Erscheinung des Herrn
Am Fest Erscheinung des Herrn wird in der Liturgie
die
Perikope vorgelesen, die über den Besuch und die Huldigung der Weisen
(vgl. Mt
2, 1-12) erzählt. Matthäus Evangelist hat ihre Reise aus dem Osten nach
Jerusalem, ihr Ankommen in die Stadt, den Besuch bei König Herodes und
die
Weiterreise nach Betlehem beschrieben. Das Zentrum der Perikope stellt
die
Huldigung der Sterndeuter dar und ihre Geschenke (vgl. Mt 2, 9-11).
Eine der Miniaturen aus dem Egbert Kodex hat
dieses Ereignis
festgehalten. Der Codex Egberti (Ms
24), der in der Stadtbibliothek in Trier gehütet wird, wurde durch den
Erzbischof Egbert von Trier (977-993) in Auftrag gegeben und um 980 im
Reichenauer Skriptorium fertiggestellt. Das handschriftliche
Perikopenbuch
besteht aus 165 Pergamentblättern. Wie der Name sagt, enthält es
Fragmente der
Evangelien – Perikopen genannt – zu den einzelnen Sonntagen, Hochfesten
und
Festen des Kirchenjahres. 60 Miniaturen begleiten diese Perikopen.
Diese
kleinformatigen Bilder weisen einen eigenen Stil der Buchmalerei des
Klosters
am Bodensee auf, wo 33 Bilderhandschriften entstanden. Der besagte
Kodex
enthält den ältesten Bilder-Zyklus zum Leben Jesu.
Die Miniatur (fol. 17r) zeigt die Drei Könige
gleich
doppelt. Links oben im Bild wurden die drei Wanderer in Halbfiguren mit
Stöcken
in den Händen und Kronen auf den Häuptern auf den achteckigen goldenen
Stern
rechts zeigend dargestellt. Die rechte Bildfläche füllt thronende Maria
mit dem
Kind im Schoss, die vor einem Gebäude sitzt, und der neben ihr
stehender Josef.
Maria und Jesus sind im byzantinischen Stil dargestellt. Maria sitzt
auf einem
Thron mit Küssen und stützt die Füße auf einen Schemel (Suppedaneum).
Jesus ist an seinem Kreuznimbus und der Schriftrolle
in den Händen zu erkennen. Er wurde als fast erwachsener Mensch
abgebildet. Die
zuerst Namenlosen haben ihre Namen erhalten: Pudizar, Caspar, Melchias.
Erst ab
dem 12. Jh. werden sich die uns bekannten Namen durchsetzen: Caspar,
Melchior
und Balthasar. Der erste König überbringt gerade eine Schale. Der
zweite und
der dritte bleiben noch in tiefer Proskynese. An den Gesichtern kann
man die
unterschiedlichen Altersstufen erkennen: ein älterer Mann mit Bart, ein
Jüngling und ein im mittleren Alter – wie das in der Kunst oft
dargestellt
wird.
Pseudo Beda (11./12. Jh.) ließ die Phantasie
schweben und
beschrieb genau ihre Kleidung und die Zuordnung der Gaben: Magier
sind es, welche Geschenke dem Herrn gegeben haben. Der erste
soll Melchior gewesen sein, ein Greis mit grauem Haar, reichlich langen
Bart-
und Haupthaaren, mit purpurroter Tunika und kurzem grünen Mantel und
mit
purpurrotem, mit weißlicher Farbe durchwirktem Schuhwerk, mit einer
Mithrasmütze
mannigfacher Zusammensetzung, bedeckt. Das Gold hat er dem König als
dem Herrn
dargebracht. Der zweite mit Namen Caspar, ein bartloser Jüngling von
rötlicher
Haarfarbe, mit grünlicher Tunika, mit rotem, kurzem Mantel und mit
purpurrotem
Schuhwerk bekleidet, ehrte mit dem Weihrauch Gott als der ihm
gebührenden Gabe.
Der dritte mit dunklen Haaren, vollbärtig, Balthasar mit Namen, hat
eine rote
Tunika, mit einem weißlichen, kurzen Mantel, mit grünlichen Schuhwerk
bekleidet: durch die Myrrhe hat er das Bekenntnis von dem künftigen Tod
des
Menschensohnes abgelegt. Alle Kleidungsstücke aber bestehen aus Seide.
Bernhard von Clairvaux (+ 1153) predigte einmal am
heutigen
Fest folgendes: „Erschienen ist die Güte
und Menschenliebe Gottes, unseres Retters“ (Tit 3, 4). Dank sei Gott,
dass wir
auf dieser Pilgerschaft, in dieser Verbannung, in diesem Elend so
reichen Trost
haben! Bevor die Menschenliebe erschien, war die Güte verborgen. Sie
war ja
schon immer da, wie auch die Barmherzigkeit Gottes von Ewigkeit ist.
Aber woran
hätte man ihre Größe erkennen können? Sie war verheißen, aber nicht
erfahren;
darum glaubten viele nicht an sie. „Viele Male und auf vielerlei Weise
hat Gott
einst… durch die Propheten gesprochen“ (Hebr 1, 1), indem er sagte:
„Das sind die
Pläne, die ich für euch hege, Pläne des Heils und nicht des Unheils“
(Jer 29,
11). Aber was erwiderte der Mensch, da er das Unheil erlebte, das Heil
aber
nicht kannte? Wie lange noch sagt ihr: „Frieden! Frieden! Aber es ist
kein
Friede?“ (Jer 6, 14) Darum „weinten die Engel des Friedens bitter“ (Jes
33, 7)
und riefen: „Wer hat unserer Kunde geglaubt?“ (Jes 53, 1) Aber jetzt
mögen die
Menschen wenigstens dem glauben, was sie sehen; denn „die Zeugnisse
Gottes sind
fest und verlässlich“ (Ps 93, 5). Auch dem getrübten Auge soll es nicht
verborgen bleiben. Siehe da: Friede ist nicht nur verheißen, sondern
auch
verwirklicht; nicht aufgeschoben, sondern mitgeteilt; nicht bloß
vorhergesagt,
sondern gegenwärtig. Denn als die Fülle der Zeit kam (vgl. Gal 4, 4),
erschien
auch die Fülle der Gottheit. Sie kam im Fleisch; denn so sollte sie den
irdischen Menschen gezeigt werden, und es sollte beim Erscheinen der
Menschenliebe die Güte erkannt werden. Wo sich nämlich die
Menschenliebe Gottes
zu erkennen gibt, kann die Güte nicht verborgen bleiben. Wie hätte er
sie auch
eindrucksvoller zeigen können als dadurch, dass er mein Fleisch annahm?
(Sermo
I 1. 2, In Epiphania Domini)
Christus, du bist Mensch geworden.
Christus, du bist erkannt worden als Herr, Gott und Mensch.
Christus, du bist die Güte allein.
|
Objawienie Pańskie
W święto
Objawienia Pańskiego odczytuje się w liturgii perykopę, która opowiada
o
odwiedzinach i pokłonie Mędrców (por. Mt 2, 1-12). Mateusz Ewangelista
opisał
ich podróż ze Wschodu do Jerozolimy, ich przybycie do miasta,
odwiedziny króla
Heroda i dalszą podróż do Betlejem. Centrum perykopy stanowi pokłon
magów oraz
ich dary (por. Mt 2, 9-11).
Jedna z miniatur
z Kodeksu Egberta utrwaliła to wydarzenie. Codex
Egberti (Ms. 24), który przechowywany jest w Stadtbibliothek w
Trier,
został zamówiony przez arcybiskupa Egberta z Trier (977-993) i wykonany
ok. 980
roku w skryptorium klasztoru w Reichenau. Ten rękopiśmienny
ewangelistarz
składa się z 165 pergaminowych kart. Jak sama nazwa wskazuje, zawiera
on
fragmenty Ewangelii – zwane perykopami – na poszczególne niedziele,
uroczystości i święta roku liturgicznego. 60 miniatur towarzyszy tym
perykopom.
Te obrazy małego formatu wykazują własny styl malarstwa książkowego
klasztoru
nad jeziorem Bodeńskim, gdzie powstało 33 ilustrowanych rękopisów.
Wspomniany
kodeks zawiera najstarszy cykl obrazów z życia Jezusa.
Miniatura na fol.
17r ukazuje Trzech Króli podwójnie. U góry z lewej strony obrazu
przedstawiono
trzech wędrowców jako półfigury z laskami w ręku i koronami na głowach
wskazującymi na złotą ośmioramienną gwiazdę po prawej. Prawą
powierzchnię
obrazu wypełnia tronująca Maryja z Dzieciątkiem na łonie, siedząca
przed
budynkiem, i obok Niej stojący Józef. Maryja i Jezus zostali
przedstawieni w
stylu bizantyjskim. Maryja siedzi na tronie z poduszką i opiera swoje
stopy na
podnóżku (Suppedaneum). Jezusa można
rozpoznać po aureoli z krzyżem i zwoju w rękach. Został on
przedstawiony jako
prawie dorosły człowiek. Pierwotnie bezimienni otrzymali swoje imiona:
Pudizar,
Caspar, Melchias. Dopiero od XII wieku zostaną ustalone nam znane
imiona:
Kasper, Melchior i Baltazar. Pierwszy król przekazuje akurat misę.
Drugi i
trzeci pozostają jeszcze w głębokim pokłonie (proskynese).
Na twarzach można rozpoznać różne fazy wieku: starczy
mężczyzna z brodą, młodzieniec i mężczyzna w średnim wieku – jak to
często
przedstawiane jest w sztuce.
Pseudo Beda
(XI/XII w.) pozwolił poszybować fantazji i opisał dokładnie ich stroje
oraz
przyporządkowanie darów: Są to magowie,
którzy darowali Panu prezenty. Pierwszym miał być Melchior, starzec o
siwych
włosach, z obficie długimi włosami brody i głowy, w purpurowej tunice i
krótkim
zielonym płaszczu, w purpurowych z butach z białymi oznakami i z czapką
Mitry o
wspaniałym wyglądzie. Złoto ofiarował on Królowi jako Władcy. Drugi o
imieniu
Kasper, młodzieniec bez brody o rudych włosach, w zielonej tunice i
krótkim
płaszczu oraz w purpurowych butach, uczcił Boga kadzidłem jako
przynależnym mu
darem. Trzeci o ciemnych włosach z pełną brodą, o imieniu Baltazar, ma
czerwoną
tunikę i biały krótki płaszcz oraz zielone buty, poprzez mirrę złożył
wyznanie
o przyszłej śmierci Syna Człowieczego. Wszystkie stroje są wykonane są
z
jedwabiu.
Bernard z
Clairvaux (+ 1153) głosił kiedyś w dzisiejsze święto, co następuje: „A oto objawiła się dobroć i miłość Boga,
naszego Zbawiciela” (Tt 3, 4). Bogu niech będą dzięki za to, że w tej
pielgrzymce, na tym wygnaniu, w tej biedzie mamy tak obfite
pocieszenie! Zanim
objawiła się miłość Boga do człowieka, pozostała ukryta dobroć. Była
ona już od
zawsze, jak i miłosierdzie Boże jest od wieków. Ale po czym można było
poznać
jej wielkość? Była ona obiecana, ale nie do doświadczenia, dlatego
wielu nie
wierzyło w nią. „Bóg wielokrotnie i na wiele sposobów przemawiał
dawniej… przez
proroków” (Hbr 1, 1), gdy powiedział: „Tylko Ja znam plany, które mam
względem
was… plany pomyślności, a nie nieszczęścia” (Jr 29, 11). Ale czym
odpowiedział
człowiek, gdy przeżył nieszczęście, a nie znał pomyślności? Jak długo
będzie
mówić: „Pokój! Pokój! Ale pokoju nie będzie?“ (Jr 6, 14) Dlatego
„posłańcy
pokoju gorzko płakali” (Iz 33, 7) i wołali: „Kto uwierzył w to, co
usłyszeliśmy?” (Iz 53, 1) Teraz ludzie mogą uwierzyć chociaż temu, co
widzą, bo
„świadectwa Boga są godne wiary” (Ps 93, 5). Także przed zaciemnionym
okiem nie
powinno to pozostać ukryte. Popatrz: Pokój jest nie tylko przyobiecany,
ale
urzeczywistniony; nie odroczony, ale ukazany; nie tylko zapowiedziany,
ale
obecny. Gdy nadeszła pełnia czasu (por. Ga 4, 4), ukazała się także
pełnia
Bóstwa. Przyszła ona w ciele, bo tak miała być ukazana ziemskiemu
człowiekowi i
przy objawieniu miłości Boga do człowieka miała zostać poznana dobroć.
Gdzie
się jednak miłość Boga do człowieka pozwala poznać, tam nie może
pozostać
ukryta dobroć. Jak mógłby ją dobitniej ukazać jak przez to, że przyjął
moje
ciało? (Sermo I 1. 2, In Epiphania
Domini)
Chryste, Ty stałeś się Człowiekiem.
Chryste, w Tobie uznano Pana, boga i Człowieka.
Chryste, Ty jesteś samą Dobrocią.
|