zehnte Stunde. Die Zahl bedeutet das Gesetz, weil in zehn Geboten das Gesetz gegeben wurde. Es war aber die Zeit gekommen, dass das Gesetz aus Liebe erfüllt werden sollte. Darum sagt der Herr: «Ich bin nicht gekommen das Gesetz aufzulösen, sondern zu erfüllen» (Mt 5, 17). Mit Recht also folgen ihm jene beiden um die zehnte Stunde auf das Zeugnis des Freundes des Bräutigams, und um die zehnte Stunde hörte er: «Rabbi», was soviel wie Lehrer heißt. Wenn um die zehnte Stunde der Herr «Rabbi» hörte, und die Zahl zehn sich auf das Gesetz bezieht, so ist der Lehrer des Gesetzes kein anderer als der Geber des Gesetzes. Es sage niemand: Ein anderer hat das Gesetz gegeben und ein anderer lehrt das Gesetz. Und Barmherzigkeit ist auf seiner Zunge, darum lehrt er barmherzig das Gesetz, wie es von der Weisheit heißt: «Gesetz aber in Barmherzigkeit trägt sie auf der Zunge» (Spr 31, 26). Fürchte nicht, du möchtest das Gesetz nicht erfüllen können, nimm Zuflucht zur Barmherzigkeit (Tractatus in Io. Ev. VII, 10).

Barmherziger Jesus, du bist der Hirt und das Lamm.
Barmherziger Jesus, dein Gesetz ist die Liebe.
Barmherziger Jesus, lehre mich lieben ohne etwas dafür zu erwarten.

2 Niedziela Zwykła

Obraz Giovanni di Paolo (1400-1482) ze Sieny, jednego z najznamienitszych obok Sassetty i Domenico di Bartolo sieneńskich malarzy okresu XV wieku, w sztuce włoskiej zwanego Quattrocento, ukazuje pierwsze spotkanie Jana z Jezusem z dzisiejszej Ewangelii (J 1, 35-42). Nasz obraz należy do cyklu Janowego, składającego się początkowo z 12 tablic i namalowanego przez mistrza między 1450 a 1460 rokiem, znajduje się w Art Institute w Chicago. Eksperci domyślają się, że był to ołtarz poświęcony Janowi i zachowało się z niego 11 tablic, wystawionych w czterech muzeach świata (Chicago, New York, Los Angeles i Paris). Według rekonstrukcji Millarda Meissa, zestaw scen na pierwszym skrzydle rozpoczynają od lewej z góry zwiastowanie i narodzenie Chrzciciela, w drugim rzędzie znajdują się sceny wyjścia na pustynię oraz ilustracja Jana jako Głosiciela. W dolnym rzędzie brakuje prawdopodobnie sceny chrztu tłumu, podczas gdy prawa tablica pokazuje pierwsze spotkanie Jana z Jezusem. Zestaw scen drugiego skrzydła otwiera u góry z lewej chrzest Jezusa, a z prawej moment wystąpienia Jana przed Herodem. Następnie w drugim rzędzie przedstawiony jest on w więzieniu z dwoma uczniami, przed którymi zaprzysięga swoją wiarę oraz w drugiej scenie Salome trzyma na misie głowę Jana, klęcząc przed swym ojcem. Zakończenie stanowią: scena ścięcia Jana Chrzciciela oraz scena ukazująca przekazanie jego głowy na srebrnej misie przez sługę, podczas tańca Salome. Cykl obejmuje najważniejsze sceny z historii Janowej. W ten sposób odpowiada on rozpowszechnionej od V wieku tradycji przedstawiania jej w sztuce. Zaskakujące jest, że brakuje ważnej dla historii zbawienia sceny: nawiedzenia Elżbiety przez Maryję.

Stojący w środku obrazu Jan wskazuje swoimi rękami na Jezusa i mówi: Oto Baranek Boży (J 1, 36). Jest on o wiele wyższy w odróżnieniu od pozostałych osób. Jednocześnie zwraca się ku grupie uczniów, wśród nich do Andrzeja i jego brata Szymona, jakby chciał powiedzieć: znalazłem Mesjasza. Grupa ta liczy ośmiu mężczyzn. Swoim gestem prowadzi tych mężczyzn do Mesjasza i w ten sposób umożliwia im spotkanie z oczekiwanym Wybawicielem ludu Izraela, który stanie się Barankiem ofiarnym. Jezus stoi na boku, boso, jak i pozostali, ubrany jest w długą suknię i niebieską narzutę. W lewej ręce trzyma zwój, a prawicą błogosławi przyszłych uczniów. Krajobraz jest surowy i jest mało zieleni. W górnym obszarze obrazu widoczne są skały i być może drzewa. Uczniowie będą towarzyszyć Jezusowi przez trzy lata. Pozostali oni u Niego nie tylko tego dnia, jak opisuje Ewangelista, ale na zawsze.

Św. Augustyn w swoim Komentarzu do Ewangelii św. Jana zwraca uwagę na godzinę dziesiątą i komentuje tę scenę następująco: To była dziesiąta godzina. Ta liczba oznacza Prawo, ponieważ w Dziesięciu Przykazaniach zostało ono przekazane. Nadszedł bowiem czas, aby Prawo zostało wypełnione przez miłość. Dlatego mówi Pan: «Nie przyszedłem znieść Prawo, ale je wypełnić» (por. Mt 5, 17). Słusznie poszli za Nim ci dwaj o dziesiątej godzinie, pociągnięci świadectwem przyjaciela Oblubieńca, i o dziesiątej godzinie usłyszał On: «Rabbi», co znaczy Nauczycielu. Gdy Pan o dziesiątej godzinie usłyszał «Rabbi», a liczba dziesięć odnosi się do Prawa, to Nauczycielem Prawa jest nikt inny jak Dawca Prawa. Niech nikt nie mówi, że inny dał Prawo, a inny uczy Prawa. A miłosierdzie jest na Jego języku, dlatego uczy miłosiernie Prawa, jak to jest powiedziane o mądrości: «miłosiernie niesie Prawo na swoim języku» (por. Prz 31, 26). Nie bój się, że nie dasz rady wypełnić Prawo, uciekaj się do miłosierdzia (Tractatus in Io. Ev. VII, 10).

Jezu miłosierny, Ty jesteś i Pasterzem i Brankiem.
Jezu miłosierny, Twoim Prawem jest miłość.
Jezu miłosierny, ucz mnie kochać niczego się nie spodziewając.

 
 
Archiv - Archiwum
Counter