7. Sonntag der Osterzeit
Unser Bild zeigt die letzte Rede Jesu zu den
Aposteln (vgl.
Joh 17, 1-11a). Duccio di Buoninsegna (ca. 1255-1319), ein berühmter
italienischer Maler, hat ein Altar für die Kathedrale in Siena (genannt
Maestà)
in den Jahren 1308-1311 gemalt. Dieses Polyptychon stellt auf der
Vorderseite
die Madonna mit den Engeln und Heiligen dar. Auf der Rückseite sind 26
Bilder
aus dem Leben Jesu zu sehen. Dieses Werk (Tempera auf Holz) wurde mit
großer
Sorgfalt ausgeführt. Diese Komposition ist schon von der Strenge des
Byzanz
befreit und in einer neuen, gotischen Form, die Giotto als erster
angewandt
hatte, gestaltet. Das Bild (50x53 cm) zeigt den, auf einem Thron
sitzenden,
Jesus, der zu seinen Aposteln spricht. Das Sitzen auf einem Stuhl
bedeutet,
dass Jesus hier als Lehrer und Meister angesehen wird. Es sind nur elf
da, weil
Judas schon weggegangen ist. Alle sind in einer Haltung zu sehen, die
das
Zuhören unterstreicht. Sie sitzen vor ihrem Meister. Fünf haben ihre
Hand
zugedeckt, als Zeichen der Ehrfurcht. Andere sind eindeutig am
meditieren.
Die ganze Rede ist sehr wichtig, aber einen Aspekt
möchte
ich hervorheben. Jesus spricht vom ewigen Leben. Das ewige Leben
bedeutet, den
einzigen wahren Gott, zu erkennen und Jesus Christus, den der Vater
gesandt hat
(vgl. Joh 17, 3). Weiter sagt Jesus: Ich
habe deinen Namen den Menschen offenbart (Joh 17, 6a). Es gibt
viele Namen
Gottes, die im Alten Testament überliefert worden sind. Zu Abram sagt
der Herr
ich bin El Schaddai – ich bin Gott,
der Allmächtige – (Gen 17,1). Dann kommt der Name Elohim
– Gott – (z.B. Gen 1, 1; 33, 20), der so oft in der Bibel
vorkommt (2570 Mal). Ebenso oft in der Bibel ist der Name Jahwe
– Ich bin der Ich-bin (z.B. Ex 15, 3) überliefert worden
(6000 Mal). Dazu kommen Adonai – der
Herr – (z.B. Jes 3, 1), Melek – der
König – (z.B. Ps 29, 10) und Sebaoth
– der Herr, der Gott der Heere – (z.B. 2
Sam 5, 10). Über allen Namen erheben sich zwei Gottes Namen als
Selbstoffenbarung Gottes: Elohim, der
Name Gottes des Schöpfers und Herrschers der Welt und Jahwe,
der Name Gottes des Bundes und der erlösenden Liebe.
Im Neuen Testament begegnet uns der Name Theos – Gott – (1318 Mal). Dann kommen
die Namen: Jesus und Ich bin, die den
Namen Jahwe widerspiegeln. Sehr oft finden wir
den Namen Kyrios – der Herr – (719
Mal).
Für Jesus war das Wort Vater eine grundlegende und
am
häufigsten gebrauchte Bezeichnung für Gott. Jesus hat nicht nur den
allgemeinen, hebräischen Begriff mein
Vater gebraucht (z.B. Mt 5, 45; 6, 9), sondern auch das vertraute
aramäische Wort Abba, das später in
die Liturgie der Kirche den Eingang gefunden hatte (Mk 14, 36; Röm 8,
15; Gal
4, 6).
Von den vielen Namen Gottes, ist der Name Pater – Vater – am schönsten. Die
Menschenfreundlichkeit Gottes kommt in ihm am besten zum Ausdruck. Gott
ist der
barmherzige und gnädige. Er ist die Wahrheit und die Liebe. Jesus hat
seinen
Jüngern und uns allen das Gebet geschenkt, das mit den Worten Vater unser anfängt. Man könnte die
ersten drei Bitten, die sich auf Gott beziehen (Geheiligt
werde dein Name – Dein Reich komme – Dein Wille geschehe, wie
im Himmel so auf Erden), den ersten drei Geboten des Dekalogs
zuordnen. Die
nächsten sieben Bitten, die das menschliche Leben und das Miteinander
beschreiben (Unser tägliches Brot gib uns
heute – Und vergib uns unsere Schuld - Wie auch wir vergeben unseren
Schuldigern – Und führe uns nicht in Versuchung – Sondern erlöse uns
von dem
Bösen) stellen wir den sieben Geboten der zweiten Gruppe gegenüber.
In
diesem Gebet, das wir gut kennen, spricht sich am besten die Seele aus.
Jesus hat seinen Jüngern und seinen Zuhörern viel
von seinem
Vater erzählt. Er hat ihnen sogar ein Gleichnis vom barmherzigen Vater
erzählt,
das eigentlich vom seinem Vater spricht. Philippus gab er zur Antwort: Wer mich gesehen hat, hat den Vater gesehen
(Joh 14, 9b).
Mit Nikolaus von Flüe wollen wir rufen:
Mein Herr und mein Gott, nimm alles von mir, was mich hindert zu dir.
Mein Herr und mein Gott, gib alles mir, was mich fördert zu dir.
Mein Herr und mein Gott, o nimm mich mir und gib mich ganz zu eigen dir.
|
7 Niedziela Wielkanocna
Nasz obraz
przedstawia ostatnią mowę Jezusa do Apostołów (por. J 17, 1-11a).
Duccio di
Buoninsegna (ok. 1255-1319), słynny włoski malarz, w latach 1308-1311
namalował
ołtarz dla katedry w Sienie, zwany Maestà. Ten poliptyk przestawia na
froncie
Madonnę z aniołami i świętymi. Na odwrocie widzimy 26 scen z życia
Jezusa. To
dzieło (tempera na drewnie) zostało bardzo starannie wykonane.
Kompozycja ta
jest już wyzwolona z rygorów bizantyjskich i wykonana w nowej,
gotyckiej
formie, którą zastosował jako pierwszy Giotto. Obraz (50x53 cm)
pokazuje
Jezusa, siedzącego na tronie i mówiącego do Apostołów. Pozycja siedząca
oznacza, że Jezus jest tutaj postrzegany jako Nauczyciel i Mistrz.
Zebrało się
tylko Jedenastu, bo Judasz już wyszedł. Wszystkich widzimy w pozycji,
która
podkreśla wsłuchanie się. Siedzą oni przed swoim Mistrzem. Pięciu ma
zakrytą
rękę na znak czci i szacunku. Inni zdają się medytować.
Cała mowa jest
bardzo ważna, ale jeden aspekt chciałbym podkreślić. Jezus mówi o życiu
wiecznym. Życie wieczne oznacza, poznać jedynego, prawdziwego Boga i
Jezusa
Chrystusa, którego Ojciec posłał (por. J 17, 3). Dalej Jezus mówi: Objawiłem imię Twoje ludziom (J 17, 6a).
Jest wiele imion Boga, przekazanych nam przez Stary Testament. Do
Abrama mówi
Pan: Ja jestem El Szaddai – Bóg
Wszechmocny – (Rdz 17, 1). Potem następne imię Elohim
– Bóg – (np. Rdz 1, 1; 33, 20), które w Biblii występuje
2570 razy. Również częstym imieniem w Biblii jest Jahwe
– Ja Jestem – (np. Wj 15, 3), pojawiające się 6000 razy. Do
tego jeszcze Adonai – Pan – (np. Iz
3, 1), Melek – Król – (np. Ps 29, 10)
i Sebaoth – Pan Zastępów – (np. 2 Sm
5, 10). Ponad wszystkim górują dwa boskie imiona jako samookreślenia
się Boga: Elohim, imię Boga Stwórcy i Władcy
świata oraz Jahwe, imię Boga
przymierza i odkupieńczej miłości. W Nowym Testamencie spotykamy imię Theos – Bóg – (1318 razy). Potem imiona:
Jezus i Ja jestem, nawiązujące do
imienia Jahwe. Bardzo częstym jest jeszcze imię Kyrios – Pan – (719 razy).
Dla Jezusa słowo
Ojciec było zasadniczym i najczęściej używanym określeniem Boga. Jezus
używał
nie tylko pospolitego żydowskiego wyrażenia nasz
Ojciec (np. Mt 5, 45; 6, 9), ale także zażyłego, aramejskiego słowa
Abba, które przyjęło się w Liturgii
Kościoła (Mk 14, 36; Rz 8, 15; Ga 4, 6).
Wśród wielu imion
Boga najpiękniejszym jest imię Pater
– Ojciec. W nim wyraża się najlepiej życzliwość Boga do człowieka. Bóg
jest
miłosierny i łaskawy. On jest prawdą i miłością. Jezus podarował swoim
uczniom
i nam wszystkim modlitwę, która zaczyna się słowami Ojcze
nasz. Można by pierwsze trzy prośby, które odnoszą się do
Boga (Święć się imię Twoje – Przyjdź
królestwo Twoje – Bądź wola Twoja, jako w niebie, tak i na ziemi)
przyporządkować pierwszym trzem przykazaniom Dekalogu. Następne siedem
próśb,
które opisują życie człowieka i jego relacje (Chleba
naszego powszedniego daj nam dzisiaj – Odpuść nam nasze winy –
Jak i my odpuszczamy naszym winowajcom – I nie wódź nas na pokuszenie –
Ale nas
zbaw ode złego), postawmy naprzeciw siedmiu przykazaniom drugiej
grupy. W
tej modlitwie, którą dobrze znamy, dusza najlepiej się wypowiada.
Jezus mówił dużo
swoim uczniom i słuchaczom o swoim Ojcu. Opowiedział nawet przypowieść
o
miłosiernym ojcu, która mówi w zasadzie o Jego Ojcu. Filipowi
odpowiedział: Kto Mnie widzi, widzi także i Ojca (J
14,
9b).
Z Mikołajem z
Flüe wołamy:
Mój Panie i Boże, zabierz wszystko ode mnie, co mi przeszkadza przyjść
do Ciebie.
Mój Panie i Boże, daj mi wszystko, co mi pomaga przyjść do Ciebie.
Mój Panie i Boże, weź mnie ode mnie i oddaj mi całego mnie spowrotem na
Twoją własność.
|