5. Fastensonntag
Das Bild, das wir vor Augen haben, ist ein Fresko
aus der
Arena Kapelle in Padua. Sie wurde auf dem Platz der ehemaligen
römischen Arena
von Enrico Scrovegni nach 1300 gebaut. 1304 wurde sie eingeweiht und Maria Annunziata und Santa Maria della Carità
gewidmet.
Giotto di Bondone (1267-1337) hat diese Kappelle mit 38 Fresken
ausgestattet.
1305-1306 sind Bilder-Zyklen entstanden, die das Leben von Joachim und
Anna,
Jungfrau Maria und Jesus erzählen. Diese Szene mit der Auferweckung des
Lazarus
(Joh 11, 1-45) ist auf der Nordwand zu finden. Es ist erwähnenswert zu
sagen,
dass ein anderes Fresko von Giotto (um 1320), mit der gleichen Szene,
die
Magdalena-Kapelle der unteren Basilika San
Francesco in Assisi schmückt. In beiden Fällen hat sich der Meister
an
byzantinische Vorbilder orientiert.
Jesus ist dem noch eingewickelten Lazarus
zugewandt, streckt
seine Rechte aus und spricht: Lazarus,
komm heraus (Joh 11, 43). Zu seinen Füssen knien die Schwestern
Maria und
Marta – rot und weiß gekleidet (in Assisi: rot und grün). In Assisi
erheben sie
sich. Lazarus, begleitet von mehreren Personen, steht vor dem Grab.
Zwei junge
Männer heben gerade die Grabplatte hoch (in Assisi: der eine ist
schwarz). Die
Apostel begleiten Jesus, aber stehen hinter ihm. Lazarus wird von zwei
Personen
losgebunden, die eine hat den Heiligenschein um den Kopf (in Assisi:
beide sind
Männer und beide haben den Heiligenschein), die andere versteckt sich
hinter
einer Frau. Es entsteht die Frage, wer das sei? Ist das ein Apostel
bzw. zwei
Aposteln? Die Frauen rechts haben sich die Gesichter verdeckt, um sich
vor dem
Geruch zu schützen. Die Leute links zeigen ihre Reaktionen mit
erhobenen Händen
und auf den zum Leben Erwachenden schauend. Es sind Berge und Bäume zu
sehen.
Es ist viel Leben in diesem Bild.
Der heilige Bischof von Hippo kommentiert das
Wunder der
Auferweckung des Lazarus und schreibt folgendes: Unter
allen Wundern, welche
unser Herr Jesus Christus getan, wird die Auferweckung des Lazarus ganz
besonders gepriesen. Allein wenn wir erwägen, wer es getan, dann müssen
wir uns
viel mehr freuen als verwundern. Der hat einen Menschen erweckt, der
den
Menschen erschaffen hat; denn er ist der Eingeborene des Vaters, durch
den, wie
ihr wisst, alles geworden ist. Wenn also durch ihn alles geworden ist,
was
Wunder, wenn einer durch ihn
aufersteht, da doch täglich so viele durch ihn zum Leben kommen? Es ist
mehr,
Menschen zu erschaffen als zu erwecken. Er hat sich jedoch gewürdigt zu
erschaffen und zu erwecken, alle zu erschaffen, einige zu erwecken.
Denn obwohl
der Herr Jesus vieles vollbracht hat, so ist doch nicht alles
aufgeschrieben
worden, wie derselbe heilige Evangelist Johannes bezeugt, vieles habe
Christus
der Herr gesagt und getan, was nicht aufgeschrieben wurde (Joh 20, 30);
es
wurde aber zum Niederschreiben ausgewählt, was für das Heil der
Gläubigen
ausreichend schien. Du hast ja gehört, dass der Herr Jesus einen Toten
erweckte; es genügt dir, um zu wissen, dass er, wenn er wollte, alle
Toten
erwecken könnte. Dies hat er sich freilich für das Ende der Welt
vorbehalten.
Denn derjenige, von dem ihr gehört habt, dass er durch ein großes
Wunder einen,
der bereits vier Tage tot war, aus dem Grabe erweckte, hat selbst
gesagt: Es
wird die Stunde kommen, da alle, die in den Gräbern sind, seine Stimme
hören
und hervorgehen werden. Er hat einen bereits Riechenden wieder erweckt,
aber
dennoch war in dem riechenden Leichnam noch die Gestalt der Glieder; am
jüngsten Tage wird er mit einem
Worte die Asche wieder zum Fleische zusammenfügen. Aber er musste jetzt
etwas
tun, damit wir dadurch als durch Zeichen seiner Kraft an ihn glauben
und uns
für jene Auferstehung vorbereiten möchten, welche zum Leben, nicht zum
Gerichte
sein wird. So nämlich sagt er: „Es wird die Stunde kommen, da alle, die
in den
Gräbern sind, seine Stimme hören werden, und es werden hervorgehen, die
Gutes
getan haben, zur Auferstehung des Lebens, die Böses getan haben, zur
Auferstehung des Gerichtes“ (Joh 5, 28f)
(Augustinus Aurelius, Tract.
in Ioan. Ev. XLIX, 1).
Das Evangelium vom Lazarus gehörte, mit zwei
anderen, zu den
Perikopen, die an den Skrutinien (Gottesdiensten für die Taufbewerber)
vorgelesen wurden. Die drei Fastensonntage (3., 4., 5.) waren stark von
der
unmittelbaren Vorbereitung auf die Taufe, die in der Osternacht
gespendet
wurde, geprägt. Man hat den Taufkandidaten (Katechumenen) stufenweise
das
Geheimnis des Glaubens an Jesus enthüllt und sie schrittweise an das
Mysterium
herangeführt. Wenn man die drei Erzählungen des Evangelisten Johannes:
von der
Frau am Brunnen, von den Blindgeborenen und von Lazarus zusammen
betrachten würde,
dann stellen wir eine gewisse Steigerung fest. Zuerst eine fremde Frau,
die
Jesus überhaupt nicht kannte, erfährt wer er ist, dann der Blinde, der
durch
Jesu Tat zum Glauben an den Menschensohn kommt, und endlich die
Schwestern,
Maria und Marta, die ihren Freund Jesus als den Herrn des Lebens
erleben. Man
kann aber diese Geschichten auch so deuten: das Stillen des Durstes mit
dem
lebendigem Wasser der Taufe, das Schenken des Lichts des Glaubens und
das
Eintauchen in den Tod Jesu, der zum Leben führt.
O Jesus, Herr der Auferstehung,
gib auch uns von deinem Wasser,
öffne unsere Augen,
wecke uns auf,
und lass uns dein Angesicht schauen.
|
5 Niedziela Wielkiego Postu
Obraz, który mamy
przed oczyma pochodzi z kaplicy na Arenie w Padwie. Po 1300 roku
zbudował ją
Enrico Scrovegni na placu dawnej rzymskiej areny. W 1304 r. została ona
konsekrowana i otrzymała tytuł: Maria
Annunziata oraz Santa Maria della
Carità. Giotto di Bondone (1267-1337) ozdobił tę kaplicę 38
freskami. W
latach 1305-1306 powstały cykle obrazów opowiadające o życiu Joachima i
Anny,
oraz Maryi i Jezusa. Scena ze wskrzeszeniem Łazarza (J 11, 1-45)
znajduje się
na ścianie północnej. Warto wspomnieć, że inny fresk Giotta (ok. 1320),
z tą
samą sceną, zdobi kaplicę Marii Magdaleny w dolnej bazylice św.
Franciszka w Asyżu.
W obu wypadkach mistrz orientował się na wzorcach bizantyjskich.
Jezus zwraca się
do owiniętego jeszcze w płótno Łazarza, wyciąga swoją prawą rękę i
mówi: Łazarzu, wyjdź na zewnątrz ! (J 11, 43).
U jego stóp klęczą siostry Maria i Marta, ubrane w białą i czerwoną
szatę (w
Asyżu: w czerwoną i zieloną). W Asyżu powstają one z pokłonu. Łazarz w
towarzystwie wielu osób stoi przed grobem. Dwaj młodzieńcy podnoszą
akurat
płytę grobową (w Asyżu: jeden z nich jest czarnoskóry). Apostołowie
towarzyszą
Jezusowi, ale stoją za Nim. Łazarza rozwiązują dwie osoby, jedna z nich
ma
aureolę wokół głowy (w Asyżu: są to dwaj mężczyźni z aureolami wokół
głowy), a
druga stoi za kobietą. Powstaje pytanie: kim są te osoby? Czy to jest
Apostoł
lub dwaj Apostołowie? Kobiety z prawej strony zakrywają sobie twarze,
chroniąc
się przed odorem. Ludzie z lewej pokazują swoje reakcje przez
podniesienie rąk,
patrząc się na budzącego się do życia. Całe zdarzenie wpisane jest w
górzysty,
zalesiony krajobraz. Nasz obraz jest wypełniony życiem.
Święty biskup
Hippony komentuje cud wskrzeszenia Łazarza i pisze, co następuje: Wśród wielu cudów, których dokonał nasz Pan
Jezus Chrystus, szczególnie wychwalane jest wskrzeszenie Łazarza. Gdy
tylko
rozważymy, kto go dokonał, to musimy się bardziej cieszyć niż dziwić.
Ten
wskrzesił człowieka, który człowieka stworzył. On jest Jednorodzonym
Ojca,
przez którego – jak wiecie – wszystko powstało. Gdy więc przez Niego
wszystko
się stało, jakiż to cud, gdy ktoś przez Niego powstaje, przecież
codziennie
przez Niego wielu otrzymuje życie? Więcej znaczy stworzyć człowieka,
jak go
wskrzesić. On wsławił się przez stworzenie i wskrzeszenie, wszystkich
stwarzając, a niektórych wskrzeszając. Choć Pan Jezus wiele dokonał, to
nie
wszystko zostało spisane, jak świadczy ten sam święty Ewangelista Jan.
Wiele
Chrystus Pan powiedział i uczynił, co nie zostało zapisane (J 20, 30).
Jednak
wybrano do zapisania to, co wydawało się wystarczające dla zbawienia
wierzących. Słyszałeś przecież, że Pan Jezus wskrzesił umarłego;
wystarczy ci
wiedzieć, że gdyby zechciał, to mógłby wskrzesić wszystkich zmarłych.
To sobie
pewnie zarezerwował na koniec świata. Ten, o którym słyszeliście, że
poprzez
wielki cud umarłemu od czterech dni pozwolił powstać z grobu, sam
powiedział:
Nadchodzi godzina, kiedy wszyscy, co są w grobach, usłyszą głos Jego i
powstaną. On wskrzesił już cuchnącego, ale w tych cuchnących zwłokach
była jeszcze
postać członków. W dniu ostatecznym jednym słowem połączy On znów razem
proch z
ciałem. Ale teraz musiał coś uczynić, abyśmy przez ten czyn jako znak
Jego mocy
uwierzyli w Niego, i przygotowali się na to zmartwychwstanie, które
będzie do
życia, a nie do potępienia. Tak więc mówi On: „Nadchodzi godzina, kiedy
wszyscy, co są w grobach, usłyszą głos Jego: i ci, którzy pełnili dobre
czyny,
pójdą na zmartwychwstanie do życia; ci, którzy pełnili złe czyny – na
zmartwychwstanie potępienia” (J 5, 28n) (Augustinus Aurelius, Tract. in Ioan. Ev. XLIX, 1).
Ewangelia o
Łazarzu należała, razem z innymi dwoma, do perykop czytanych na
skrutiniach
(nabożeństwach dla kandydatów do chrztu). Trzy niedziele Wielkiego
Postu
(trzecia, czwarta i piąta) były kształtowane poprzez bezpośrednie
przygotowanie
do chrztu, udzielanego w Wigilię Paschalną. Stopniowo odsłaniano
tajemnicę
wiary w Jezusa kandydatom do chrztu (katechumenom) i małymi krokami
podprowadzano ich do tego misterium. Rozważając opowiadania Jana
Ewangelisty (o
kobiecie przy studni, o niewidomym od urodzenia i o wskrzeszeniu
Łazarza) jako
całość, dojdziemy do wniosku, że jest tutaj pewne stopniowanie.
Najpierw obca
kobieta, nieznająca Jezusa, dowiaduje się kim On jest, potem niewidomy,
który
poprzez czyn Jezusa dochodzi do wiary w Syna Człowieczego i w końcu
siostry
Maria i Marta, które spotykają swojego przyjaciela Jezusa,
objawiającego się
jako Dawca życia. Te
opowiadania
można również interpretować inaczej: zaspokojenie pragnienia żywą wodą
chrztu,
obdarzenie światłem wiary i zanurzenie w śmierci Jezusa, dającej życie.
Jezu, zmartwychwstały Panie,
daj i nam twojej wody,
otwórz nasze oczy,
obudź nas
i pozwól nam oglądać Twoje oblicze.
|