Taufe des Herrn
Das Bild aus dem Fuldaer Sakramentar von 975
(Niedersächsische
Staats- und Universitätsbibliothek, Göttingen) zeigt drei biblische
Ereignisse
auf einmal. Die Magierhuldigung (Mt 2, 1-12), die Jordantaufe (Mk 1,
6b-11) und
das Kanawunder (Joh 2, 1-12) wurden sehr früh als Offenbarungen der
Herrlichkeit des Gottessohnes angesehen. Ein kurzer Blick in die
Geschichte
lässt uns verfolgen, wie es dazu kam. Bereits Anfang des 2. Jh. feierte
die
gnostische Sekte der Basilidianer in Alexandria am 6. Januar das mit
dem Fest
der Jordantaufe verbundene Lichtfest der Epiphanie. Im antiken
Alexandria war
dies der Festtag der Geburt des Aion-Helios, des Lichtgottes, aus der
Jungfrau
Kore, sowie das Fest der Heiligung des Wassers am Osiris-Tag und des
Weinwunders des Dionysos. In Betlehem und Jerusalem verband sich das
gnostische
Lichtfest als Fest des siegreichen Aufgangs der Sonne in Christus dann
mit der
Huldigung der Magier. Daraus entwickelte sich später im ganzen
römischen Reich
das Epiphaniefest am 6. Januar als ausschließliches Fest der Anbetung
durch die
Weisen, im Mittelalter das Dreikönigsfest genannt. Ursprünglich aber
war die
Anbetung der Könige nicht nur mit der Taufe verbunden, sondern auch mit
der
Kana-Hochzeit als einem Zeichen der aufscheinenden Herrlichkeit
Christi. Erst
in Anlehnung an den zunächst noch von Kaiser Constantin geförderten
Sol-Kult
entstand Anfang des 4. Jh. ein selbständiges Fest der Geburt Christi,
des novus sol. Schon 321 war der „Sonnentag“
der Christen, der Sonntag, als wöchentlicher Ruhetag staatsoffiziell
eingeführt
worden. Nun ersetzte man das Jahresfest des Sol invictus, den 25. Dezember,
durch den Geburtstag des neuen unbesiegten Sonnengottes Christus. Im
Jahr 333
ist ein öffentlicher Weihnachtsgottesdienst an 25. Dezember belegt.
Bald war
das Fest beliebt und volkstümlich. Das neue Datum drang dann nach Osten
vor.
379 führte Konstantinopel die Feier der Christgeburt am 25. Dezember
ein. Es
folgten Syrien 386 und Ägypten 431. Später allerdings ging man hier im
Osten
auf das ursprüngliche Datum des 6. Januar zurück.
Eine alte Antiphona
ad Magnificat, die
heute noch in der 2. Vesper des Festes In
Epiphania Domini geblieben ist, beschreibt diese drei
offenbarungsträchtige
Geheimnisse wie folgt: Tribus
miraculis ornatum diem sanctum colimus:
hodie stella magos duxit ad praesepium; hodie vinum ex aqua factum est
ad
numptias; hodie in Iordane a Ioanne Christus baptizari voluit, ut
salvaret nos,
alleluia (Liturgia
Horarum. Iuxta ritum romanum. Editio typica. Tomus I. Romae
1977, S.
465). Die gleiche Antiphon habe ich im Breviarium Franconicum (Dombibliothek
in Köln, Cod. 215, 12. Jh.) an zwei Stellen des Epiphaniefestes
gefunden: im 3.
Nokturn als Vers (fol. 32v) und in der 2. Vesper (fol. 33v).
Die einmalige Darstellung (fol. 19r) verbindet die
drei
Texte der alten Epiphanie. Das ottonische Bild zeigt oben links die
Drei Könige
mit ihren Gaben vor einer purpurgekleideten thronenden Theotokos –
Gottesgebärerin, die mit herrscherlichem Zeigegestus einen Tribut
entgegenzunehmen scheint. Der gleiche Gestus ist bei dem kleinen
Weltenherrscher auf ihrem Schoß zu sehen. Josef, wissenden Auges, weist
zur
Kana-Szene hinüber, wo auf ähnlichem Thron mit schwelendem Sitzpolster
neben
derselben Maria der österliche Christus mit entsprechender Geste die
Wandlung
gebietet. Sein Blick geht zum Diener rechts, der zu wissen scheint,
dass das
Gefäß in seiner Hand, mit dem er die sechs Krüge gleich neu füllen
wird,
bereits Wein enthält. Unten der Speisemeister, der hier fragend nicht
zum
Bräutigam, sondern zu Christus selbst kommt. Der Tisch ist
geheimnisvoll
verhüllt. Die Trinkschalen darauf ähneln den Gabenschalen der Könige.
Das
untere linke Feld wird gefüllt mit der Initiale. Rechts dann die Taufe
mit der
Taube auf dem Kreuznimbus des nackten Täuflings. Das strömende
Jordanwasser
scheint vom Himmel herabzukommen. Viermal hier der bekannte Gestus: Von
oben
aus dem Himmelssegment die Gotteshand, von links die im Bildzentrum
schwebende
Taufhand des Johannes, bei Christus einmal die zum Vater weisende Hand,
zum
andern die eingetauchte Hand, die anzeigt: Dies ist das lebendige
Wasser.
Jesus, zu dir hat der Stern die Magier geführt.
Jesus, auf dein Wort ist Wasser zu Wein geworden.
Jesus, im Wasser des Jordan hast du die Taufe des Johannes empfangen.
Jesus, gib uns die Zeichen, die wir verstehen werden.
|
Chrzest Pański
Miniatura w sakramentarzu z Fuldy z 975 roku
(Niedersächsische Staats- und Universitätsbibliothek, Göttingen)
pokazuje trzy
biblijne wydarzenia na raz. Pokłon
mędrców (Mt 2, 1-12), Chrzest w Jordanie (Mk 1, 6b-11) i Cud w Kanie (J
2,
1-12) były bardzo wcześnie pojmowane jako objawienia się Syna Bożego.
Krótki
rzut oka na historię pozwoli nam zrozumieć, jak do tego doszło. Już na
początku
II wieku w Aleksandrii gnostycka sekta bazylidianów obchodziła 6
stycznia
święto światła Epifanii połączone ze świętem Chrztu w Jordanie. W
antycznej
Aleksandrii było to święto narodzin Aion-Heliosa, Boga światła,
narodzonego z
dziewicy Kore, jak również święto uświęcenia wody w dniu Ozyrysa i cudu
wina
Dionizosa. W Betlejem i Jerozolimie to gnostyckie święto światła
połączyło się
ze świętem zwycięskiego wschodu słońca w Chrystusie, a później z
pokłonem
mędrców. Z tego święta w całym cesarstwie rzymskim rozwinęło się święto
Epifanii 6 stycznia jako święto pokłonu mędrców, w średniowieczu zwane
świętem
Trzech Króli. Początkowo jednak pokłon mędrców nie był tylko związany z
Chrztem, ale również z weselem w Kanie jako znakiem objawiającej się
chwały
Chrystusa. Dopiero poprzez nawiązanie do kultu słońca, propagowanego
przez
cesarza Konstantyna, na początku IV wieku powstało niezależne święto
Narodzin
Chrystusa, nowego Słońca (novus sol).
Już w roku 321 został oficjalnie wprowadzony „Dzień słońca” chrześcijan
(niedziela), jako cotygodniowy dzień odpoczynku. Teraz zastąpiono
coroczne
święto Sol invictus (25 grudnia)
świętem Narodzin Chrystusa, jako niezwyciężonego Boga słońca. Już w
roku 333
świętowano oficjalnie Narodzenie Chrystusa. Szybko stało się to święto
ulubionym przez lud świętem. Ta nowa data posuwała się na Wschód. W 379
roku
Konstantynopol wprowadził świąto Narodzin Chrystusa 25 grudnia, a po
nim w 386
Syria i w 431 Egipt. Później na Wschodzie powrócono do początkowej daty
6
stycznia.
Stara
Antiphona ad Magnificat, która do dziś
pozostała w drugich nieszporach święta In
Epiphania Domini opisuje te trzy mysteria objawienia następująco: Tribus
miraculis ornatum
diem sanctum colimus: hodie stella magos duxit ad praesepium; hodie
vinum ex
aqua factum est ad numptias; hodie in Iordane a Ioanne Christus
baptizari
voluit, ut salvaret nos, alleluia
(Liturgia Horarum. Iuxta ritum romanum. Editio typica. Tomus I. Romae
1977, s. 465). Tę samą antyfonę spotkałem w Breviarium
Franconicum (Dombibliothek in Köln, Cod. 215, XII w.) na dwóch
miejscach w święcie
Epifanii: w trzecim nokturnie jako wers (fol. 32v) i w drugich
nieszporach (fol.
33v).
To niespotykane
przedstawienie (fol. 19r) łączy w sobie trzy stare teksty Epifanii. Ta
ottońska
miniatura pokazuje u góry z lewej Trzech Króli z darami przed
tronującą, ubraną
w purpurę Theotokos – Bożą Rodzicielką, która swoim władczym gestem
zdaje się
przyjmować od nich trybut. Ten sam gest widzimy u małego Władcy świata
na jej
łonie. Józef wskazuje oczyma na umieszczoną obok scenę z Kany, gdzie
Chrystus
siedząc na podobnym tronie z poduszkami, obok Niego Maryja, odpowiednim
gestem
zarządza przemianę. Jego spojrzenie skierowane jest na sługę z prawej,
który
zdaje się pojmować, że naczynie w jego ręce, którym za chwilę będzie
napełniał
sześć dzbanów, już zawiera wino. U dołu widzimy zarządcę wesela, który
pytając,
nie zwraca się do oblubieńca, ale do Chrystusa. Stół jest tajemniczo
okryty.
Naczynia do picia na stole są podobne do naczyń z darami u mędrców.
Lewe dolne
pole wypełnia inicjał. Z prawej natomiast widzimy Chrzest, a na aureoli
Chrzczonego widnieje gołąb. Woda Jordanu zdaje się spływać z nieba.
Znowu
czterokrotnie widzimy tutaj już znany nam gest. U góry z nieba ręka
Ojca, a w
centrum obrazu unosząca się ręka Jana Chrzciciela. U Chrystusa widzimy
jedną
rękę uniesioną, wskazującą na Ojca, a drugą zanurzoną w wodzie i
wskazującą na
wodę żywą.
Jezu, do Ciebie gwiazda prowadziła mędrców.
Jezu, na Twoje słowo woda stała się winem.
Jezu, w wodach Jordanu przyjąłeś chrzest Janowy.
Jezu, dawaj nam znaki, które będziemy rozumieć.
|