BOTSCHAFT FÜR DIE WOCHE - MEDYTACJA TYGODNIA
P. Dr. Teodor Puszcz SChr
 


 
»Ich nähre euch mit dem,
wovon ich mich selbst ernähre.«

»...inde pasco, unde pascor...«

Augustinus Aurelius, Sermo 339, 4

 
»Karmię was tym,
czym sam żyję.«
 
 


Frage Petri nach Vergebung

Giotto di Bondone (1267-1337), Fresko aus der Arena Kapelle in Padua
24. Sonntag im Jahreskreis

Ambrogio Bondone (ca.1267-1337), bekannt als Giotto, hat in Jahren 1303-1305 die Capella degli Scrovegni in Padua mit Fresken ausgemalt. Das Thema der Bilder ist, unter anderen, das Leben Jesu.
Unsere Illustration zeigt den Verrat Judas. Fragen wir uns gleich am Anfang, warum diese Szene? Im heutigen Evangelium hören wir, wie Petrus mit der Frage nach Vergebung gar nicht fertig wird (vgl. Mt 18, 21-22). Er fragt Jesus: Herr, wie oft muss ich meinem Bruder vergeben, wenn er sich gegen mich versündigt? Siebenmal? (Mt 18, 21). Auf die Frage Petri kommt die Antwort: Nicht siebenmal, sondern siebenundsiebzigmal (Mt 18, 22). Der Meister, der später von seinem engsten Freund verraten wurde, gab solche Antwort. Das Bild zeigt den schwarzen Teufel, der Judas an dem Rücken anfasst. Er ist sein Berater im Moment des Abschließens des Vertrages mit den Führern des Volkes. In der Hand hält er schon seinen Lohn. Das Leben des Menschen Jesus ist in der Hand des Jüngers. Das Leben Gottes ist für eine kurze Weile in der Hand des Menschen. Der Erlöser der Welt, der hier gar nicht anwesend ist, wird jetzt ausgeliefert und verkauft für den Preis eines Sklaven. Das alles hat Jesus Judas schon längst vergeben und er hat ihn nie verurteilt. Petrus spricht von der Zahl sieben. Die sieben in der Bibel ist die Zahl der Vollständigkeit oder Vollkommenheit, manchmal zwar im negativen Sinn, doch vorherrschend positiv. Im hebräischen Alphabet finden wir den Buchstaben „Ajin“, der der Zahl 70 entspricht. Wir finden aber keinen, der die Zahl 77 bezeichnen würde. Jesus geht weiter, wenn er von der Zahl 77 spricht. Petrus dachte, dass er mit seinem Denken von der Vergebung schon viel erreicht hatte. Man soll siebenmal vergeben. Jesus dagegen sagt mit anderen Worten, man soll immer zur Vergebung bereit sein.

Ein außerbiblisches Evangelium (Apokryph) aus der Mitte des 2. Jh. hat diese Stelle folgendermaßen ausgedrückt: Wenn dein Bruder sich gegen dich in Worten versündigte und dir dann Genugtuung geleistet hat, nimm ihn siebenmal am Tag bei dir auf. Simon, sein Jünger, fragte ihn: Siebenmal am Tag? Der Herr antwortete ihm: Ja, ich sage dir sogar: bis siebenundsiebzigmal (Hebräer-Evangelium, Hieronymus, C. Pelagium 3, 2).

So oft am Tage jemandem zu vergeben, seine Vergehen gegen mich zu vergessen und zu tun, ob es gar nicht passieren würde, das kann schön lästig sein. Der Meister der nie aufhörenden Vergebung gegenüber der Menschen sagt uns klar: immer sollen wir bereit sein zur Versöhnung. So wie er immer uns vergibt, so sollen auch wir die Vergebung weiter schenken. Die oft für uns sehr kompliziert aussehende Sache ist für Jesus einfach. Der schwierigen Frage Petri folgt eine klare und einfache Antwort. Oft und sogar immer soll ein Platz in unserem Handeln geräumt sein für die Vergebung, weil wir oft am Tage im Gebet des Herrn beten: und vergib uns unsere Schuld, wie auch wir vergeben unseren Schuldigern. Wir erhoffen die Vergebung von Gott für uns und geben zugleich zu, dass auch wir den anderen vergeben möchten. Die Vergebung befreit und schafft gerade Wege zu den Mitmenschen. Sie kann sogar manchmal auch heilen.

O Petrus, da bist du wieder
und denkst, du kennst alla Antworten.
Siebenmal klingt wie eine gute, runde Zahl,
aber Jesus denkt anders –
er verlangt viel mehr, siebenundsiebzig!
Herr, kann ich jemals so oft vergeben, wie du es erwartest?
Aber wenn ich mir alle meine Vergehen
gegen unseren Vater anschaue,
ist siebenundsiebzigmal nur der Anfang!
Jesus, deine Geschichten von dem Diener,
der die Vergebung seines Herrn erlangte,
dem anderen Diener seines Herrn seine Vergebung
jedoch verweigerte,
erinnert mich an mich selbst.
Ist das die Art, wie auch ich die anderen behandele? (…)
Vergib du auch mir, Herr!
(Robert L. Knopp. Das Evangelium beten. Paderborn 1999, 165)

24 Niedziela Zwykła

Abrogio Bondone (ok. 1267-1337), znany jako Giotto, w latach 1303-1305 wyposażył w freski tzw. Capella degli Scrovegni w Padwie. Tematem tych obrazów jest m.in. życie Jezusa.
Nasza ilustracja przedstawia zdradę Judasza. Zapytajmy od razu na początku, dlaczego ta scena? W dzisiejszej ewangelii słyszymy o trudnościach Piotra z pytaniem o przebaczenie (por. Mt 18, 21-22). Pyta on Jezusa: Panie, ile razy mam przebaczyć, jeśli mój brat wykroczy przeciwko mnie? Czy aż siedem razy? (Mt 18, 21) Na pytanie Piotra Jezus odpowiada: Nie mówię ci, że aż siedem razy, lecz aż siedemdziesiąt siedem razy (Mt 18, 22). Mistrz, którego później spotkała zdrada najbliższego przyjaciela, daje taką odpowiedź. Nasz obraz ukazuje czarnego diabła, który dotyka pleców Judasza. To on jest jego doradcą w momencie zawierania umowy z przywódcami ludu. W ręce trzyma on już swoją zapłatę. Życie Człowieka Jezusa jest teraz w ręce ucznia. Życie Boga jest na krótko w rękach człowieka. Zbawiciel świata, którego nie ma na obrazie, jest teraz wydawany i sprzedawany za cenę niewolnika. To wszystko Jezus już dawno przebaczył Judaszowi i nigdy go nie potępił. Piotr mówi o liczbie siedem. Siedem jest w Biblii liczbą pełni albo doskonałości, czasami w negatywnym sensie, ale raczej prawie zawsze w pozytywnym. W hebrajskim alfabecie znajduje się litera „Ajin” i odpowiada liczbie 70. Natomiast nie znajdziemy takiej, która by oznaczała 77. Jezus wychodzi dalej, mówiąc o liczbie 77. Piotr sądził, że w swoim myśleniu o przebaczeniu już dużo osiągnął. Należy przebaczyć siedem razy. Jezus natomiast mówi innymi słowami, że należy być zawsze gotowym do przebaczenia.

Pozabiblijna ewangelia (apokryf) z połowy II wieku tak mówi o tej scenie biblijnej: Jeśli twój brat w słowach zawinił przeciw tobie i już zadośćuczynił, to go przyjmij siedem razy na dzień. Szymon, Jego uczeń, spytał Go: siedem razy na dzień? A Pan mu odpowiedział: Tak mówię ci: nawet siedemdziesiąt siedem razy (Ewangelia Hebrajczyków, Hieronim, C. Pelagium 3, 2).

Tak często w ciągu jednego dnia przebaczyć komuś, zapomnieć wyrządzone urazy i czynić tak, jakby nic się nie stało, to może być nawet bardzo uciążliwe. Mistrz nigdy nie kończącego się przebaczenia mówi nam ludziom wyraźnie: zawsze powinniśmy być gotowi do pojednania. Jak On nam stale przebacza, tak i my powinniśmy obdarzać innych naszym przebaczeniem. Ta, dla nas często skomplikowanie wyglądająca, sprawa jest dla Jezusa prosta. Po trudnym pytaniu Piotra następuje jasna i prosta odpowiedź Mistrza. Często, a nawet zawsze, powinno się w naszym działaniu znaleźć miejsce na przebaczenie, gdyż codziennie i kilkakrotnie modlimy się w Modlitwie Pańskiej: i odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom. Oczekujemy z nadzieją przebaczenia Bożego i jednocześnie przyznajemy, że chcemy innym przebaczyć. Przebaczenie wyzwala i stwarza wyprostowane drogi do współczesnych ludzi. Ono może nawet czasami uzdrowić.

O Piotrze, znowu jesteś tutaj
i myślisz, że znasz wszystkie odpowiedzi.
Siedem razy brzmi jak dobra, okrągła liczba,
ale Jezus myśli inaczej –
żąda On o wiele więcej, siedemdziesiąt siedem.
Panie, czy mogę tak często przebaczać, jak tego oczekujesz?
Ale jeśli przyglądnę się wszystkim moim przewinieniom
względem naszego Ojca,
to liczba siedemdziesiąt jest tylko początkiem!
Jezu, Twoja historia o słudze,
który uzyskał darowanie długów od swojego Pana,
ale innemu słudze swojego Pana
jednak odmówił darowania długów,
przypomina mi siebie samego.
Czy to jest sposób, w jaki postępuję z innymi? (…)
Przebacz także i mnie, Panie!
(Robert L. Knopp. Das Evangelium beten. Paderborn 1999, s. 165)

 
 
Archiv - Archiwum
Counter