BOTSCHAFT FÜR DIE WOCHE - MEDYTACJA TYGODNIA
P. Dr. Teodor Puszcz SChr
 


 
»Ich nähre euch mit dem,
wovon ich mich selbst ernähre.«

»...inde pasco, unde pascor...«

Augustinus Aurelius, Sermo 339, 4

 
»Karmię was tym,
czym sam żyję.«
 
 


Wer nicht sein Kreuz auf sich nimmt…

Märtyrer Christi (fol. 299r), Miniatur aus dem deutschen Stunden- und Gebetbuch (1470-1480)
13. Sonntag im Jahreskreis

Im Evangelium für aktuellen Sonntag lesen wir die harten Worte Jesu: Wer nicht sein Kreuz auf sich nimmt und mir nachfolgt, ist meiner nicht würdig (Mt 10, 38). Generationen von Christen haben sie als Einladung verstanden, das Kreuz ganz und gar auf sich zu nehmen. So war es mit dem Heiligen Achatius und seinen Gefährten. Eine Miniatur aus dem deutschen Stunden- und Gebetbuch (110x85 mm), das um 1470-1480 mit deutschen Texten und französischen Miniaturen vermutlich in Paris ausgestattet wurde, zeigt auf fol. 299r viele römische Soldaten mit Kreuzen in den Händen und Dornenkronen auf den Häuptern.

Die Illustration begleitet ein Gebet: Gegrüßet seid ihr allerehrwürdigsten Märtyrer Christi, des wahren Weinstockes zehntausend Reben; und du besonders, würdiger Fürst Achatius… Die großenteils legendarisch ausgeschmückte Passio berichtet, Akakios (Achatius, Achaz), ein gebürtiger Kappadokier, sei Soldat und Offizier im Heer von Kaiser Hadrian (117-138) gewesen. Wegen seines christlichen Glaubens habe er den Martertod erlitten. Als der junge Christ erkannte, dass sein Kaiser grausame Christenverfolgung angeordnet hatte, kündigte er dem Herrscher die Treue auf und bekannte sich zu seinem Kaiser, zu Jesus Christus. Alle Foltern, denen er danach ausgesetzt war, konnten ihn nicht von seinem Glauben abbringen. Die Legende erzählt, mit Akakios seien 10000 weitere Soldaten ermordet worden; nachdem man sie mit Dornenzweigen ausgepeitscht habe, seien sie alle ans Kreuz geschlagen worden. Zu Christus stehen, bedeutet zu Kreuz stehen. Im gleichen Gebet bittet der Betende: Ich bitte euch, dass ihr mir von Gott, dem Herrn, wahre Geduld, Gehorsam, Demut, Sanftmut, Reinheit des Leibes und der Seele, Behütung des Mundes und des Herzens sowie gute und züchtige Sitten erwerbt. Die Märtyrer aller Zeiten sind starke Menschen gewesen, die sich vor keinem niedergeworfen haben. Sie haben ihre Kraft vom Herrn bekommen, die Kraft zum Leben und zum Sterben. Sie haben sich an das Kreuz Christi festgeklammert. Sie haben das Leben gewonnen.

Benedikt XVI. hat in seiner Katechese über Ignatius von Antiochien am 14.03.2007 gesagt: Kein Kirchenvater hat den brennenden Wunsch nach der „Vereinigung“ mit Christus und nach dem Leben in ihm mit der Intensität des Ignatius zum Ausdruck gebracht. Deshalb haben wir den Abschnitt des Evangeliums über den Weinberg gelesen, der nach dem Johannesevangelium Jesus ist. Tatsächlich fließen in Ignatius zwei geistliche »Strömungen« zusammen: jene des Paulus, die ganz auf die „Vereinigung“ mit Christus ausgerichtet ist, und jene des Johannes, die auf das „Leben in ihm“ konzentriert ist. Diese beiden Strömungen münden ihrerseits in die „Nachfolge“ Christi ein, zu dem sich Ignatius mehrmals als »meinem« oder »unserem Gott« bekennt. So fleht Ignatius die Christen von Rom an, sein Martyrium nicht zu verhindern, weil er ungeduldig darauf warte, »sich mit Jesus Christus zu vereinigen«. Und er erklärt: »Es ist schön für mich, durch den Tod zu Jesus Christus zu gehen, anstatt als König zu herrschen bis an die Grenzen der Erde. Ihn, der für mich gestorben ist, suche ich; ihn, der für uns auferstanden ist, ersehne ich… Lasst mich ein Nachahmer des Leidens meines Gottes sein!« (Brief an die Römer 5–6).

Das Kreuz auf sich nehmen, bedeutet heute oft: Geduld mit den Mitmenschen, Gehorsam dem Wort Gottes gegenüber, Demut des Herzens, Sanftmut zu den Menschen, denen wir jeden Tag begegnen. Wer unter dem Kreuz Christi bleiben will, der weißt um die Reinheit des Leibes und der Seele, der braucht die Behütung des Mundes und des Herzens. Sie werden seine guten und züchtigen Sitten entwickeln und bewahren. Märtyrer bedeutet in der Sprache der Bibel: der Zeuge. Vom Blutzeugnis der ersten christlichen Jahrhunderte kommen wir zum Zeugnis für Christus in einer Welt zunehmend ohne Christus. Das verlangt er von uns.

Herr, wir wollen deiner würdig sein.
Herr, du gehst mit deinem Kreuz durch die Welt und die Zeit.
Herr, wir folgen dir.

13 Niedziela Zwykła

W ewangelii na aktualną niedzielę czytamy twarde słowa Jezusa: Kto nie bierze swego krzyża, a idzie za Mną, nie jest Mnie godzien (Mt 10, 38). Pokolenia chrześcijan zrozumiały je jako zaproszenie, by wziąć krzyż całkowicie na siebie. Tak było ze świętym Achatiusem i jego towarzyszami. Miniatura z modlitewnika małego formatu (110x85 mm), tzw. Deutsches Stunden- und Gebetbuch, który prawdopodobnie w Paryżu w latach 1470-1480 został wyposażony w teksty w języku niemieckim oraz w miniatury francuskie, pokazuje wielu rzymskich żołnierzy z krzyżami w rękach i cierniowymi koronami na głowach (fol. 299r).

Nasza ilustracja towarzyszy modlitwie: Bądźcie pozdrowieni najczcigodniejsi Męczennicy Chrystusa, dziesięć tysięcy latorośli prawdziwego krzewu winnego; a szczególnie Ty, czcigodny Książę Achatiusie... (Opis życia i śmierci świętego (Passio), zawierająca w większości legendarne elementy, podaje, że Akakios (Achatius, Achaz), pochodzący z Kapadocji, miał być żołnierzem i oficerem w armii cesarza Hadriana (117-138). Z powodu swojej chrześcijańskiej wiary poniósł śmierć męczeńską. Kiedy ten młody chrześcijanin dowiedział się, że jego cesarz zarządził straszne prześladowanie chrześcijan, wymówił lojalność swojemu władcy i przyznał się do swojego Cesarza, Jezusa Chrystusa. Wszystkie tortury, którym został później poddany, nie mogły odwieść go od wiary. Legenda opowiada, że z Achatiusem miało być zamordowanych 10000 żołnierzy. Po wychłostaniu cierniowymi rózgami, ukrzyżowano ich. Przyznać się do Chrystusa, znaczy przyznać się do krzyża. W tej samej modlitwie prosi modlący się: Proszę was, abyście dla mnie wyprosili od Boga i Pana prawdziwą cierpliwość, posłuszeństwo, pokorę, łagodność, czystość ciała i duszy, opanowanie ust i serca, a także skromne i dobre obyczaje. Męczennicy wszystkich czasów byli mężnymi ludźmi, nie padającymi na twarz przed nikim. Otrzymywali oni siłę od Pana, moc do życia i umierania. Uchwycili się oni mocno Krzyża Chrystusowego. I wygrywali życie.

Benedykt XVI w katechezie o św. Ignacym z Antiochii 14.03.2007 roku powiedział: Żaden z Ojców Kościoła nie wyraził z taką intensywnością, jak Ignacy, pragnienia jedności z Chrystusem i życia w Nim. Dlatego odczytaliśmy fragment Ewangelii na temat winnicy, którą zgodnie z Ewangelią Janową jest Jezus. Faktycznie w Ignacym zbiegają się dwa „nurty” duchowe: nurt Pawła, nastawiony na jedność z Chrystusem, i nurt Jana, skoncentrowany na życiu w Nim. Z kolei oba te nurty prowadzą do naśladowania Chrystusa, wielokrotnie nazywanego przez Ignacego „moim” czy „naszym Bogiem”. Tak też Ignacy błaga chrześcijan Rzymu, by nie uniemożliwiali mu męczeństwa, albowiem z niecierpliwością czeka na „połączenie się z Jezusem Chrystusem”. I wyjaśnia: ”Pięknie jest mi umierać idąc ku Jezusowi Chrystusowi, aniżeli rządzić aż po krańce ziemi. Szukam tego, który umarł za mnie, chcę tego, który zmartwychwstał dla nas... Pozwólcie, abym był naśladowcą Męki mego Boga!” (List do Rzymian 5-6).

Wziąć krzyż na siebie, oznacza dzisiaj często: cierpliwość wobec współczesnych, posłuszeństwo Słowu Bożemu, pokorę serca, łagodność wobec ludzi, których codziennie spotykamy. Kto chce pozostać pod krzyżem Chrystusa, ten zna wymóg czystości ciała i duszy, ten potrzebuje opanowania ust i serca. Będą one jego skromne i dobre obyczaje rozwijać i zachowywać. W języku biblijnym męczennik znaczy świadek. Od świadectwa aż do przelania krwi w pierwszych wiekach chrześcijaństwa przechodzimy do świadectwa dla Chrystusa w świecie coraz bardziej niechrześcijańskim. Tego oczekuje On od nas.

Panie, chcemy być godni Ciebie.
Panie, Ty kroczysz ze swoim krzyżem poprzez świat i czas.
Panie, my idziemy za Tobą.

 
 
Archiv - Archiwum
Counter