BOTSCHAFT FÜR DIE WOCHE - MEDYTACJA TYGODNIA
P. Dr. Teodor Puszcz SChr
 


 
»Ich nähre euch mit dem,
wovon ich mich selbst ernähre.«

»...inde pasco, unde pascor...«

Augustinus Aurelius, Sermo 339, 4

 
»Karmię was tym,
czym sam żyję.«
 
 

Jordantaufe
Miniatur aus dem Fuldaer Sakramentar (975)
Taufe des Herrn

Das Bild aus dem Fuldaer Sakramentar von 975 (Niedersächsische Staats- und Universitätsbibliothek, Göttingen) zeigt drei biblische Ereignisse auf einmal. Die Magierhuldigung (Mt 2, 1-12), die Jordantaufe (Mk 1, 6b-11) und das Kanawunder (Joh 2, 1-12) wurden sehr früh als Offenbarungen der Herrlichkeit des Gottessohnes angesehen. Ein kurzer Blick in die Geschichte lässt uns verfolgen, wie es dazu kam. Bereits Anfang des 2. Jh. feierte die gnostische Sekte der Basilidianer in Alexandria am 6. Januar das mit dem Fest der Jordantaufe verbundene Lichtfest der Epiphanie. Im antiken Alexandria war dies der Festtag der Geburt des Aion-Helios, des Lichtgottes, aus der Jungfrau Kore, sowie das Fest der Heiligung des Wassers am Osiris-Tag und des Weinwunders des Dionysos. In Betlehem und Jerusalem verband sich das gnostische Lichtfest als Fest des siegreichen Aufgangs der Sonne in Christus dann mit der Huldigung der Magier. Daraus entwickelte sich später im ganzen römischen Reich das Epiphaniefest am 6. Januar als ausschließliches Fest der Anbetung durch die Weisen, im Mittelalter das Dreikönigsfest genannt. Ursprünglich aber war die Anbetung der Könige nicht nur mit der Taufe verbunden, sondern auch mit der Kana-Hochzeit als einem Zeichen der aufscheinenden Herrlichkeit Christi. Erst in Anlehnung an den zunächst noch von Kaiser Constantin geförderten Sol-Kult entstand Anfang des 4. Jh. ein selbständiges Fest der Geburt Christi, des novus sol. Schon 321 war der „Sonnentag“ der Christen, der Sonntag, als wöchentlicher Ruhetag staatsoffiziell eingeführt worden. Nun ersetzte man das Jahresfest des Sol invictus, den 25. Dezember, durch den Geburtstag des neuen unbesiegten Sonnengottes Christus. Im Jahr 333 ist ein öffentlicher Weihnachtsgottesdienst an 25. Dezember belegt. Bald war das Fest beliebt und volkstümlich. Das neue Datum drang dann nach Osten vor. 379 führte Konstantinopel die Feier der Christgeburt am 25. Dezember ein. Es folgten Syrien 386 und Ägypten 431. Später allerdings ging man hier im Osten auf das ursprüngliche Datum des 6. Januar zurück.

Eine alte Antiphona ad Magnificat, die heute noch in der 2. Vesper des Festes In Epiphania Domini geblieben ist, beschreibt diese drei offenbarungsträchtige Geheimnisse wie folgt: Tribus miraculis ornatum diem sanctum colimus: hodie stella magos duxit ad praesepium; hodie vinum ex aqua factum est ad numptias; hodie in Iordane a Ioanne Christus baptizari voluit, ut salvaret nos, alleluia (Liturgia Horarum. Iuxta ritum romanum. Editio typica. Tomus I. Romae 1977, S. 465). Die gleiche Antiphon habe ich im Breviarium Franconicum (Dombibliothek in Köln, Cod. 215, 12. Jh.) an zwei Stellen des Epiphaniefestes gefunden: im 3. Nokturn als Vers (fol. 32v) und in der 2. Vesper (fol. 33v).

Die einmalige Darstellung (fol. 19r) verbindet die drei Texte der alten Epiphanie. Das ottonische Bild zeigt oben links die Drei Könige mit ihren Gaben vor einer purpurgekleideten thronenden Theotokos – Gottesgebärerin, die mit herrscherlichem Zeigegestus einen Tribut entgegenzunehmen scheint. Der gleiche Gestus ist bei dem kleinen Weltenherrscher auf ihrem Schoß zu sehen. Josef, wissenden Auges, weist zur Kana-Szene hinüber, wo auf ähnlichem Thron mit schwelendem Sitzpolster neben derselben Maria der österliche Christus mit entsprechender Geste die Wandlung gebietet. Sein Blick geht zum Diener rechts, der zu wissen scheint, dass das Gefäß in seiner Hand, mit dem er die sechs Krüge gleich neu füllen wird, bereits Wein enthält. Unten der Speisemeister, der hier fragend nicht zum Bräutigam, sondern zu Christus selbst kommt. Der Tisch ist geheimnisvoll verhüllt. Die Trinkschalen darauf ähneln den Gabenschalen der Könige. Das untere linke Feld wird gefüllt mit der Initiale. Rechts dann die Taufe mit der Taube auf dem Kreuznimbus des nackten Täuflings. Das strömende Jordanwasser scheint vom Himmel herabzukommen. Viermal hier der bekannte Gestus: Von oben aus dem Himmelssegment die Gotteshand, von links die im Bildzentrum schwebende Taufhand des Johannes, bei Christus einmal die zum Vater weisende Hand, zum andern die eingetauchte Hand, die anzeigt: Dies ist das lebendige Wasser.

Jesus, zu dir hat der Stern die Magier geführt.
Jesus, auf dein Wort ist Wasser zu Wein geworden.
Jesus, im Wasser des Jordan hast du die Taufe des Johannes empfangen.
Jesus, gib uns die Zeichen, die wir verstehen werden.

Chrzest Pański

Miniatura w sakramentarzu z Fuldy z 975 roku (Niedersächsische Staats- und Universitätsbibliothek, Göttingen) pokazuje trzy biblijne wydarzenia na raz. Pokłon mędrców (Mt 2, 1-12), Chrzest w Jordanie (Mk 1, 6b-11) i Cud w Kanie (J 2, 1-12) były bardzo wcześnie pojmowane jako objawienia się Syna Bożego. Krótki rzut oka na historię pozwoli nam zrozumieć, jak do tego doszło. Już na początku II wieku w Aleksandrii gnostycka sekta bazylidianów obchodziła 6 stycznia święto światła Epifanii połączone ze świętem Chrztu w Jordanie. W antycznej Aleksandrii było to święto narodzin Aion-Heliosa, Boga światła, narodzonego z dziewicy Kore, jak również święto uświęcenia wody w dniu Ozyrysa i cudu wina Dionizosa. W Betlejem i Jerozolimie to gnostyckie święto światła połączyło się ze świętem zwycięskiego wschodu słońca w Chrystusie, a później z pokłonem mędrców. Z tego święta w całym cesarstwie rzymskim rozwinęło się święto Epifanii 6 stycznia jako święto pokłonu mędrców, w średniowieczu zwane świętem Trzech Króli. Początkowo jednak pokłon mędrców nie był tylko związany z Chrztem, ale również z weselem w Kanie jako znakiem objawiającej się chwały Chrystusa. Dopiero poprzez nawiązanie do kultu słońca, propagowanego przez cesarza Konstantyna, na początku IV wieku powstało niezależne święto Narodzin Chrystusa, nowego Słońca (novus sol). Już w roku 321 został oficjalnie wprowadzony „Dzień słońca” chrześcijan (niedziela), jako cotygodniowy dzień odpoczynku. Teraz zastąpiono coroczne święto Sol invictus (25 grudnia) świętem Narodzin Chrystusa, jako niezwyciężonego Boga słońca. Już w roku 333 świętowano oficjalnie Narodzenie Chrystusa. Szybko stało się to święto ulubionym przez lud świętem. Ta nowa data posuwała się na Wschód. W 379 roku Konstantynopol wprowadził świąto Narodzin Chrystusa 25 grudnia, a po nim w 386 Syria i w 431 Egipt. Później na Wschodzie powrócono do początkowej daty 6 stycznia.

Stara Antiphona ad Magnificat, która do dziś pozostała w drugich nieszporach święta In Epiphania Domini opisuje te trzy mysteria objawienia następująco: Tribus miraculis ornatum diem sanctum colimus: hodie stella magos duxit ad praesepium; hodie vinum ex aqua factum est ad numptias; hodie in Iordane a Ioanne Christus baptizari voluit, ut salvaret nos, alleluia (Liturgia Horarum. Iuxta ritum romanum. Editio typica. Tomus I. Romae 1977, s. 465). Tę samą antyfonę spotkałem w Breviarium Franconicum (Dombibliothek in Köln, Cod. 215, XII w.) na dwóch miejscach w święcie Epifanii: w trzecim nokturnie jako wers (fol. 32v) i w drugich nieszporach (fol. 33v).

To niespotykane przedstawienie (fol. 19r) łączy w sobie trzy stare teksty Epifanii. Ta ottońska miniatura pokazuje u góry z lewej Trzech Króli z darami przed tronującą, ubraną w purpurę Theotokos – Bożą Rodzicielką, która swoim władczym gestem zdaje się przyjmować od nich trybut. Ten sam gest widzimy u małego Władcy świata na jej łonie. Józef wskazuje oczyma na umieszczoną obok scenę z Kany, gdzie Chrystus siedząc na podobnym tronie z poduszkami, obok Niego Maryja, odpowiednim gestem zarządza przemianę. Jego spojrzenie skierowane jest na sługę z prawej, który zdaje się pojmować, że naczynie w jego ręce, którym za chwilę będzie napełniał sześć dzbanów, już zawiera wino. U dołu widzimy zarządcę wesela, który pytając, nie zwraca się do oblubieńca, ale do Chrystusa. Stół jest tajemniczo okryty. Naczynia do picia na stole są podobne do naczyń z darami u mędrców. Lewe dolne pole wypełnia inicjał. Z prawej natomiast widzimy Chrzest, a na aureoli Chrzczonego widnieje gołąb. Woda Jordanu zdaje się spływać z nieba. Znowu czterokrotnie widzimy tutaj już znany nam gest. U góry z nieba ręka Ojca, a w centrum obrazu unosząca się ręka Jana Chrzciciela. U Chrystusa widzimy jedną rękę uniesioną, wskazującą na Ojca, a drugą zanurzoną w wodzie i wskazującą na wodę żywą.

Jezu, do Ciebie gwiazda prowadziła mędrców.
Jezu, na Twoje słowo woda stała się winem.
Jezu, w wodach Jordanu przyjąłeś chrzest Janowy.
Jezu, dawaj nam znaki, które będziemy rozumieć.

 
 
Archiv - Archiwum
Counter