BOTSCHAFT FÜR DIE WOCHE - MEDYTACJA TYGODNIA
P. Dr. Teodor Puszcz SChr
 


 
»Ich nähre euch mit dem,
wovon ich mich selbst ernähre.«

»...inde pasco, unde pascor...«

Augustinus Aurelius, Sermo 339, 4

 
»Karmię was tym,
czym sam żyję.«
 
 

Predigt des Johannes des Täufers

Jan Bruegel d.Ä. (1568-1625), Eichenholz (41 x 59 cm)

2. Adventssonntag

Am 2. Adventssonntag steht Johannes der Täufer im Zentrum des Evangeliums. Matthäus berichtet über das Auftreten des letzten Propheten des Alten Bundes und von seiner Predigt in der Wüste von Judäa (Mt 3, 1-12). Johannes ist wie eine Stimme in der Wüste, wie Prophet Jesaja sagte (vgl. Jes 40, 3), die auf den schon kommenden Messias aufmerksam macht. Der Evangelist schreibt, dass die Menschen aus Jerusalem und ganz Judäa zu ihm kamen, ihre Sünden bekannten und seine Taufe empfingen.
Ein kleinformatiges Bild von Jan Brueghel d. Ä. (1568-1625) zeigt die Predigt des Johannes des Täufers (Alte Pinakothek München, Eichenholz, 1598, 41 x 59 cm). Nach der Reformation ist die Predigt in die Mitte des evangelischen Gottesdienstes gerückt und wurde zum beliebten Motiv in der Malerei. Das Bild von Pieter Brueghel d. Ä. (1525-1569) wurde unzählige Male von seinen Söhnen und Enkeln kopiert. Sein Sohn malte unser Bild 1598, dass eine Kopie des Bildes seines Vaters von 1566 darstellt.

Im Bild ist Johannes der Täufer im braunen Gewand aus Kamelhaar und mit einem ledernen Gürtel um seine Hüften zu sehen (vgl. Mt 3, 4). Mit seiner Predigt wendet er sich an Menschen aller Stände und aller Herren Länder. Es sind Perser und Chinesen zu sehen, Mönche und Narren. Neugierige Jungs sind auf die Bäume geklettert. Das Geschehen hat der Meister am Rande des Waldes platziert. Im Hintergrund sehen wir Jordan. Johannes weist mit der linken Hand auf Jesus, der mit hellblauen Gewand ganz nah steht. Noch wurde er von den vielen Menschen nicht erkannt. Noch schauen sie nicht auf ihn. Doch bald wird ihn Johannes den Menschen als den Messias vorstellen. Seine Bußpredigt ist an alle Menschen gerichtet: Kehrt um! Denn das Himmelreich ist nahe (Mt 3, 2). Sie bekennen ihre Sünden und lassen sich im Jordan von ihm taufen (Mt 3, 6). An die Pharisäer und Sadduzäer richtet er ganz harte Worte: Ihr Schlangenbrut, wer hat euch denn gelehrt, dass ihr dem kommenden Gericht entrinnen könnt? Bringt Frucht hervor, die eure Umkehr zeigt (Mt 3, 7-8). Sie sollen sich nicht auf Abraham berufen, sondern ihre Herzen zur Umkehr bewegen, denn schon ist die Axt an die Wurzel der Bäume gelegt; jeder Baum, der keine gute Frucht hervorbringt, wird umgehauen und ins Feuer geworfen (Mt 3, 10). Weiter spricht Johannes vom Messias, der stärker ist als er und der nach ihm kommt. Er wird die Menschen nicht mehr mit Wasser taufen zum Zeichen der Umkehr, sondern mit dem Heiligen Geist und mit Feuer. Seine Taufe wird ein Sakrament und ein Tor zur Kirche sein. Jesus Gott und Mensch ist gekommen, damit die Menschen ihn kennen lernen, an ihn glauben und ihn lieben. Seine Wunder sollten bekannt werden, damit die Menschen in ihm Gott erkennen.

In einer Predigt eines englischen mittelalterlichen Predigers, Mystikers und Abtes des Zisterzienserordens ist zu lesen: Jetzt ist die Zeit, liebe Brüder, das Erbarmen und die Huld Gottes zu besingen. Denn es ist Advent des Herrn, der war und der kommen wird (vgl. Offb 1, 8), des Allmächtigen. Warum kommt er? Damit jene, die ihn nicht kannten, erkennen; die nicht glaubten, glauben; die ohne Gottesfurcht waren, Gott fürchten; die nicht liebten, lieben. So kam er, der seinem göttlichen Wesen nach schon da war, nun mit seiner Huld, damit er als Mensch erkannt, als Gott geglaubt, als Mächtiger gefürchtet, als Gütiger geliebt werde. In unserer Schwachheit erschien er als Mensch, in seinen Wundern als Gott; mächtig, wenn er die Dämonen beherrscht; gütig und barmherzig, wenn er die Sünder aufnimmt; menschlich war sein Hungern, göttlich die Vermehrung der Brote; menschlich sein Schlaf im Fischerboot, göttlich sein Befehl an das Meer. Menschlich war sein Sterben, göttlich war es, wenn er die Toten erweckte. In seiner Macht trieb er die Händler aus dem Tempel, in seiner Güte nahm er Zöllner und Sünder an. Mit seiner Allgewalt schreckte er die Dämonen, in seiner Güte sprach er die Ehebrecherin frei. Zuletzt stürzten vor seiner Erhabenheit die Häscher zu Boden, die ihn gefangen nehmen wollten, und in seiner Liebe heilte er das Ohr des Knechtes. Dies alles gehört zu der Huld seines ersten Kommens (Aelred von Rievaulx + 1167, Sermo in adventu Domini 1: PL 184, 817f).

Johannes sagt voraus, dass auf seine Taufe mit Wasser
eine wichtigere mit dem Heiligen Geist und
mit Feuer folgen wird,
von einem, der stärker ist als Johannes,
einer, der die gesamte Ernte
mit der teilenden Gabel
in den starken,
teilenden Wind werfen wird –
den Wind des Heiligen Geistes (…)
O Jesus, du mächtiger Erntearbeiter,
erneuere uns mit deinem Geist!

(Robert L. Knopp. Das Evangelium beten. Unser heilender Gott-mit-uns. Das Matthäus-Evangelium. Paderborn 1999, S. 41)

2 Niedziela Adwentu

W 2 Niedzielę Adwentu Jan Chrzciciel stoi w centrum Ewangelii. Mateusz relacjonuje wystąpienie ostatniego proroka Starego Przymierza i jego kazanie na Pustyni Judzkiej (Mt 3, 1-12). Jan jest jak głos na pustyni - powiedział prorok Izajasz (por. Iz 40, 3), który zwraca uwagę na już przychodzącego Mesjasza. Ewangelista pisze, że ludzie do niego ciągnęli z Jerozolimy i z całej Judei, wyznawali swoje grzechy i przyjmowali jego chrzest. Obraz małego formatu Jana Brueghela Starszego (1568-1625) pokazuje kazanie Jana Chrzciciela (Alte Pinakothek w Monachium, deska dębowa, 1598, 41 x 59 cm). Po reformacji kazanie zostało przesunięte do centrum nabożeństwa ewangelickiego i stało się ulubionym motywem w malarstwie. Obraz Pietera Brueghela Starszego (1525-1569) był wiele razy kopiowany przez jego synów i wnuków. Jego syn namalował nasz obraz w 1598 roku, który jest kopią obrazu jego ojca z 1566 roku.

Na obrazie został przedstawiony Jan Chrzciciel w brązowym odzieniu z sierści wielbłądziej i z pasem skórzanym około bioder (por. Mt 3, 4). Swoje kazanie kieruje on do ludzi wszystkich stanów i wszystkich krajów. Widzimy Persów i Chińczyków, mnichów i błaznów. Ciekawscy chłopcy wspięli się na drzewa. Mistrz umieścił to wydarzenie na skraju lasu. W tle widzimy Jordan. Jan wskazuje lewą ręką na Jezusa, który ubrany jest w jasnoniebieskie odzienie i stoi blisko. Jeszcze nie został On rozpoznany przez tak licznych ludzi. Jeszcze nie patrzą oni na Niego. Jednak za niedługo Jan przedstawi im Go jako Mesjasza. Jego kazanie nawołujące do pokuty skierowane jest do wszystkich ludzi: Nawróćcie się, bo bliskie jest królestwo niebieskie (Mt 3, 2). Przyjmowano od niego chrzest w rzece Jordanie, wyznając przy tym swe grzechy (Mt 3, 6). Do faryzeuszów i do saduceuszów kieruje on bardzo ostre słowa: Plemię żmijowe, kto wam pokazał, jak uciec przed nadchodzącym gniewem? Wydajcie więc godny owoc nawrócenia (Mt 3, 7-8). Nie powinni oni powoływać się na Abrahama, ale swoje serca otwierać na nawrócenie, bo już siekiera do korzenia drzew jest przyłożona. Każde więc drzewo, które nie wydaje dobrego owocu, będzie wycięte i w ogień wrzucone (Mt 3, 10). Dalej mówi Jan o Mesjaszu, który jest mocniejszy od niego i który idzie po nim. On nie będzie już chrzcił ludzi wodą na znak nawrócenia, ale Duchem Świętym i ogniem. Jego chrzest stanie się sakramentem i bramą do Kościoła. Jezus Bóg i Człowiek przyszedł, aby ludzie Go poznali, w Niego uwierzyli i Go pokochali. Jego cuda miały być znane wśród ludzi, aby w Nim uznali Boga.

W kazaniu angielskiego średniowiecznego kaznodziei, mistyka i opata cysterskiego czytamy: Teraz nadszedł czas, kochani Bracia, aby opiewać miłosierdzie i dobroć Boga, gdyż jest adwent Pana, który był i który przyjdzie (por. Ap 1, 8), Boga wszechmocnego. Dlaczego przyjdzie? Aby ci, którzy Go nie znali, poznali Go; aby ci, którzy nie wierzyli, uwierzyli; aby ci, którzy Boga się nie bali, Go się bali; aby ci, którzy nie kochali, Go pokochali. Tak przyszedł Ten, który według swojej boskiej natury już był, teraz zaś w swojej dobroci przyjdzie, aby był rozpoznany jako Człowiek, aby uwierzono w Niego jako Boga, aby obawiano się Go jako Mocarza i pokochano Go jako Dobro. W naszej słabości objawił się nam jako człowiek, a w swoich cudach jako Bóg; pełen mocy, gdy opanowuje demony; pełen dobroci i miłosierdzia, gdy przyjmuje grzeszników; ludzki był Jego głód, a boskie rozmnożenie chlebów; ludzki był Jego sen w łodzi, a boski rozkaz dany morzu; ludzka była Jego śmierć, a boskie wskrzeszenie umarłych. W swojej mocy wypędził handlarzy ze Świątyni, a w swojej dobroci przyjmował celników i grzeszników. Swoją wszechmocą wypędzał demony, a w swojej dobroci odesłał wolną cudzołożnicę. W końcu padli na ziemię przed Jego godnością oprawcy, którzy chcieli Go pojmać, a w swojej miłości uzdrowił ucho sługi. To wszystko składa się na chwałę Jego pierwszego przyjścia (Aelred z Rievaulx + 1167, Sermo in adventu Domini 1: PL 184, 817n).

Jan zapowiada, że po jego chrzcie wodą
ważniejszy nastąpi - Duchem Świętym i ogniem,
kogoś, Kto mocniejszy jest niż Jan,
kogoś, Kto całe żniwo
rzuci sortującym wiejadłem
na mocny i oddzielący wiatr –
wiatr Ducha Świętego (...)
O Jezu, mężny Robotniku żniwa,
odnów nas swoim Duchem!

(Robert L. Knopp. Das Evangelium beten. Unser heilender Gott-mit-uns. Das Matthäus-Evangelium. Paderborn 1999, s. 41)

 
 
Archiv - Archiwum
Counter